Media: Legia Warszawa podjęła decyzję ws. przyszłości Goncalo Feio

Długo trwały dyskusje dotyczące tego, kto będzie trenerem Legii Warszawa w sezonie 2025/26. Zaczęła się giełda nazwisk potencjalnych następców Goncalo Feio. Finalnie, według nieoficjalnych informacji płynących z mediów, dyrektor sportowy Michał Żewłakow już podjął decyzję ws. przyszłości portugalskiego szkoleniowca w stołecznym klubie.
Feio zostaje w Warszawie. „Oficjalka” kwestią czasu
Od dawna głosy na temat trenera Legii Warszawa były podzielone. Część kibiców uważała, że powinien on kontynuować swoją pracę, jednak byli też tacy, według których od przyszłego sezonu na to stanowisko powinien zostać zatrudniony ktoś nowy. Z tego powodu nowy dyrektor sportowy Michał Żewłakow wstrzymywał się z podjęciem się ostatecznej decyzji i najpierw chciał na spokojnie porozmawiać z Goncalo Feio.
Według Tomasza Włodarczyka z portalu „Meczyki.pl” odbyło się wiele spotkań, aż w końcu obie strony doszły do porozumienia. W piątek 23 maja Goncalo Feio ma podpisać nową umowę, jednak jej długość wciąż pozostaje tajemnicą. Legia przed trenerem postawiła konkretne wymagania. Podstawowym z nich jest walka o mistrzostwo Polski, bowiem to już czwarty sezon, w którym tytuł ten znajdzie się w rękach innego klubu niż stołecznego. Co więcej, ten sezon będzie drugim w tym czasie, w którym Legia znajdzie się poza ligowym podium.
Jak poinformował @wlodar85, Goncalo Feio pozostanie szkoleniowcem stołecznego klubu na kolejny sezon. pic.twitter.com/pmL75mDId9
— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 22, 2025
Kulisy negocjacji Feio z Legią
Jak podaje zaś Szymon Janczyk z portalu „Weszło”, trener też miał swoje warunki. Agencja, która reprezentuje Portugalczyka, oczekiwała spełnienia odpowiednich warunków, by ten miał komfort pracy do osiągnięcia postawionych przed nim celów. Osoby pilnujące interesów Feio wstępnie rozglądały się za nowym miejscem pracy, w razie gdyby rozmowy z Legią nie potoczyłyby się tak, jak powinny. Mówiło się o klubach z angielskiej Championship czy serbskim dominatorze – Crvenej Zvezdzie Belgrad.
Kolejne szczegóły zza kulis przedstawia Sebastian Staszewski. Według niego przeciwnikiem kontynuacji współpracy z trenerem ma być Dariusz Mioduski, jednak właściciel Legii oddaje odpowiedzialność osobom z pionu sportowego. Z kolei pozytywnie nastawiony do przedłużenia umowy z Portugalczykiem ma być Fredi Bobić, czyli „head of football operations” Legii. Mówiąc prostszym językiem, Niemiec ma odpowiadać za długofalową wizję klubu.
Czy taką decyzję nowego dyrektora sportowego Michała Żewłakowa trzeba traktować jako dobrą? W niedawnym tekście dokładnie tłumaczyliśmy, dlaczego Goncalo Feio powinien kontynuować swoją pracę (można się oczywiście zgodzić lub nie). Legia uniknie rewolucji, na którą przy napiętym terminarzu zwyczajnie nie ma czasu, a dodatkowo za trenerem przemawia fakt, że z wąską kadrą był w stanie osiągnąć ćwierćfinał Ligi Konferencji, w którym wygrał nawet w Londynie z Chelsea, a dodatkowo 2 maja na Stadionie Narodowym sięgnął po Puchar Polski.
Goncalo Feio jest swego rodzaju fenomenem. Od października było kilka sytuacji, w których Legia rozważała jego zwolnienie. Zawsze się ratował, zostawał na powierzchni. Znowu skorzystał z talentu do utrzymania się "nad wodą". W przyszłym sezonie ma jeden cel – mistrzostwo.
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) May 22, 2025
Były asystent Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa prowadzi Legię od kwietnia 2024 roku. Przez ten czas był jej trenerem w 61 meczach. 35 z nich wygrał, 11 spotkań zakończyło się remisem, a 15 razy musiał zejść z boiska w roli pokonanego. Daje to średnią punktową 1,90 na jeden mecz. W zeszłym sezonie Goncalo Feio wywalczył razem z drużyną brązowy medal w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy.
fot. screen TVP Sport / YouTube