FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za udany odbiór Kiwiora w meczu Arsenalu z PSG!

Jagiellonia z drugą porażką z rzędu. Mistrzostwo oddala się od Białegostoku

Napisane przez Mikołaj Duda, 27 kwietnia 2025
Jagiellonia

W pierwszym niedzielnym meczu Ekstraklasy Jagiellonia mierzyła się w wyjazdowym starciu z Koroną Kielce. Goście musieli wygrać, by wciąż mieć realne szanse na obronę mistrzostwa Polski. Wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Afimico Pululu, jednak później strzelali już tylko piłkarze Jacka Zielińskiego. Sławomira Abramowicza pokonali Jewgienij Szykawka, Pau Resta i Mariusz Fornalczyk. Mecz zakończył się wynikiem 3:1.

Jagiellonia jak tlenu potrzebowała zwycięstwa

Jagiellonia z Koroną Kielce po raz pierwszy w tym sezonie mierzyła się w 13. kolejce Ekstraklasy. Na stadionie w Białymstoku po bramkach Nene, Jesusa Imaza i Darko Churlinova lepsi okazali się gospodarze. Honorowego gola dla drużyny Jacka Zielińskiego strzelił Adrian Dalmau.

Korona Kielce może bez większej presji dogrywać końcówkę tego sezonu. Drużyna Jacka Zielińskiego ma zapewnione pewne miejsce w środku tabeli i już nic nie może tego zmienić. Nad strefą spadkową ma wypracowaną spokojną przewagę, a o europejskie puchary już oczywiście nie będzie w stanie powalczyć. W tej rundzie kielczanie szczególnie dobrze radzą sobie przed własną publicznością. Przy Ściegiennego przegrali tylko raz – w derbowym starciu z Radomiakiem Radom.

Jagiellonia wciąż ma o co grać. Po odpadnięciu w ćwierćfinale Ligi Konferencji z Realem Betis może w pełni skupić się na Ekstraklasie. W ostatnim tygodniu mocno skomplikowała swoją sytuację przegrywając w Białymstoku 1:3 z Zagłębiem Lubin, jednak zespół Adriana Siemieńca wciąż ma szansę nawet na obronę mistrzostwa. Przed meczem z Koroną miał siedem punktów straty do Rakowa Częstochowa i tak naprawdę tylko zwycięstwo utrzymałoby ich szansę na dogonienie lidera. Jagiellonia też musi wciąż oglądać się za siebie, bo ambicje na wskoczenie na podium zgłasza Pogoń Szczecin.

Przełamanie Afimico Pululu i gol do szatni

Początek meczu zdecydowanie należał do gości. Jagiellonia nie obciążona już graniem co trzy dni miała więcej czasu na odpoczynek i spokojny trening. Stwarzała sobie sytuację, jednak Koronę ratowało tylko to, że ich przeciwnik był mocno nieskuteczny. Sama była kompletnie bezradna i widać było różnicę klas pomiędzy obiema drużynami.

W końcu w 20. minucie Afimico Pululu wystawił piłkę na strzał Jesusowi Imazowi, jednak w tym przeszkodził mu Martin Remacle. Tomasz Kwiatkowski bez zawahania wskazał na rzut karny. Długo trwała analiza wśród sędziów odpowiadających za VAR. Arbiter główny nawet został wezwany do monitora, ale po zobaczeniu tej sytuacji jeszcze raz nie zdecydował się na zmianę decyzji. Do piłki podszedł Afimico Pululu, który pewnym mocnym uderzeniem pokonał Rafała Mamlę. Tym samym było to przełamanie napastnika i pierwszy ligowy gol od początku lutego, kiedy Jagiellonia mierzyła się ze Stalą Mielec.

Po wyjściu na prowadzenie tempo ze strony gości trochę spadło. Już nie atakowali z takim wielkim zapałem i nie chcieli za wszelką cenę dążyć do zdobycia drugiej bramki. Grali na tyle mądrze, że długo utrzymywali się przy piłce i nie pozwalali Koronie się rozkręcić. Szczególnie Norbert Wojtuszek idealnie wywiązywał się z przydzielonych mu zadań i bezbłędnie powstrzymywał niezwykle groźnego Mariusza Fornalczyka.

Gdy już się wydawało, że Jagiellonia do szatni zejdzie z jednobramkowym prowadzeniem to tuż przed przerwą obudzili się gospodarze. Mocno zakotłowało się po rzucie rożnym w polu karnym Sławomira Abramowicza. Piłka spadła pod nogi Dawida Błanika, który dośrodkował idealnie na Jewgienija Szykawkę. Białorusin z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania. Od razu po tej sytuacji Tomasz Kwiatkowski zakończył pierwszą połowę.

Dwa szybkie ciosy na wagę zwycięstwa

Druga połowa zaczęła się dla Korony w najlepszy możliwy sposób. W 48. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Dawid Błanik. Piłka trafiła prosto na głowę Pau Resty, który wygrał walkę w powietrzu i skierował ją do siatki. Warto zaznaczyć, że była to już druga asysta Polaka w tym meczu. Dla hiszpańskiego środkowego obrońcy to już czwarty gol w tym sezonie.

Jagiellonia była w sporych opałach, a gospodarze chcieli pójść za ciosem. I to zrobili na pół godziny przed końcem regulaminowego czasu gry. Po szybkim ataku piłkę w okolicach linii pola karnego miał Mariusz Fornalczyk. Nie decydował się podawać, do któregoś z kolegów tylko na uderzenie w stronę bramki Sławomira Abramowicza. To młodzieżowemu reprezentantowi wyszło idealnie. Huknął prosto w okienko, tak że bramkarz był przy tym kompletnie bezradny. Korona zagrała niemal perfekcyjny pierwszy kwadrans drugiej połowy.

Jagiellonia jeszcze próbowała odrobić straty, jednak przewaga gospodarzy była zbyt duża, by strzelić jeszcze dwa gole. Finalnie już więcej bramek w Kielcach nie padło. Jagiellonia traci już siedem punktów do liderującego Rakowa i praktycznie straciła szansę na obronę mistrzostwa. Drużyna Adriana Siemieńca plasuje się na trzecim miejscu, jednak ma już tylko dwa punkty przewagi nad goniącą Pogonią Szczecin. Korona, dzięki tej wygranej awansowała na 10. pozycję w tabeli Ekstraklasy.

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Freebet 400 zł na start
Za udany odbiór Kiwiora z PSG!
Arsenal vs PSG
oba zespoły zdobędą bramkę
kurs
1,73
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)