Ciekawy przypadek „polskiego” klubu. Znów osiągnęli sukces w roku śmierci papieża

Dość niecodzienne zjawisko miało miejsce w klubie, którego zawodnikami jest dwóch Polaków. Awans, który wywalczyli w Święta Wielkanocne zbiegł się ze śmiercią papieża. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wydarzyło się to już po raz czwarty.
Nietypowe zjawisko w „polskim” klubie
W poprzedni weekend Avellino po ośmiu latach wróciło na zaplecze Serie A. Klub, w którego kadrze znajdują się Thiago Cionek i Jan Żuberek awans do Serie B zapewnił sobie na jedną kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 2:1 z Sorrento. Była to już 13. wygrana „Wilków” w 14. ostatnich meczach, a 10. z rzędu. Tę imponującą serię mogą przedłużyć w następny weekend, bowiem podejmą u siebie Altamurę, która dopiero w ostatniej kolejce przerwała serię czterech porażek z rzędu.
Z ligowym średniakiem Avellino zmierzy się dzień po pogrzebie papieża Franciszka, który w poniedziałek 21 kwietnia zmarł w godzinach porannych w wieku 88 lat. Włoskie media wychwyciły, że już po raz czwarty w historii do śmierci głowy Kościoła Katolickiego doszło w tym samym roku, w którym klub z Kampanii wywalczył awans o szczebel wyżej. Z kolei gdy po raz ostatni „Wilki” awansowały do Serie B – w 2013 roku – miała miejsce abdykacja Benedykta XVI, po której rozpoczął się 12-letni pontyfikat Franciszka.
L’U.S. Avellino 1912 si unisce al dolore di tutti i fedeli per la scomparsa di Papa Francesco.
Il Pontefice pochi mesi fa aveva benedetto e firmato la maglia del club. pic.twitter.com/ODGBl9dXFz
— U.S. Avellino 1912 (@usavellino1912_) April 21, 2025
Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w 1958 roku, gdy Avellino awansowało do Serie C. Kilka miesięcy po sukcesie klubu z południa Włoch zmarł papież Pius XII, którego pontyfikat trwał niemal 20 lat. Nowym papieżem wybrano Jana XXIII, a głową Kościoła Katolickiego był on do swojej śmierci w czerwcu 1963 roku. Nie jest jednak prawdą pojawiająca się w wielu miejscach informacja, iż właśnie wtedy Avellino osiągnęło kolejny sukces, jakim był awans do Serie C, bowiem miał on miejsce rok później. W 1963 roku zaś „Wilki” spadły do Serie D.
W 1978 roku klub z Kampanii osiągnął swój największy jak dotąd sukces – awans do Serie A (gdzie zresztą spędził 10 lat). Znów doszło do niesamowitego zbiegu okoliczności, bowiem w tym samym roku doszło do śmierci aż dwóch papieży – Pawła VI i Jana Pawła I. Jak wszyscy doskonale wiemy, wówczas rozpoczął się pontyfikat Jana Pawła II, który trwał aż do 2005 roku. W tymże roku… już po raz czwarty śmierć papieża zbiegła się z sukcesem Avellino, bowiem niedługo po niej klub z Kampanii wywalczył awans do Serie B.
2013: Avellino awansuje do Serie B, Benedykt XVI abdykuje
2025: Avellino awansuje do Serie B, umiera #Franciszek (który w styczniu tego roku podpisał i pobłogosławił koszulkę klubu, na zdjęciu wyżej).Kolejność różna, ale za każdym razem ten sam rok. Niebywała koincydencja.
— Marcin Nowomiejski (@mnowo8) April 22, 2025
Polacy odgrywają marginalną rolę
Choć w kadrze Avellino znajduje się dwóch Polaków, nie można powiedzieć, że odegrali oni ważną rolę w awansie klubu do Serie B. Thiago Cionek, który w barwach „Wilków” rozgrywa drugi sezon, w bieżącej kampanii nie rozegrał nawet 600 minut. 21-krotny reprezentant Polski w tym sezonie zaliczył raptem 10 występów, z czego połowę w wyjściowym składzie. Nie dość, że ostatni raz na placu gry pojawił się 16 lutego, to w dodatku rozegrał wówczas… minutę. Wszystkie ostatnie dziewięć spotkań swojego zespołu w pełni przesiedział na ławce rezerwowych.
Jeszcze bardziej na margines zepchnięty jest zawodnik młodzieżowych drużyn Interu Mediolan – Jan Żuberek, którego zimą tego roku „Nerazzurri” wypożyczyli do końca sezonu do Avellino. 21-letni napastnik w barwach „Wilków” rozegrał zaledwie trzy mecze na 11 możliwych, a na boisku łącznie spędził… 21 minut. Wiele więc wskazuje, że żaden z Polaków nie znajdzie się w kadrze Avellino na Serie B, bowiem kontrakty zarówno Żuberka, jak i Cionka z tym klubem wygasającą wraz z końcem czerwca 2025 roku.
fot. PressFocus