Polki niespodziewanie zremisowały z Bośnią i Hercegowiną. Punkt uratowany w samej końcówce

Polki mierzyły się w ramach Ligi Narodów z dużo niżej notowaną drużyną Bośni i Hercegowiny. Na trzy miesiące przed mistrzostwami Europy podopieczne Niny Patalon w dość przeciętnym stylu i dosłownie rzutem na taśmę uratowały remis. Sporo błędów i brak pomysłu na grę w ataku zakończył się prawie porażką, natomiast jeden punkt naszej kadrze w doliczonym czasie gry zapewniła Weronika Zawistowska.
Polska niemrawo, ale z lekką przewagą
Już za moment kobieca reprezentacja Polski zamelduje się na mistrzostwach Europy w Szwajcarii, co będzie historycznym występem. Zanim turniej, nasze reprezentantki mają ogromną szansę na to, by awansować do najwyższej dywizji w Lidze Narodów. Jak do tej pory w lidze B podopieczne Niny Patalon wygrały wszystkie spotkania. Z Bośnią i Hercegowiną mierzyły się dosłownie kilka dni temu i wówczas nie dały żadnych szans swoim rywalkom, wygrywając 5:1. Zatem przed tym starciem wszystko wskazywało na to, iż powinno być to dość jednostronne spotkanie, a czy takie było?
Składy obu zespołów:
Bośnia i Hercegowina: Hodzic – Slisković, Veletanlic, Milinković, Hasanbegović, Gavrić – Krajsumović, Hadzić (82′ Gacanica), Spasojević, Taslidza (82′ Krajnić) – Grebenar (87′ Velagić)
Polska: Radkiewicz – Wiankowska, Dudek, Woś (70′ Szymczak), Zienkiewicz – Slowińska (70′ Grabowska), Pawollek, Achcińska – Kamczyk (83′ Tomasiak), Pajor, Padilla (70′ Zawistowska)
Pełny focus Ewy Pajor przed meczem 👀
Przed drugim meczem z Bośnią i Hercegowiną w Lidze Narodów, ma 65 bramek w reprezentacji Polski! Dołoży kolejne❓
🔴📲 Oglądaj #BIHPOL ▶ https://t.co/29kjyl0Si3 pic.twitter.com/AUBprxZyMM
— TVP SPORT (@sport_tvppl) April 8, 2025
Pojedynek rozpoczął się aż nad wyraz spokojnie, bez większego pressingu. Bośniaczki ewidentnie podeszły znacznie ostrożniej do tego spotkania, niż w przegranym aż 1:5 pojedynku. Pierwsza groźna sytuacja w tym meczu, wedle oczekiwań, była autorstwa polskiego zespołu. Długie podanie Pauliny Dudek świetnie opanowała Adriana Achcińska i momentalnie uderzyła z powietrza. Wybroniła to Almina Hodzić. Achcińska kilka minut później miała bardzo dobrą okazję, aby ponownie otworzyć wynik. Futbolówka spadła pod jej nogi w polu karnym, ale strzał został zablokowany w ostatniej chwili.
Zdecydowanie podopieczne Niny Patalon rozkręcały się z biegiem czasu w pierwszym kwadransie. Swoją szansę miała także Ewa Pajor, ale po wygranym pojedynku szybkościowym z rywalką, nie zdołała pokonać Alminy Hodzić z ostrego kąta. Wydawało się, że w przeciągu następnych kilku minut zobaczymy pierwszego gola, ale mecz niespodziewanie się uspokoił. Mimo iż to Polki znacznie częściej przebywały na połowie rywalek, to jednak kompletnie nie widzieliśmy tego efektów.
Brakowało przyspieszenia, momentów zaskoczenia, co tylko budowało Bośnię i Hercegowinę, która skutecznie przesuwała się w defensywie. Polki mogły strzelić pierwszego gola w ostatniej minucie pierwszej połowy – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Piłkę do środka zgrywała Paulina Dudek, ale nie sięgnęła jej Ewa Pajor. Później jeszcze dobijała Ewelina Kamczyk, ale strzał został zablokowany. W doliczonym czasie Kamczyk wykonywała jeszcze rzut wolny z 20 metrów, ale bramki nie zobaczyliśmy. Po bardzo przeciętnych 45 minutach wynik wynosił 0:0.
Do przerwy bezbramkowo remisujemy z Bośnią i Hercegowiną.
___
HT #BIHPOL 🇧🇦🇵🇱 0:0 pic.twitter.com/kwiXrnolcD— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) April 8, 2025
Remis w ostatnich minutach spotkania
Na drugą połowę zdecydowanie bardziej zmotywowane wyszły nasze rywalki. W 48. minucie lewą stroną świetne podanie otrzymała Ena Taslidza i posłała płaskie dośrodkowanie w pole karne. Gloria Slisković doszła do piłki, ale nie trafiła czysto, przez co naszym reprezentantkom trochę się upiekło. Pierwszy poważniejszy strzał Polek miał miejsce dopiero po 10 minutach gry w drugiej części, a w dodatku był to strzał z rzutu wolnego. Dosłownie minutę później Ewa Pajor stanęła przed świetną okazją, ale Hodzić po raz kolejny skutecznie interweniowała.
Bośnia i Hercegowina obejmuje prowadzenie 🫣 Warto docenić ostatnie podanie!
🔴📲 Oglądaj #BIHPOL ▶ https://t.co/29kjyl1q7B pic.twitter.com/hck8oqhX3b
— TVP SPORT (@sport_tvppl) April 8, 2025
Bardzo przeciętna forma polskiego zespołu przejawiała się nie tylko w braku ofensywnych akcji, ale także w błędach w obronie. Jeden taki przytrafił się w 65. minucie, kiedy to podania na prawą stronę nie przecięła Martyna Wiankowska. Wówczas Sofija Krajsumović stanęła przed znakomita szansą w pojedynku jeden na jeden z Natalią Radkiewicz i dała prowadzenie gospodyniom. Polki po prostu wyglądały bezradnie w ataku pozycyjnym, a Bośniaczki wcale nie kwapiły się do nadmiernego wychodzenia z własnej połowy.
W ostatnim kwadransie można powiedzieć, że były próby. Nina Patalon wykonała kilka zmian, ale poza paroma zrywami nasza gra nie ruszyła do przodu. Dopiero w doliczonym czasie gry po małym zamieszaniu w polu karnym Weronika Zawistowska zdołała umieścić piłkę w siatce, pokonując Alminę Hodzic. Było jeszcze trochę minut do ostatniego gwizdka, pojawił się nawet groźny strzał Tanji Pawollek. Ostatecznie na stadionie w Zenicy mecz zakończył się wynikiem 1:1. Tym samym po czterech kolejkach Polki mają 10 punktów i zajmują dalej pierwsze miejsce w swojej grupie dywizji B.
Fot. screen/TVP Sport