Chelsea zdecydowała w sprawie Sancho. Jest jeden haczyk

Chelsea latem 2024 roku wywęszyła swoją szansę i wypożyczyła Jadona Sancho z Manchesteru United. Piłkarz był skreślony u Erika ten Haga, więc każda ze stron miała tylko na tym zyskać. Anglik przydał się na Stamford Bridge, jednak kibice prawdopodobnie oczekiwali czegoś więcej. Niemniej jednak, londyńczycy podjęli już finalną decyzję co do dalszej współpracy z piłkarzem. Manchester United otrzyma kilka milionów, ale… jest jeden haczyk.
Z nieba do piekła i z powrotem
Jadon Sancho drugą część poprzedniego sezonu spędził na wypożyczeniu w Borussii Dortmund. Odzyskał tam radość z gry i dotarł z nią do finału Ligi Mistrzów. Niemców nie było jednak stać na jego wykup. W sierpniu rozegrał kilka minut w meczu o Tarczę Wspólnoty, jednak w dwóch pierwszych kolejkach Premier League był pomijany przez Erika ten Haga. Było jasne, że skrzydłowy nie zostanie w Manchesterze. Wykorzystała to Chelsea, która zdecydowała się go wypożyczyć na sezon 2024/25.
O ile początek miał świetny, bo notował asysty w kilku meczach z rzędu, o tyle w dalszej części sezonu przygasł. Mimo to Enzo Maresca często na niego stawiał. Sancho zagrał w 31 meczach Premier League, w których uzbierał trzy gole i pięć asyst. Dołożył do tego dwa trafienia i pięć asyst w Lidze Konferencji. W finale tych rozgrywek popisał się zresztą piękną bramką.
Sancho’s finish vs Real Betis in the Conference League final… 😮💨🔥pic.twitter.com/KrvA62mvOc
— Goals Side (@goalsside) May 29, 2025
Chelsea zapłaci za Sancho, ale… wróci on do Manchesteru
W umowie wypożyczenia zawarta została klauzula wykupu, opiewająca na 25 milionów funtów. Chelsea byłaby w stanie zapłacić tę kwotę, jednak jak podaje „The Athletic”, drogi obu stron się rozejdą. Mimo to Chelsea… zapłaci za piłkarza. Jadon Sancho wróci do Manchesteru United, a Chelsea będzie musiała zapłacić „Czerwonym Diabłom” pięć milionów w ramach kary.
Negocjacje między klubem a zawodnikiem zaczęły się tuż po wspomnianym finale Ligi Konferencji. Trwały kilka dni, jednak ostatecznie stronom nie udało się dojść do porozumienia. Głównym problemem miały być zarobki Sancho – skrzydłowy w Manchesterze inkasował około 250 tysięcy funtów tygodniowo. Chelsea, posiadająca zbalansowaną strukturę płac, miała zaoferować mu mniej więcej połowę jego dotychczasowych zarobków, na co zawodnik się nie zgodził.
🚨❌ Main issue for Jadon Sancho was salary as Chelsea didn’t want to match his current salary at Manchester United.
After negotiations, deal off and Sancho back to United from end of June… ready for new move. pic.twitter.com/lAQ36KXmw0
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 3, 2025
Jego wypożyczenie do Chelsea skończy się 30 czerwca. Wówczas skrzydłowy wróci na Old Trafford. Na kolejne występy w „Czerwonych Diabłach” się jednak nie zanosi – w związku z pozyskiwaniem przez United funduszy na wzmocnienia zostanie wystawiony na listę transferową. Celem dla ekipy drugiej części tabeli ostatniego sezonu jest choćby Bryan Mbeumo z Brentfordu, będący po najlepszym w karierze sezonie.
Sancho pożegnał się już ze społecznością Chelsea: – Jestem ogromnie wdzięczny za to doświadczenie. Dziękuję wszystkim w Chelsea, którzy sprawili, że poczułem się jak w domu — kolegom z drużyny, całemu sztabowi oraz wspaniałym kibicom. Z całego serca życzę klubowi samych sukcesów w przyszłości. To był dla mnie zaszczyt. Dziękuję, Niebiescy – napisał na Instagramie.
Fot. PressFocus