Jakub Kiwior chwalony przez Artetę. „Pokazał, co potrafi”

Arsenal zagrał jeden z najlepszych meczów w całej swojej historii występów w Lidze Mistrzów i pokonał Real Madryt 3:0. Duży udział miał w tym wszystkim Jakub Kiwior, który musiał wejść w buty Gabriela Magalhaesa. Polak rozegrał pełne 90 minut.
Arteta pochwalił Kiwiora
Jakub Kiwior bardzo rzadko w tym sezonie klubowym „wąchał” murawę. Głównie, żeby porozgrzewać się na ławce rezerwowych. Zajmuje dopiero 16. miejsce pod względem rozegranych minut w zespole, a i tak o kilka pozycji przesunął się dopiero w ostatnim tygodniu. Polak zagrał 75 minut z Fulham, 90 minut z Evertonem i teraz 90 minut z Realem Madryt. Wszystko przez kontuzję Gabriela Magalhaesa. Brazylijczyk i William Saliba tworzyli nierozerwalną parę na środku defensywy. Artecie brakowało alternatyw, bo niedostępni są też Riccardo Calafiori i Takehiro Tomiyasu. Musiał postawić na Kiwiora.
To jemu, jak i całemu Arsenalowi się opłaciło, bowiem Polak nieźle wyglądał na tle Realu Madryt. „Królewscy” byli nijacy w ataku. Kiwior nie miał wiele roboty mimo gry przeciwko Bellinghamowi, Viniciusowi czy Kylianowi Mbappe. Zaliczył tylko cztery wybicia, ale za to czynnie uczestniczył w rozegraniu, mając aż 80 celnych podań na 82, co daje 98%. Po meczu chwalił go Mikel Arteta: – Straciliśmy prawdopodobnie naszego najlepszego obrońcę na cztery miesiące, a Jakub Kiwior wszedł w jego miejsce i pokazał, co potrafi. To nie jest przypadek.
🔴⚪️ Mikel Arteta: “We lost maybe our best defender for four months, then Jakub Kiwior comes in and delivers the performances he’s delivering…”.
“It’s not a coincidence”. pic.twitter.com/YdWLtR2Pc4
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 9, 2025
Jeden z fanów „Kanonierów” zadbał o… wyjątkową motywację dla Polaka, tworząc internetowy viral. Mowa w nim o tym, żeby Kiwior „wziął głęboki oddech przypomniał sobie kim jest, jak trenował po zaśnieżonych polskich ulicach”. Kamyczkiem do ogródka dla Kiwiora jest jedna fatalna strata na własnej połowie, kiedy źle dograł do Williama Saliby. Wtedy jednak Mbappe nie upilnował linii i po zagraniu Viniciusa znajdował się na pozycji spalonej, ale i tak kopnął nad bramką. Groźną akcję zapoczątkował jednak Polak bardzo złym podaniem. Kilka angielskich serwisów wystawiło mu notę 7.
Kibice Arsenalu tworzą viralowe opowieści, aby pompować Kubę Kiwiora 😅
„Skoro spędził dzieciństwo, biegając po ośnieżonych ulicach mroźnej Polski, to nie poradzi sobie z Realem Madryt?” pic.twitter.com/021RAbGOWo
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 5, 2025
Arsenal ośmieszył Real
Declan Rice rozegrał mecz życia, a jego dwa fenomenalne gole z rzutów wolnych sprawiły, że Arsenal pokonał Real Madryt aż 3:0. Rezultat podwyższył jeszcze Mikel Merino. Podopieczni Carlo Ancelottiego byli kompletnie bezradni wobec takiej dominacji „Kanonierów”. Oddali co prawda trzy strzały celne, ale np. takie jak próba Kyliana Mbappe z ponad 20 metrów – banalna do złapania dla każdego czytelnika tego tekstu. David Raya nie miał z nimi żadnych kłopotów.
W tym meczu mogło być nawet jeszcze więcej, ale Thibaut Courtois w pierwszej połowie obronił inny strzał Rice’a, a w drugiej zaliczył podwójną interwencję w jednej z akcji. Co więcej – pomiędzy tymi paradami było też wybicie z linii bramkowej Davida Alaby. Arsenal miał więc trzy groźne strzały w kilka sekund w jednej i tej samej akcji, a nie udało się trafić do siatki. 3:0 to więc i tak niski wymiar kary. Rewanż już w przyszłą środę na Santiago Bernabéu – Real będzie musiał wspiąć się na wyżyny, by w ogóle pomyśleć o odrobieniu strat.