Reprezentant Polski zostanie w PKO BP Ekstraklasie. Zasili szeregi beniaminka!

W trakcie letniej przerwy między sezonami reprezentant Polski został niespodziewanie pożegnany przez klub, w barwach którego występował przez niemal pół dekady. Wśród jego potencjalnych nowych pracodawców pojawiał się spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy, ale wszystko wskazuje, że 32-latek dalej będzie grał w elicie, bowiem ma zasilić szeregi beniaminka.
Reprezentant Polski skreślony przez klub
Wraz z końcem czerwca br. wygasają kontrakty aż ośmiu zawodników Pogoni Szczecin. Z aż siedmioma z nich nie zostały przedłużone, a „za jednym zamachem” ogłoszono odejście aż pięciu piłkarzy. Wśród nich znajdował się siedmiokrotny reprezentant Polski – Rafał Kurzawa, który w stolicy Pomorza Zachodniego grał przez ostatnie 4,5 roku. W tym czasie zdobył z „Portowcami” dwa brązowe medale mistrzostw Polski oraz dwukrotnie docierał do finału Pucharu Polski. Rozegrał w tym klubie 120 meczów, notując sześć goli i siedem asyst.
Dla byłego reprezentanta Polski skreślenie przez Pogoń z pewnością było rozczarowujące, tym bardziej, że przed ostatnim finałem Pucharu Polski w wywiadzie dla TVP Sport mówił, że „chciałby nadal występować w Pogoni”. „Razem z rodziną bardzo dobrze czuje się w Szczecinie. Wsiąknąłem w region, w klimat wokół klubu. Byłbym zadowolony, gdybym został w Pogoni na kolejne lata” – dodał. Nie dość jednak, że „Duma Pomorza” rozstała się z – co by nie było – zasłużoną postacią, to w dodatku zrobiono to w nieprzyzwoitym stylu. Będący blisko klubu Dawid Zieliński z podcastu „Skazani na Pogoń” wyjawił, że Kurzawa o swoim odejściu dowiedział się z… Internetu.
Irytuje mnie fakt, że Rafał Kurzawa dowiedział się o braku przedłużenia kontraktu z internetu. Pomijając aspekty gry w przypadku Rafała czy Mariusza Malca, to nie byli zawodnicy, którzy w tym klubie spędzili dwa tygodnie, a lata. Wypadałoby podziękować w bardziej ludzki sposób.
— Dawid Zieliński (@DaveZielinskii) June 15, 2025
Zasili beniaminka PKO BP Ekstraklasy
Kiedy dla siedmiokrotnego reprezentanta Polski stało się jasne, że jego przygoda w stolicy Pomorza Zachodniego dobiegła końca, miało pojawić się zapytanie ze strony spadkowicza z PKO BP Ekstraklasy, Śląska Wrocław – informował Kamil Warzocha z „Weszło”. 33-latek dalej jednak będzie występował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, bowiem ww. Dawid Zieliński – co później potwierdził Bartosz Wieczorek z TVP Sport – poinformował, że Kurzawa zostanie zawodnikiem Bruk-Betu Termalika Nieciecza.
Tym samym znów trafi pod skrzydła Marcina Brosza, z którym w przeszłości przez dwa lata współpracował w Górniku Zabrze. Obecny szkoleniowiec „Słoni” 14-krotnego mistrza Polski przejął po jego spadku z Ekstraklasy w sezonie 2015/16. Już po roku wrócił z Górnikiem do elity, a jako beniaminek zajął z nim premiowane grą w eliminacjach Ligi Europy czwarte miejsce i zarazem dotarł do półfinału Pucharu Polski. W tym czasie Kurzawa zaliczył swój najlepszy okres w karierze, bowiem w 76 występach strzelił dziewięć goli i zaliczył aż 33 asysty.
Jeśli nic nie wysypie się na ostatniej prostej, to Bruk-Bet Termalicę Nieciecza zasili Rafał Kurzawa. Wcześniej informował o tym ruchu @DaveZielinskii.
Kurzawa znów zagra pod batutą Marcina Brosza, u którego zanotował sezon życia w Górniku Zabrze (dwa gole i osiemnaście asyst w… pic.twitter.com/7lzSAHJLp5
— Bartosz Wieczorek (@Bart_Wieczorek) June 24, 2025
W trakcie okraszonego aż 18 asystami w Ekstraklasie sezonu 2017/18 zadebiutował w reprezentacji Polski, a finalnie otrzymał od Adama Nawałki powołanie na mistrzostwa świata. Podczas mundialu w Rosji zagrał 80 minut w wygranym 1:0 „meczu o honor” z Japonią, a bezpośrednio po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego Jan Bednarek jako jedyny w tym spotkaniu wpakował piłkę do siatki. Po tym turnieju w reprezentacji Polski zagrał jeszcze trzy razy, a ostatni raz w październiku 2018 roku – w przegranym 2:3 meczu Ligi Narodów z Portugalią.
fot. PressFocus