Bologna wzmacnia się przed Ligą Europy

Bologna ma za sobą wyjątkowy sezon. Choć występy w Lidze Mistrzów były rozczarowujące i nie udało się wejść do TOP 4 w lidze, to miał miejsce inny sukces. Miasto regionu Emilia Romania mogło celebrować po 51 latach wygraną w Coppa Italia. Sezon 2025/26 będzie drugim z rzędu z grą w europejskich pucharach, a jak wiadomo – apetyt rośnie w miarę jedzenia. Udało się właśnie dopiąć zakup, który był blisko wydarzenia się rok wstecz.
Bologna wzmacnia się doświadczeniem, ale też młodością
Dziewiąta ekipa poprzedniego sezonu Serie A, która dość długo walczyła o miejsce w fazie ligowej Ligi Mistrzów, po 51 latach wygrała trofeum – w majowym finale Coppa Italia pokonała Milan 1:0. 90 minut rozegrał wtedy Łukasz Skorupski. W związku z tym w nagrodę wystąpi w fazie ligowej Ligi Europy. Pierwszymi wzmocnieniami mieli być Ciro Immobile oraz Federico Bernardeschi, ale trzeba będzie na nich jeszcze poczekać. Jako pierwsze wzmocnienie „Rossoblu” możemy pełnoprawnie nazywać Martina Vitika ze Sparty Praga. Mimo młodego wieku, bo 22 lat, ma on ogromne doświadczenie.
Vitík jest drugim Czechem, a także drugim wychowankiem Sparty Praga, który dołącza do zespołu Bolonii. Pierwszy był (w obu przypadkach) Ladislav Krejčí, ale ten z rocznika 1992. Lewoskrzydłowy grał na Stadio Renato Dall’Ara w latach 2016-2020 i rozegrał dla tej ekipy 84 mecze (trzy gole i 12 asyst). Obu panów łączy też fakt wygrania nagrody dla najlepszego młodego czeskiego piłkarza roku – Krejci wygrał ją w 2011 roku, Vitik 12 lat później.
📸4️⃣1️⃣#WeAreOne pic.twitter.com/XdQ5RMMcYn
— Bologna FC 1909 (@Bolognafc1909) July 6, 2025
Czeskie media piszą wprost, że Vitik ma za sobą przeciętny sezon. Sparta zajęła dopiero 4. pozycję w lidze, a Vitik w końcówce prezentował kiepską formę, której nie mógł ustabilizować, bo co chwilę wypadał przez drobne urazy na jakiś mecz. Mimo to żaden czeski obrońca nie kosztował w przeszłości tyle pieniędzy. Słaba wiosna nie popsuła jego reputacji i zagranicznego zainteresowania, ale jednak zmniejszyła jego cenę.
Kulisy transferu
Czeski obrońca przez osiem lat, bo od 14. roku życia przebywał w Sparcie i rozegrał dla niej łącznie (licząc wyłącznie pierwszy zespół) 155 meczów, w których dołożył 13 bramek i dwie asysty. Zadebiutował w kraju w styczniu 2021 roku przeciwko Banikowi Ostrawa, cztery dni przed swoimi 18. urodzinami. Bologna zapłaciła za niego 11 milionów euro, a jeśli aktywują się wszystkie bonusy, to stanie się czeskim rekordem w historii co do obrońców (15 milionów przekroczy o milion transfer do Benfiki Davida Juraska). Vitik ma już pięć meczów w kadrze Czech, lecz ostatnio miał pecha do kontuzji przed zgrupowaniami.
✍️ TRANSFER | After eight years at Sparta, Martin Vitík is moving on. The 22-year-old defender joins Bologna, where he’ll take on his first challenge abroad 🇮🇹
Viťas, thank you for everything — and best of luck in Serie A! ✊ #acsparta
➡️ https://t.co/vve28i9wpU pic.twitter.com/kXnwep4wMp
— AC Sparta Prague (@ACSparta_EN) July 6, 2025
Dyrektor sportowy klubu Giovanni Sartori, według „Calciomercato.com” próbował go ściągnąć do Bolonii już od roku. Wpłynęła wtedy na stół nawet oferta 18 milionów euro, ale została przez Spartę odrzucona. Nie chciała stracić filaru po awansie do Ligi Mistrzów (zdobyła tam cztery punkty). Teraz Antonio Conte jest o krok od podebrania bolończykom Sama Beukemy za duże pieniądze. Czech jest więc jego następcą, a ma za sobą doświadczenie właśnie z fazy ligowej Ligi Mistrzów i prawie 30 europejskich meczów na koncie. Vitik podpisał czteroletnią umowę i wybrał numer 41.
Fot. PressFocus