Piast Gliwice znalazł trenera? „Jest o krok od przejęcia klubu”

Wiadomo, że Aleksandar Vuković nie będzie trenerem Piasta Gliwice od nowego sezonu. Zdaje się jednak, że polski klub już znalazł kandydata na jego stanowisko. Przybędzie prosto ze Skandynawii.
Vuković odchodzi, to pewne
Piast Gliwice zatrudnił Vukovicia pod koniec października 2022 roku. Od tego czasu nabił on 96 meczów, a pozostały dwie kolejki, więc zatrzyma się na 98. Po raz pierwszy podjął się pracy jako pierwszy trener poza Legią. W pierwszym sezonie udało mu się nawet zająć 5. miejsce, a później ustabilizował Piasta jako ligowego średniaka, choć był to regres w stosunku do tego, co robił Waldemar Fornalik. Obecnie Piast ma 11. miejsce. Początek latem był niezły – Vuković ograł Śląsk i Legię, a po sześciu kolejkach miał cztery wygrane. Z czasem forma Piasta spadła, choć udało się m.in. po raz drugi pokonać Legię.
Jak poinformował klub w specjalnie wystosowanym komunikacie – ta współpraca się zakończy. Serb nie zdecydował się na przedłużenie swojego pobytu w Gliwicach i ma szukać nowych wyzwań: – Poinformowałem o tym już zespół, prezesa klubu, dyrektora sportowego, teraz czas na opinię publiczną. To jest mój ostatni sezon jako trener Piasta. Wypełnię kontrakt, a na dłuższe rozmowy na ten temat i podsumowania przyjdzie czas – potwierdził na konferencji prasowej przed meczem z Widzewem 28 marca.
ℹ️ Informujemy, że współpraca Piasta Gliwice z trenerem Aleksandarem Vukoviciem zakończy się po sezonie 2024/25. Szkoleniowiec wypełni obecny kontrakt i będzie pracował z zespołem do końca rundy wiosennej.
Więcej ➡️ https://t.co/8hS9DNtooQ pic.twitter.com/dMRTjaLRDJ
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) March 27, 2025
Regres Piasta Gliwice wiązał się jednak nie tyle z samą jakością trenera, co z kłopotami finansowymi. Kiedy szło świetnie, to Piast sprzedał Ariela Mosóra do Rakowa, a później też Michaela Ameyawa. Jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu klubowi przyznano licencję na grę w sezonie 2024/25 Ekstraklasy, ale pod nadzorem infrastrukturalnym oraz finansowym. 22 listopada odbyła się specjalna konferencja. Według nowych władz miasta dług Piasta wynosił 33 mln złotych i urósł do tej liczby na przestrzeni ostatnich trzech lat. To efekt m.in polityki transferowej i kontraktowej, gdzie popuszczano pasa.
Piast Gliwice ze szwedzkim drenażem
Nowy trener więc musi mieć świadomość, że przychodzi do zespołu, który nie walczy o TOP 5, a o własną stabilność. Według szwedzkiego źródła „Fotbollskanalen” bardzo bliski przyjścia do Piasta jest niejaki Max Molder. Latem 2018 roku wszystko poszło nie tak i Landskrona BoIS już po jednym sezonie spadła do trzeciej ligi. I wtedy pracę zaczął tu Molder – początkowo jako asystent. Był świadkiem przegranej w play-offach, ale w drugim sezonie już powrotu na zaplecze ligi szwedzkiej – tzw. Superettan.
Pierwszym trenerem Landskrona BoIS został w 2023 roku. W Szwecji gra się systemem wiosna-jesień. Bardzo szybko jeszcze poprawił grę zespołu i w 2024 roku był nawet bliski wejścia do elity. Po zajęciu trzeciego miejsca mógł grać w play-offach o awans. Przegrał jednak w dwumeczu z IFK Värnamo. To zresztą klub, który zajmuje ostatnie miejsce w elicie i niedawno zaoferował mu pracę pierwszego trenera, by ratował sytuację, ale odmówił. Sezon w Szwecji niedawno się zaczął, jesteśmy po siedmiu kolejkach, po których to Landskrona BoIS zajmuje trzecią pozycję.
Max Mölder på väg att lämna Landskrona BoIS?
Läs mer 👉 https://t.co/nPdmAlTf68#superettan #bois pic.twitter.com/SETH5Mvlk2
— Fotbolltransfers.com (@ftransfers) May 14, 2025
Według wspomnianego serwisu „Fotbollskanalen” Mölder jest już dosłownie o krok od przejęcia polskiego klubu, mimo że jego kontrakt obowiązuje do końca 2026 roku. Trzeba będzie więc tego trenera wykupić. Nie można zatem jednoznacznie stwierdzić, kiedy dokładnie Molder miałby się przenieść do Polski.
Fot. Landskrona BoIS/X