Absurdalna sytuacja w meczu Premier League. Zszedł nie ten piłkarz, który miał

Kuriozalna sytuacja miała miejsce w meczu zamykającym 32. kolejkę Premier League. Trener przegrywającej drużyny zdecydował się na potrójną zmianę. Po chwili okazało się, że z boiska zszedł… nie ten piłkarz, który miał. Jednak nie mógł już wrócić na plac gry, bowiem nie pozwalają na to przepisy.
Absurdalna sytuacja w meczu Premier League
Na zakończenie 32. kolejki Premier League Fulham w bardzo ważnym meczu mierzyło się z Bournemouth. Ewentualna wygrana na Vitality Stadium przybliżyłaby „The Cottagers” na trzy punkty do strefy premiowanej grą w europejskich pucharach. Zespół z zachodniego Londynu poniósł jednak trzecią z rzędu wyjazdową porażkę. Znajdujący się w dość kiepskiej formie gospodarze wygrali bowiem 1:0 i to po golu, który padł w pierwszej minucie.
Dzięki temu zwycięstwu „Wisienki” zrównały się dorobkiem punktowym z Fulham i dzięki lepszemu bilansowi bramek (w Anglii to decyduje o kolejności) przeskoczyli ich w tabeli. Kiedy jednak odwrócenie losów tej rywalizacji wciąż było możliwe, trener Fulham Marco Silva w 57. minucie zdecydował się na potrójną zmianę. Jednym z numerów, który sędzia techniczny wyświetlił na tablicy na czerwono było „30”.
Marco Silva was left fuming with the fourth official after the WRONG Fulham player was subbed off against Bournemouth. 😲
A bizarre admin error meant Ryan Sessegnon was forced off. 😯
Fulham didn't want to take Sessegnon off, but had no choice in the end. 😬 #BOUFUL pic.twitter.com/e3FkgD2DQ1
— The Sun Football ⚽ (@TheSunFootball) April 14, 2025
Oznaczało to więc, że swój udział w tym spotkaniu zakończy Ryan Sessegnon. Po chwili portugalski szkoleniowiec zakomunikował jednak, że to nie Sessegnon miał zostać zdjęty. Ponaglany przez Silvę piłkarz wszedł na plac gry, ale arbitrzy od razu kazali mu udać się za linię boczną.
Przepisy okazały się bezlitosne
Przepisy Międzynarodowej Rady Piłkarskiej (IFAB) mówią: – Zmiana jest zakończona, gdy rezerwowy wchodzi na boisko; od tego momentu zastąpiony piłkarz staje się zawodnikiem zmienionym, a rezerwowy staje się uczestnikiem meczu. Na placu gry zdążył już zameldować się Adama Traore, więc zgodnie z przepisami Sessegnon nie mógł zostać przywrócony na boisko. Oto co po meczu powiedział trener Fulham, Marco Silva:
Mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby to naprawić, gdy zobaczyłem Sessegnona poza boiskiem. Próbowałem to naprawić, zobaczyli [sztab Fulham – przyp. red.], że to błąd w komunikacji, ale on [sędzia techniczny Tim Robinson – przyp. red.] nie pozwolił nam tego naprawić.
Z wypowiedzi Silvy po meczu dało się wywnioskować, że to nie grający z numerem „30” Sessegnon miał zostać zmieniony, a grający z „20” Sasa Lukić. Decyzja o zdjęciu Sessegnona w momencie, gdy „The Cottagers” musieli gonić wynik, byłaby zresztą dość zaskakująca.
W trzech z czterech poprzednich występów 24-latek miał bowiem trzy bezpośrednie udziały przy bramkach jego zespołu. Strzelał po golu w wygranych u siebie meczach ze Spurs 2:0 i Liverpoolem 3:2, a w międzyczasie zaliczył asystę w przegranym na wyjeździe 1:2 meczu z Arsenalem. To połowa jego dorobku, który ustanowił po powrocie do Fulham latem ub. roku. W 16 dotychczasowych występach zdobył po trzy bramki i trzy asysty, ale obecnie jest w świetnej formie.
Fulham jak Atalanta
Pomyłka przy zmianie w Premier League to nie pierwsza w ostatnim czasie, która wydarzyła się w lidze z TOP5. Do podobnego zdarzenia doszło niedawno w meczu Atalanty z Lazio w Serie A. Doszło do nieporozumienia, ponieważ kierownik drużyny zamiast „Ede” zrozumiał „Ade” – przez co zszedł Ademola Lookman, a nie zgodnie z prośbą Gian Piero Gasperiniego – Ederson Lourenco.
Incredibile episodio raccontato da Sky Sport su Atalanta-Lazio: al 74' Gasperini chiama il cambio Ederson-Samardzic. Dice di togliere "Ede" ma in panchina capiscono "Ade" ed espongono la lavagnetta con il numero di Lookman. Gasperini se ne accorge a cose fatte ed è costretto a… pic.twitter.com/ONEcBm2IIg
— Daniele Mari (@marifcinter) April 6, 2025
fot. screen Twitter