FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za obie drużyny strzelą gola w meczu Barca vs Inter!

„Polski finał” Ligi Mistrzów się oddala. Arsenal z jednobramkową stratą przed rewanżem

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 29 kwietnia 2025

Po raz pierwszy od ponad ośmiu lat Arsenal poniósł domową porażkę w meczu Ligi Mistrzów. PSG wygrało bowiem pierwsze półfinałowe starcie na Emirates Stadium 1:0 i jest krok od drugiego w swojej historii, a pierwszego od 2020 roku awansu do finału tych rozgrywek. Jako jedyny tego wieczora na listę strzelców wpisał się Ousmane Dembele, który jednak swój występ musiał przedwcześnie zakończyć z powodu urazu.

PSG od razu wyprowadziło cios

Po raz trzeci w historii Arsenal spotkał się z PSG w fazie pucharowej europejskiego pucharu i znów do starcia doszło na etapie półfinału. Wiosną 1994 roku te kluby rywalizowały o finał zlikwidowanego pięć lat później Pucharu Zdobywców Pucharów. „Kanonierzy” wygrali ten dwumecz 2:1, a przed własną publicznością, na nieistniejącym już Highbury, wygrali 1:0. Teraz ekipy te walczą o drugi zarówno dla Arsenalu, jak i PSG udział w finale Ligi Mistrzów. Oba zespoły uszatego pucharu okazji podnieść jednak nie miały, bowiem swoje finały przegrały.

Paryżanie do półfinału LM dotarli dopiero czwarty raz w historii, a ich dotychczasowy bilans na tym etapie wyglądał marnie. Wszystkie sześć poprzednich półfinałowych starć LM w ramach dwumeczu „Les Parisiens” przegrali, a zdobyli w nich zaledwie jedną bramkę. Dorobek ten jednak powiększyli już w czwartej minucie starcia na Emirates. Ousmane Dembele po wycofaniu Khvichy Kvaratskhelii strzałem lewą nogą „z pierwszej piłki” dał PSG prowadzenie, przełamując swoją najgorszą w tym roku serię pięciu meczów bez gola.

Była to więc druga bramka 13-krotnych mistrzów Francji w półfinałowym dwumeczu LM w historii i znów zdobyli ją na angielskiej ziemi. Poprzednia miała miejsce w rewanżowym starciu 1/2 finału z Manchesterem City w sezonie 2020/21 (1:2). Dodajmy, że gol Dembele, który padł już w 3. minucie i 15. sekundzie, był najszybciej strzelonym Arsenalowi w Champions League od września 2016 roku i ich… domowego starcia z PSG. Wówczas wynik grupowej rywalizacji, ostatecznie zakończonej remisem 2:2, otworzył Edinson Cavani.

Kontrola mistrzów Francji

Po szybko wyprowadzonym ciosie podopieczni Luisa Enrique zyskali kontrolę nad przebieg gry, a o ich dominacji niech świadczy fakt, że po pierwszych 25 minutach mieli na koncie ponad trzy razy więcej wymienionych podań od swoich rywali (141 w porównaniu do 44 po stronie Arsenalu). Co więcej, celność ich zagrań była na poziomie 90% i była o 20% większa niż u zawodników prowadzonych przez Mikela Artetę.

Niedługo po zaprezentowaniu przez realizatora tej statystyki goście mogli podwyższyć prowadzenie po strzale Kvaratskhelii i mimo otarcia się po jego oddaniu piłki od Jurriena Timbera David Raya poradził sobie z tym uderzeniem. Jeszcze bardziej efektowną interwencją Hiszpan popisał się wraz z upływem pierwszych 30 minutach rywalizacji, odbijając „płaski” strzał z pola karnego Desire Doue. Do dobitki, po której piłka odbiła się od słupka, dopadł jeszcze Fabian Ruiz, lecz po chwili chorągiewka sędziego liniowego powędrowała w górę.

Arsenal przebudził się przed przerwą

Dopiero w 37. minucie po raz pierwszy gorąco zrobiło się pod bramką strzeżoną przez Gianluiego Donnarummę. Jakub Kiwior lewą stroną pola karnego przedarł się przez Achrafa Hakimiego, a następnie wycofał piłkę w kierunku Mikela Merino. Hiszpanowi futbolówkę sprzed nosa sprzątnął jednak Joao Neves, a pomocnik Arsenalu padł w „szesnastce”, domagając się odgwizdania rzutu karnego. Słoweński sędzia Slavko Vincić od razu jednak ocenił, że portugalski vis a vis Merino dokonał przepisowej interwencji, co tylko potwierdziły powtórki.

Raptem trzy minuty później Hakimi znów został minięty lewą stroną pola karnego – tym razem przez Bukayo Sakę. Wychowanek Arsenalu zagrał piłkę górą w kierunku dalszego słupka, ale wbiegający Gabriel Martinelli nie zdołał jej sięgnąć. Tuż przed upływem podstawowego czasu gry pierwszej połowy Brazylijczyk miał kolejną okazję do wpisania się na listę strzelców, lecz tym razem sytuację „sam na sam” wygrał z nim Donnarumma. Dodajmy, że skrzydłowy do tej szansy doszedł po znakomitym podaniu na wolne pole od Mylesa Lewisa-Skelly’ego.

Szybko stłumiona radość

PSG w czwartej minucie pierwszej połowy wyprowadziło cios, ale jeszcze szybciej, bo już po 90 sekundach drugiej połowy piłkę do siatki rywali wpakowali wicemistrzowie Anglii. Mikelowi Merino nie dane jednak było dopisać do swojego konta dziewiątego gola w barwach Arsenalu, bowiem system półautomatycznego spalonego wykazał, że hiszpański pomocnik w momencie dośrodkowania z rzutu wolnego Declana Rice’a był wyraźnie wychylony przed wyznaczającego linię spalonego Kvaratskhelię.

Na spalonym po podaniu Rice’a nie znajdował się za to w 56. minucie Leandro Trossard. Najdroższy piłkarz w historii „The Gunners” posłał znakomite prostopadłe zagranie do Belga, a ten stanął „oko w oko” z Donnarummą. Mistrz Europy z 2021 roku znów jednak pokazał, że idealnie czuje się na Wyspach Brytyjskich, bowiem w kolejnym meczu rozgrywanym na angielskiej ziemi popisał się fenomenalną paradą.

Uraz kluczowego piłkarza

Tuż przed upływem 70. minuty kibice PSG mogli mieć powody do niepokoju, bowiem kontuzję zgłosił Dembele. Najskuteczniejszy piłkarz lig TOP5 w 2025 roku (26 strzelonych goli) już pomiędzy rewanżowym meczem 1/4 finału z Aston Villą a pierwszym półfinałowym starciem z Arsenalu opuścił ligowe spotkanie z Le Havre, by dojść do siebie po drobnym urazie. Dembele został zmieniony przez Bradley’a Barcolę, który jeszcze do niedawna był piłkarzem wyjściowego składu, a mecz z Arsenalem był już szóstym na dziesięć ostatnich, który zaczął na ławce.

Po niemal kwadransie występu wychowanek Lyonu był bliski wpakowania piłki do siatki po raz pierwszy od 8 marca. 22-latek znakomicie zagrał na jeden kontakt z Goncalo Ramosem, lecz mimo oddania strzału z bliskiej odległości fatalnie spudłował. Na jego obronę mógł działać jednak prawdopodobny spalony, na którym Portugalczyk znajdował się w momencie podania Barcoli. Ramos „nie spalił” już za to minutę później po podaniu Marquinhosa. Następnie mając mnóstwo miejsca i czasu zdecydował się uderzyć „z fałsza”, a piłka trafiła w poprzeczkę.

PSG z pierwszą wygraną nad Arsenalem

Wynik tej rywalizacji zmianie już nie uległ, wobec czego Arsenal po raz pierwszy od lutego 2017 roku przegrał domowy mecz Ligi Mistrzów. W międzyczasie „Kanonierzy” w tych rozgrywkach przed własną publicznością zanotowali dziewięć zwycięstw i dwa remisy. Z kolei PSG przy swojej szóste próbie odniosło pierwszą w historii wygraną nad „The Gunners”. Wcześniej z ekipą z północnego Londynu zanotowali trzy remisy i dwie porażki, z czego dwa remisy i jedną przegraną w Champions League.

Na przygotowanie się do rewanżowego starcia na Parc des Princes oba zespoły będą miały nieco tydzień. Do starcia w stolicy Francji dojdzie w środę 7 maja o godzinie 21:00. W międzyczasie pewnych już mistrzostwa Francji czeka wycieczka do Strasbourga na starcie z walczącą o Ligę Mistrzów drużyną Liama Roseniora. Z kolei mający pięć punktów przewagi „Kanonierzy” zmierzą się z Bournemouth, z którym jeszcze nigdy nie stracili punktów u siebie. Wygrana w tym meczu z pewnością znacząco przybliży ich do trzeciego z rzędu wicemistrzostwa Anglii.

fot. screen Canal+

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Freebet 400 zł na start
Za obie drużyny strzelą w meczu Barca vs Inter!
FC Barcelona vs Inter Mediolan
FC Barcelona wygra z handicapem -1,5 bramki
kurs
2,56
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)