Jagiellonia z drugą porażką z rzędu. Mistrzostwo oddala się od Białegostoku

W pierwszym niedzielnym meczu Ekstraklasy Jagiellonia mierzyła się w wyjazdowym starciu z Koroną Kielce. Goście musieli wygrać, by wciąż mieć realne szanse na obronę mistrzostwa Polski. Wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Afimico Pululu, jednak później strzelali już tylko piłkarze Jacka Zielińskiego. Sławomira Abramowicza pokonali Jewgienij Szykawka, Pau Resta i Mariusz Fornalczyk. Mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Jagiellonia jak tlenu potrzebowała zwycięstwa
Jagiellonia z Koroną Kielce po raz pierwszy w tym sezonie mierzyła się w 13. kolejce Ekstraklasy. Na stadionie w Białymstoku po bramkach Nene, Jesusa Imaza i Darko Churlinova lepsi okazali się gospodarze. Honorowego gola dla drużyny Jacka Zielińskiego strzelił Adrian Dalmau.
Korona Kielce może bez większej presji dogrywać końcówkę tego sezonu. Drużyna Jacka Zielińskiego ma zapewnione pewne miejsce w środku tabeli i już nic nie może tego zmienić. Nad strefą spadkową ma wypracowaną spokojną przewagę, a o europejskie puchary już oczywiście nie będzie w stanie powalczyć. W tej rundzie kielczanie szczególnie dobrze radzą sobie przed własną publicznością. Przy Ściegiennego przegrali tylko raz – w derbowym starciu z Radomiakiem Radom.
Jedenastka Koroniarzy na #KORJAG 🟡🔴 pic.twitter.com/GT0C5nHKtf
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) April 27, 2025
Jagiellonia wciąż ma o co grać. Po odpadnięciu w ćwierćfinale Ligi Konferencji z Realem Betis może w pełni skupić się na Ekstraklasie. W ostatnim tygodniu mocno skomplikowała swoją sytuację przegrywając w Białymstoku 1:3 z Zagłębiem Lubin, jednak zespół Adriana Siemieńca wciąż ma szansę nawet na obronę mistrzostwa. Przed meczem z Koroną miał siedem punktów straty do Rakowa Częstochowa i tak naprawdę tylko zwycięstwo utrzymałoby ich szansę na dogonienie lidera. Jagiellonia też musi wciąż oglądać się za siebie, bo ambicje na wskoczenie na podium zgłasza Pogoń Szczecin.
Tak zaczniemy #KORJAG ⚔️. Po zwycięstwo Jagiellonio!
________________________
Wspierają nas @wojpodlaskie, @WBialystok pic.twitter.com/tw40UFyoGf— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) April 27, 2025
Przełamanie Afimico Pululu i gol do szatni
Początek meczu zdecydowanie należał do gości. Jagiellonia nie obciążona już graniem co trzy dni miała więcej czasu na odpoczynek i spokojny trening. Stwarzała sobie sytuację, jednak Koronę ratowało tylko to, że ich przeciwnik był mocno nieskuteczny. Sama była kompletnie bezradna i widać było różnicę klas pomiędzy obiema drużynami.
W końcu w 20. minucie Afimico Pululu wystawił piłkę na strzał Jesusowi Imazowi, jednak w tym przeszkodził mu Martin Remacle. Tomasz Kwiatkowski bez zawahania wskazał na rzut karny. Długo trwała analiza wśród sędziów odpowiadających za VAR. Arbiter główny nawet został wezwany do monitora, ale po zobaczeniu tej sytuacji jeszcze raz nie zdecydował się na zmianę decyzji. Do piłki podszedł Afimico Pululu, który pewnym mocnym uderzeniem pokonał Rafała Mamlę. Tym samym było to przełamanie napastnika i pierwszy ligowy gol od początku lutego, kiedy Jagiellonia mierzyła się ze Stalą Mielec.
Afimico Pululu pewnie wykorzystuje rzut karny i Jagiellonia prowadzi w Kielcach 1:0! 🎯
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/BvKY9uYvae
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 27, 2025
Po wyjściu na prowadzenie tempo ze strony gości trochę spadło. Już nie atakowali z takim wielkim zapałem i nie chcieli za wszelką cenę dążyć do zdobycia drugiej bramki. Grali na tyle mądrze, że długo utrzymywali się przy piłce i nie pozwalali Koronie się rozkręcić. Szczególnie Norbert Wojtuszek idealnie wywiązywał się z przydzielonych mu zadań i bezbłędnie powstrzymywał niezwykle groźnego Mariusza Fornalczyka.
Gdy już się wydawało, że Jagiellonia do szatni zejdzie z jednobramkowym prowadzeniem to tuż przed przerwą obudzili się gospodarze. Mocno zakotłowało się po rzucie rożnym w polu karnym Sławomira Abramowicza. Piłka spadła pod nogi Dawida Błanika, który dośrodkował idealnie na Jewgienija Szykawkę. Białorusin z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania. Od razu po tej sytuacji Tomasz Kwiatkowski zakończył pierwszą połowę.
𝐆𝐎𝐋 𝐃𝐎 𝐒𝐙𝐀𝐓𝐍𝐈 𝐃𝐋𝐀 𝐊𝐎𝐑𝐎𝐍𝐘! ⚽💥 Evgeniy Shikavka trafia do siatki po dokładnym dośrodkowaniu Błanika! Mamy 1:1 w Kielcach! 🔥
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/uQFrcSae9p
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 27, 2025
Dwa szybkie ciosy na wagę zwycięstwa
Druga połowa zaczęła się dla Korony w najlepszy możliwy sposób. W 48. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Dawid Błanik. Piłka trafiła prosto na głowę Pau Resty, który wygrał walkę w powietrzu i skierował ją do siatki. Warto zaznaczyć, że była to już druga asysta Polaka w tym meczu. Dla hiszpańskiego środkowego obrońcy to już czwarty gol w tym sezonie.
𝐏𝐀𝐔 𝐑𝐄𝐒𝐓𝐀! Korona rozpoczęła drugą połowę tak samo, jak skończyła pierwszą – od gola! ⚽
Gospodarze prowadzą z Jagiellonią 2:1!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/3gHYZvY8Dd
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 27, 2025
Jagiellonia była w sporych opałach, a gospodarze chcieli pójść za ciosem. I to zrobili na pół godziny przed końcem regulaminowego czasu gry. Po szybkim ataku piłkę w okolicach linii pola karnego miał Mariusz Fornalczyk. Nie decydował się podawać, do któregoś z kolegów tylko na uderzenie w stronę bramki Sławomira Abramowicza. To młodzieżowemu reprezentantowi wyszło idealnie. Huknął prosto w okienko, tak że bramkarz był przy tym kompletnie bezradny. Korona zagrała niemal perfekcyjny pierwszy kwadrans drugiej połowy.
𝐌𝐀𝐑𝐈𝐔𝐒𝐙 𝐅𝐎𝐑𝐍𝐀𝐋𝐂𝐙𝐘𝐘𝐘𝐘𝐊! 😱 𝐍𝐈𝐄𝐒𝐀𝐌𝐎𝐖𝐈𝐓𝐘 𝐆𝐎𝐋! 💣
Korona poszła za ciosem i prowadzi już 3:1 z Jagiellonią! 💪
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/n38K0br4Js
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 27, 2025
Jagiellonia jeszcze próbowała odrobić straty, jednak przewaga gospodarzy była zbyt duża, by strzelić jeszcze dwa gole. Finalnie już więcej bramek w Kielcach nie padło. Jagiellonia traci już siedem punktów do liderującego Rakowa i praktycznie straciła szansę na obronę mistrzostwa. Drużyna Adriana Siemieńca plasuje się na trzecim miejscu, jednak ma już tylko dwa punkty przewagi nad goniącą Pogonią Szczecin. Korona, dzięki tej wygranej awansowała na 10. pozycję w tabeli Ekstraklasy.