DUŻY FREEBET NA START!
25 zł za każdego gola w 1. rundzie ćwierćfinałów LM dla nowych graczy Betfan!

Jagiellonia tylko zremisowała przed własną publicznością. Mistrzostwo Polski oddala się od Białegostoku

Napisane przez Mikołaj Duda, 06 kwietnia 2025
Jagiellonia

W pierwszym niedzielnym meczu 27. kolejki Ekstraklasy Jagiellonia podejmowała Piasta Gliwice. Mistrzowie Polski po zwycięstwie Lecha nad Koroną Kielce chcieli zdobyć komplet punktów i wrócić na drugie miejsce w tabeli. Jednocześnie był to dla nich ostatni sprawdzian przed ćwierćfinałem Ligi Konferencji z Betisem. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Norbert Wojtuszek, ale odpowiedział na nie Thierry Gale i finalnie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Jagiellonia z ostatnim sprawdzianem przed Realem Betis

Pierwszy mecz pomiędzy Jagiellonią, a Piastem Gliwice miał miejsce w 10. kolejce Ekstraklasy. Na stadionie przy Okrzei po jedynym golu strzelonym przez Kristoffera Hansena lepsi okazali się mistrzowie Polski.

Jagiellonia Białystok do meczu podchodziła w świetnych humorach. Kilka dni przed meczem z Piastem pokonała Wisłę Kraków na Stadionie Narodowym i sięgnęła po swój drugi Superpuchar w historii. Drużyna Adriana Siemieńca sukcesy osiąga także na arenie międzynarodowej. W następnym tygodniu czeka ją pierwsze spotkanie dwumeczu w ćwierćfinale Ligi Konferencji z hiszpańskim Realem Betis.

Również do sytuacji w tabeli Ekstraklasy trudno z perspektywy białostockiego kibica mieć większe zastrzeżenia. Jaga przed tym meczem zajmowała trzecie miejsce, jednak w przypadku zwycięstwa przeskoczyłaby Lecha Poznań i wciąż jest w realnej walce o mistrzostwo Polski.

Piast po dobrym początku wiosny notuje ewidentną obniżkę formy. Ostatnie trzy mecze drużyny Aleksandara Vukovicia to komplet porażek. Kolejno z Rakowem Częstochowa, Puszczą Niepołomice i Widzewem Łódź. Jak już oficjalnie wiadomo to są ostatnie tygodnia Serba w Gliwicach. Od nowego sezonu jego obowiązki przejmie inny trener. Mistrz Polski 2019 przed tym spotkaniem miał na koncie 33 punkty, które dawały mu 12. miejsce w tabeli i bezpieczną przewagę nad strefą spadkową.

Jednobramkowe prowadzenie mistrza Polski

W pierwszych minutach mocno aktywny był Edi Semedo. Portugalczyk długo czekał na swoją szansę w podstawowym składzie i gdy ją w końcu od Adriana Siemieńca otrzymał to widać było, że za wszelką cenę chciał udowodnić swojemu trenerowi, że podjął dobrą decyzję. Skrzydłowy wypożyczony z Arisu Limassol do poprawy miał celność swoich podań. Te często kończyły pod nogami przeciwników.

Cała drużyna gospodarzy wyszła na to spotkanie mocno naładowana. Niemal nie wpuszczała swojego przeciwnika na własną połowę. Kompletnie zdominowała Piasta i szukała swoich szans na otworzenie wyniku. Po pierwszym kwadransie blisko szczęścia był Jesus Imaz. Piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki Franciszka Placha.

Jagiellonia w końcu dopięła swego. Po wielopodaniowym ataku pozycyjnym piłka trafiła do podłączającego się do ofensywy Norberta Wojtuszka. Prawy obrońca sprowadzony zimą z Górnika Zabrze zdecydował się na atomowe uderzenie z dystansu. Wyszło mu to perfekcyjnie. Jeszcze po rykoszecie od jednego z defensorów gości mógł cieszyć się z pierwszego gola w nowych barwach.

W obraz gry swoich kolegów kompletnie nie wpisywał się Lamine Diaby-Fadiga. Francuz, który zastępował Afimico Pululu nie dawał nic swojej drużynie, tylko raz za razem irytował swoich kolegów. Podejmował masę złych decyzji i psuł dobrze zapowiadające się akcje. Widać było, dlaczego większość czasu spędza na ławce rezerwowych.

Do przerwy wynik już się nie zmienił, chociaż gdyby Jagiellonia była bardziej skuteczna i miała bardziej jakościowego napastnika to ich prowadzenie mogłoby być wyższe. Piast obudził się dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy, jednak to było zdecydowanie za mało, by zagrozić Sławomirowi Abramowiczowi.

Rezerwowy zapewnił gościom remis

Tuż po przerwie powinien paść drugi gol dla gospodarzy. Na szczęście dla Piasta w dogodnej sytuacji znalazł się nie Jesus Imaz czy Darko Churlinov, a Lamine Diaby-Fadiga. Napastnik mając przed sobą tylko bramkarza fatalnie spudłował. Chwilę później Adrian Siemieniec stracił do niego cierpliwość i zmienił go na Afimico Pululu.

Po drugiej stronie na boisko wprowadzony został Thierry Gale. Zawodnik wypożyczony z Rapidu Wiedeń od początku zaczął stwarzać spore zagrożenie. Chwilę po wejściu w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Sławomir Abramowicz, jednak kilka minut później w teoretycznie trudniejszej sytuacji Gale mógł cieszyć się z pierwszego gola na polskich boiskach. Ze skraju pola karnego Barbadoszczyk huknął w samo okienko bramki mistrza Polski. Był to strzał kompletnie nie do obrony dla 20-letniego bramkarza.

Jagiellonia w ostatnich minutach mocno ostrzeliwała bramkę Franciszka Placha. Drużyna Adriana Siemieńca robiła dużo, by przechylić szalę na swoją stronę. Finalnie przez sporą nieskutecznością i dobre interwencje bramkarza mecz zakończył się podziałem punktów. Gospodarze przez brak zwycięstwa nie wrócą na drugie miejsce w tabeli. Przy zwycięstwie Rakowa z Puszczą Niepołomice będą do drużyny Marka Papszuna tracić już sześć punktów. Piast utrzyma swoją 11. pozycję. Tym samym przerwał swoją niechlubną passę trzech porażek z rzędu.

Fot. Screen Canal Plus Sport

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Freebety za gole w LM dla nowych graczy
25 za każdą bramkę w tym tygodniu!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)