NOWA OFERTA POWITALNA BETFAN!
Bonusy od trzech pierwszych depozytów 100% do 200 PLN, łącznie nawet do 600 PLN

KMŚ: Skromne zwycięstwo Realu w 1/8 finału. Mbappe wrócił do gry

Napisane przez Braian Wilma, 01 lipca 2025
real

Real Madryt pokonał w 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata Juventus 1:0. Sędzią spotkania na Hard Rock Stadium w Miami Gardens był Szymon Marciniak. „Los Blancos” awansowali do ćwierćfinału rozgrywek, w którym zmierzą się ze zwycięzcą meczu Borussia Dortmund – CF Monterrey.

Przed meczem

Real Madryt od początku turnieju prowadzony jest przez nowego trenera, Xabiego Alonso, który zastąpił Carlo Ancelottiego. „Królewscy” pod jego wodzą z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej. Wygrali grupę H. Zaczęli od remisu 1:1 z Al-Hilal, które awansowało do ćwierćfinału kosztem Manchesteru City. Późnej, grając w dziesiątkę, pokonali Pachucę 3:1, natomiast w ostatnim meczu fazy grupowej wygrali z RB Salzburg 3:0.

Alonso nie dokonał żadnej zmiany w porównaniu do spotkania przeciwko Salzburgowi. W ataku znów zagrał Gonzalo Garcia, który do tej pory strzelił na KMŚ dwa gole i zaliczył jedną asystę. Pierwszy raz na tym turnieju w kadrze meczowej „Królewskich” pojawił się natomiast Kylian Mbappe, który na początku amerykańskich zawodów wylądował w szpitalu.

Juventus bardzo dobrze wszedł w KMŚ, strzelając w dwóch pierwszych meczach dziewięć goli. Złożyły się na to zwycięstwa 5:0 nad Al-Ain oraz 4:1 nad Wydadem Casablanca. Podopieczni Igora Tudora mieli szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie G, natomiast porażka 2:5 z Manchesterem City w ostatniej kolejce rozmyła ich nadzieje na uniknięcie Realu na wczesnym etapie fazy pucharowej.

Chorwacki szkoleniowiec dokonał aż sześciu zmian po przegranej z „The Citizens”, wymieniając cały atak „Starej Damy”. Na Real wyszli m.in.: Daniele Rugani, Khephren Thuram, Andrea Cambiaso, Francisco Conceicao, Randal Kolo Muani oraz Kenan Yildiz. W poprzednim meczu grali za nich: Nicolo Savona, który doznał kontuzji stawu skokowego, Weston McKennie, Filip Kostić, Nico Gonzalez, Teun Koopmeiners, a także Dusan Vlahović.

Częściej strzelał Real, ale lepsze okazje stworzył Juventus

Od samego początku, podobnie jak w spotkaniu z Salzburgiem, Aurelien Tchouameni schodził między dwójkę stoperów. Nie ustrzegło to Realu od świetnej kontry Juventusu w siódmej minucie. Yildiz zagrał wówczas za linię obrony do Kolo Muaniego, a ten w sytuacji sam na sam z Thibautem Courtoisem pomylił się i podciął piłkę minimalnie nad poprzeczką.

Chwilę później to Turek stanął przed szansą po tym, jak dostał przeszywające podanie od Lloyda Kelly’ego. Ruszył z piłką w stronę bramki, huknął zza pola karnego, ale jego strzał zablokował Tchouameni. Co ciekawe, to włoska ekipa przejęła kontrolę nad piłką w pierwszym kwadransie gry, raz po raz zbliżając się do bramki „Królewskich”, którzy odpowiadali zaledwie strzałami z dystansu.

Kolejna okazja Juventusu to 23. minuta, kiedy Thuram podprowadził akcję środkiem pola i zagrał na lewe skrzydło do Cambiaso. Ten wrzucił na głowę Yildiza, ale uderzenie było zbyt łatwe dla belgijskiego bramkarza. W tamtym czasie Real miał tyle samo strzałów, natomiast żaden z nich nie zagroził poważniej drużynie Tudora.

Tuż przed upływem pół godziny gry ekipa Xabiego Alonso stanęła przed pierwszą świetną okazją na gola. Na prawym skrzydle znalazł się Federico Valverde. Wrzucił po ziemi do Bellinghama, jednak strzał Anglika z bliskiej odległości odbić zdołał Di Gregorio. Piłka po jego interwencji kozłowała blisko bramki, ale wybiciem całą sytuację wyjaśnił Alberto Costa.

Kilka chwil później po krótkim rozegraniu rzutu rożnego świetnie piłkę wrzucił Arda Guler. Niestety dla Realu, żaden z zawodników nie zdołał przeciąć dośrodkowania, choć bardzo blisko byli tego Tchouameni, a także Dean Huijsen.

W doliczonym czasie mieliśmy kolejny strzał z dystansu. Federico Valverde huknął w stronę bramki Juve i tym razem bramkarz miał spore problemy z interwencją, ale ostatecznie wyciągnął się jak struna, by wybić piłkę na rzut rożny.

Kolejny gol 21-latka

Real rzucił się na rywali tuż po zmianie stron i po kilkudziesięciu sekundach bliski otworzenia wyniku był Valverde, który dostał w polu karym podanie od Bellinghama. Po strzale z woleja lewą nogą piłka przeleciała minimalnie obok słupka. Kilka minut później „Królewscy” wyprowadzili groźną kontrę. Na wolne pole do Viniciusa zagrał Valverde, Brazylijczyk pomknął w stronę bramki Di Gregorio, jednak jego strzał zdołał zablokować Locatelli.

15-krotni zdobywcy Ligi Mistrzów przycisnęli i w odstępie kilku chwil stworzyli sobie trzy sytuacje. Strzały Bellinghama i Huijsena obrobił bramkarz, ale jak mówi przysłowie, do trzech razy sztuka. Po chwili w pole karne z prawej strony dośrodkował Trent Alexander-Arnold, a świetnym uderzeniem głową popisał się Gonzalo Garcia. Młody Hiszpan pokonał bramkarza. Był to już trzeci gol 21-letniego napastnika podczas KMŚ. 1:0 dla Realu stało się faktem!

Juventus próbował szybko odpowiedzieć i znalazł się na połowie rywala. Po wymianie kilku podań w kierunku bramki Courtoisa uderzył Conceicao, jednak Belg udanie interweniował. Podopieczni Alonso stanęli przed szansą na kontrę i błyskawicznie przetransportowali piłkę w pole karne „Starej Damy”. Po zagraniu Viniciusa piłki nie opanował jednak Valverde.

Urugwajczyk mógł strzelić gola dokładnie po upływie godziny gry, kiedy po dośrodkowaniu Viniciusa piłka odbiła się od obrońcy Juve i powędrowała w kierunku pomocnika „Los Blancos”. Kapitan Realu złożył się do przewrotki i oddał strzał. Di Gregorio był jednak dobrze ustawiony i uratował drużynę przed stratą kolejnej bramki. Były bramkarz Monzy był dziś świetnie dysponowany.

W 68. minucie pierwszy raz podczas KMŚ na boisku pojawił się Kylian Mbappe, który zmagał się z zatruciem pokarmowym. Mistrz świata z 2018 roku zmienił strzelca gola.

W porównaniu do pierwszej połowy role się odwróciły i w drugich 45 minutach to Juventus próbował uderzeń z dystansu. Chwilę po wejściu Mbappe szczęścia poszukał zmiennik Juve, Nico Gonzalez, jednak piłka po jego strzale przemknęła centymetry obok bramki. Real zareagował i po kilkudziesięciu sekundach znalazł się w polu karnym Włochów. Na lewym skrzydle rozegrali Vinicius i Mbappe. Francuz zagrał do środka, do Valverde, a ten zgrał do Gulera. Turek huknął z pierwszej piłki, jednak znów świetnie ustawiony był Di Gregorio, który raz po raz ratował Juve. Golkiper instynktownie odbił strzał nogami.

Najlepszą obroną jest atak – taka dewiza przyświecała „Los Blancos” w końcówce spotkania, kiedy utrzymywali rywali daleko od własnej bramki, rozgrywając piłkę na ich połowie. Potrafili w tym czasie stworzyć kilka okazji, jak np. zablokowany strzał Viniciusa z lewej strony czy próba z dystansu Tchouameniego, odbita przez trojącego się w bramce Di Gregorio.

Świetna postawa golkipera nie natchnęła kolegów z drużyny do rzucenia się do ataku w doliczonym czasie gry, choć w jego końcówce z piłką w pole karne wdarł się Kolo Muani. Napastnika powstrzymał jednak Antonio Rudiger. Tym akcentem spotkanie się zakończyło i Real zameldował się w ćwierćfinale KMŚ.

Fot. screen DAZN

Fanatyk Ekstraklasy, uzależniony od piłki. Kibicuje tym niebieskim (Lechowi i Chelsea). Nie wyobraża sobie, by podczas wakacji nie odwiedzić stadionu miejscowej drużyny. Jego świetnie zapowiadającą się karierę w lidze szóstek przerwała kontuzja kolana.

10 000 zł do podziału
za Extra Pensję
Widzew Łódź - Pogoń Szczecin
Wygrana Widzewa
kurs
2.16
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)