FREEBET 300 ZŁ NA START W BETFAN!
Jeśli Barcelona zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii w meczu z Espanyolem!

Legia po raz 43. czy Widzew po raz 20.? Kto wyjdzie zwycięsko ze szlagieru Ekstraklasy?

Napisane przez Mikołaj Duda, 15 maja 2025

Pod pojęciem „Polski Klasyk” wiele osób może rozumieć coś innego. Dla młodszych pokoleń starcia najwyższej wagi to pojedynki Legii Warszawa z Lechem Poznań. Z kolei starsi kibice pamiętają, jak takie hity rozgrywane były pomiędzy stołecznym klubem a łódzkim Widzewem. Z czasem ta rywalizacja straciła swoją moc, głównie przez problemy, jakie zaczęły trapić RTS, jednak wciąż fani obu ekip mocno przywiązują wagę do takich meczów.

Kliknij w baner, sprawdź więcej szczegółów i odbierz 300 zł za żółtą kartkę w meczu Widzew Łódź – Legia Warszawa

300 zł za żółtą kartkę w meczu Widzew - Legia baner

Widzew z lepszym bilansem, chociaż na zwycięstwo czekał 24 lata

Pojedynki Legii z Widzewem rozgrywane są już od blisko 80 lat. Na poziomie Ekstraklasy takich starć było już 81, a lepszy bilans ma w nich klub ze stolicy. Wygrał on aż 42 razy, 19-krotnie poniósł porażkę, a 20 spotkań zakończyło się podziałem punktów. Dużo zmienia się przy uwzględnieniu w tej statystyce miejsca meczu. Widzew w Warszawie zwyciężył zaledwie pięć razy, co oznacza, że na własnym terenie „Wojskowi’ aż 15 razy okazywali się lepsi. Za to właśnie w Łodzi lepszym bilansem mogą pochwalić się miejscowi. Legia, gdy opuszczała stolicę, to wygrywała 13-krotnie, a siedem spotkań zakończyło się bez rozstrzygnięcia.

Mimo takiej korzystnej statystyki RTS musiał czekać aż 24 lata na pokonanie przed własnymi kibicami jednego ze swoich największych rywali. Łodzianie musieli uzbroić się w cierpliwość, bowiem po zwycięstwie 3:2 15 kwietnia 2000 roku zawsze legioniści wracali do siebie przynajmniej z remisem. Zmieniło się to dopiero 10 marca 2024 roku, kiedy drużyna prowadzona wtedy przez Daniela Myśliwca pokonała przeciwnika 1:0 po golu w doliczonym czasie gry Frana Alvareza. Był to tylko jeden z wielkich meczów Legii z Widzewem na przestrzeni kilkudziesięcioletniej historii pojedynków.

W latach 90. XX wieku często te drużyny bezpośrednio rywalizowały o mistrzostwo. Dominowały całą stawkę i to tylko między nimi rozstrzygała się kwestia tytułu. Jak przywołuje w swoim artykule portal „Legioniści.com”, gdzie dokładnie opisano najważniejsze starcia rywalizujących ze sobą ekip, jedno z takich spotkań odbyło się w maju 1996 roku. Wtedy przy Łazienkowskiej lepsi okazali się goście, co oznaczało, że objęli prowadzenie w lidze i nie oddali go już do końca. Rok później w bardzo podobnej sytuacji zespół Franciszka Smudy – gdy w stolicy zaczynało się już świętowanie – w samej końcówce wydarł zwycięstwo i cieszył się z obrony mistrzostwa.

To tylko wybrane z wielu hitowych starć pomiędzy Legią a Widzewem. Po powrocie łodzian do Ekstraklasy na bieżąco pisane są kolejne rozdziały. Przy Łazienkowskiej jedno spotkanie zakończyło się podziałem punktów, a w pozostałych dwóch lepsi okazali się gospodarze. Jedyne zwycięstwo RTS-u to właśnie to już wspominane z zeszłego sezonu. Pierwszy mecz tych zespołów po przerwie na najwyższym poziomie też przypadał na stadion w Łodzi. Wtedy także zwycięska okazała się Legia. Jasno to pokazuje, że stołecznym piłkarzom w ostatnich latach leży ten przeciwnik. Na pięć spotkań wygrali trzy, jedno zremisowali i raz przegrali.

Feio walczy o posadę, a Widzew wyczekuje na koniec zmagań

Tak naprawdę dla obu drużyn ten sezon dobiegł już do końca. Legia wygrała Puchar Polski, dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Zapewniła sobie awans do następnej edycji europejskich pucharów oraz najprawdopodobniej zajmie piąte miejsce w PKO BP Ekstraklasie. Nawet jeśli dojdzie do jakiegoś przesunięcia, to i tak niewiele to zmieni. W klubie od niedawna pracuje nowy-stary dyrektor sportowy – Michał Żewłakow, który już planuje budowę na kolejny sezon.

Nerwowo na decyzje dyrektora sportowego wyczekuje Goncalo Feio. Wciąż nie jest jasna przyszłość Portugalczyka w stolicy. Podobno coś już w gabinetach postanowiono, jednak nawet sam trener o tym nie wie. Decyduje się, kto ma poprowadzić Legię od przyszłego sezonu. Czy były asystent Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa spełnił pokładane w nim nadzieje i jest odpowiedni na pozostanie na swoim stanowisku, czy potrzeba kogoś nowego, świeżej krwi, która miałaby tą drużynę wciągnąć na wyższy poziom? Feio ma ostatnie dni, by jeszcze przekonać do siebie swoich przełożonych lub utwierdzić ich w decyzji.

Na pokazaniu się z jak najlepszej strony zależy także piłkarzom. Kacper Tobiasz, Jan Ziółkowski i Maxi Oyedele walczą, by znaleźć uznanie w oczach Adama Majewskiego i pojechać na mistrzostwa Europy do lat 21, które odbędą się na Słowacji. Ten ostatni zwrócił na siebie uwagę także zagranicznych klubów. Mówiło się o ukraińskim Szachtarze Donieck, jednak niewiele wskazuje na to, by piłkarz wychowany w Manchesterze United w ogóle brał pod uwagę przenosiny do dotkniętego wojną kraju.

Inni zawodnicy też mają swoje cele do zrealizowania. Jedni chcieliby w czerwcu udać się na zgrupowanie reprezentacji, inni przede wszystkim chcą ugruntować swoją pozycję w oczach nowego dyrektora sportowego, by pozostać na dłużej w Warszawie, a jeszcze kolejni chcą zrobić wszystko, by otrzymać jak najciekawsze oferty z innych kierunków. Dla przykładu, Vladan Kovacević za niedługo dowie się, jak będzie wyglądała jego przyszłość. Jest możliwość, że jego wypożyczenie do Legii zostanie jeszcze przedłużone na kilka miesięcy, by Bośniak mógł pomóc drużynie w eliminacjach do europejskich pucharów.

Widzew najchętniej chciałby zakończyć już ten sezon i przenieść się na początek następnego. W klubie wiele osób nie może doczekać się przyszłości, jednak wyjątek mogą stanowić sami piłkarze. W Łodzi całkowicie zmieniły się osoby sprawujące najważniejsze funkcje. Nowym właścicielem został ambitny Robert Dobrzycki, dyrektorem sportowym Mindaugas Nikolicius, trenerem Żeljko Sopić, a szefem skautów Igor Cerina. To właśnie te osoby mają zaprowadzić czterokrotnego mistrza Polski na sam szczyt i realnie walczyć z czołówką o najwyższe cele.

Do tego niezbędne będą mocne roszady na wielu pozycjach. Duża część z zawodników wie, że ich przygoda w Łodzi nieuchronnie zbliża się do końca. Wielu z nich zostanie zmuszonych do szukania nowego pracodawcy. Na ich miejsce przyjdą nowi, którzy będą mieli za zadanie sprostać oczekiwaniom postawionym przez cały pion sportowy Widzewa. Pozostały do końca sezonu dwie kolejki, a pierwszy transfer już został ogłoszony. Do RTS-u przeniesie się dotychczasowy zawodnik GKS-u Katowice – Sebastian Bergier. Z dziewięcioma trafieniami jest on najlepszym polskim napastnikiem w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy.

Mimo że w lidze już praktycznie wszystko zostało rozstrzygnięte, to jak widać, zarówno Legia, jak i Widzew mają o co grać. Przede wszystkim obie drużyny walczą o swoją przyszłość, ale też o poprawienie bilansu meczów bezpośrednich. Od wielu lat ta rywalizacja jest niezwykle istotna dla kibiców. Niezależnie od stawki pokonanie jednego z największych rywali zawsze smakuje wyjątkowo zarówno w Warszawie, jak i w Łodzi. Kibice będą mocno zmotywowani, by to ich piłkarze okazali się lepsi, co na pewno przekuje się na głośnym dopingu i stworzeniu fantastycznej atmosfery godnej szlagieru Ekstraklasy.

fot. PressFocus

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Widzew Łódź - Legia Warszawa
Wygrana Legii
kurs
2,02
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)