Od Liverpoolu do Wisły Kraków. Wielkie ogłoszenie Jarosława Królewskiego

To bardzo ważny ruch Wisły Kraków. Człowiek z ogromnym doświadczeniem wzmocnił właśnie szeregi „Białej Gwiazdy”. Nie chodzi jednak o żadnego wybitnego zawodnika, a działacza.
Wisła z nowym udziałowcem
Pomóc finansowo Wiśle miało dodatkowe źródło dochodu. Chodziło o biznesmena polskiego pochodzenia. Thomas Kokosinski, według wielu medialnych doniesień, miał zainwestować kilka milionów dolarów w Wisłę Kraków – wszystko to w zamian za pakiet udziałów. Wydarzył się jednak tragiczny wypadek. Kokosinski trafił do szpitala w ciężkim stanie po zadławieniu się pierożkiem w jednej z krakowskich restauracji. Doszło u niego do chwilowego niedotlenienia mózgu. Po sześciu dniach od wypadku milioner zmarł w szpitalu.
Wisła Kraków pozyskała już innego, mocnego finansowego partnera. Został nim Peter Moore, stając się doradcą zarządu i mniejszościowym akcjonariuszem. Objął 5% akcji w TS Wisła Kraków SA. Prezes „Białej Gwiazdy” Jarosław Królewski przedstawia go słowami, że takiego człowieka jeszcze w polskim futbolu nie było: – Dla mnie jako prezesa szczególne znaczenie ma fakt, że Peter stał za inicjatywami, które realnie zmieniały świat – nie tylko w piłce nożnej, ale też w technologii, rozrywce i edukacji – mówił Królewski.
Komunikat Klubu: Peter Moore dołącza do Wisły Kraków jako Doradca Zarządu i Mniejszościowy Akcjonariusz. Szczegóły ▶️ https://t.co/pE7rlMFJOM
Club Announcement: Peter Moore joins Wisła Kraków as Board Advisor and Minority Shareholder. English version ▶️ https://t.co/cgT38eP2QH pic.twitter.com/6CObdW9E7Y
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) July 6, 2025
Peter Moore był już w Krakowie pod koniec maja. To właśnie z wtedy pochodzi zdjęcie, na którym pozuje wspólnie z Jarosławem Królewskim, trzymając koszulkę z numerem 55.
Trzy lata w ważnej roli w Liverpoolu
Moore ma doświadczenie na wielkich stanowiskach w ogromnych światowych firmach. Był m.in. globalnym wiceprezesem marketingu sportowego w sportowej firmie Reebok, pełnił też rolę prezesa Sega of America od gier wideo i wiceprezesa korporacyjnego działu Interactive Entertainment Business firmy Microsoft, gdzie zarządzał chociażby marką konsoli Xbox. Jarosław Królewski jako człowiek branży – z całą pewnością doskonale zna i podziwia dziedzictwo Moore’a, jednego z najbardziej znanych ludzi związanych ze sportem i biznesem technologicznym.
Peter Moore to nie jest anonimowa postać szczególnie dla tych mniej lub bardziej związanych z Liverpoolem. W 2012 roku Moore został mianowany dyrektorem operacyjnym Electronic Arts (słynna firma produkująca gry wide0; „i ej sports, cyny gejm”). Zrezygnował z tej roboty, bo pojawiła się dla niego szansa pracy na eksponowanym stanowisku w wielkim klubie. W lutym 2017 roku został dyrektorem generalnym Liverpoolu (tzw. CEO), odpowiadając za całą biznesową strategię rozwoju klubu. Pracował w tej roli przez trzy lata. „The Reds” wygrali m.in Ligę Mistrzów i mistrzostwo Anglii.
Peter Moore appointed as #LFC's chief executive officer.
Full statement: https://t.co/cXj29GwRS4 pic.twitter.com/pKgiULrgGB
— Liverpool FC (@LFC) February 27, 2017
Główny właściciel John W. Henry, przewodniczący Tom Werner i prezes Mike Gordon podziękowali mu w 2020 roku za kawał roboty: – Chcielibyśmy wyrazić naszą wdzięczność Peterowi za jego wkład i rozwój klubu w ciągu ostatnich trzech sezonów. Wzmocnił działalność biznesową klubu poprzez swoje przywództwo i jesteśmy mu wdzięczni za jego pasję, poświęcenie i wsparcie. Życzymy jemu, jego żonie Debbie i ich rodzinom wszelkich sukcesów w przyszłości, gdy wrócą do Stanów Zjednoczonych i mamy nadzieję, że przyjadą nas odwiedzić, aby obejrzeć kilka meczów na Anfield!
To nie jedyne doświadczenie Moore’a z futbolem. W listopadzie 2020 roku ogłoszono, że został doradcą Wrexham AFC dla nowych właścicieli, aktorów Ryana Reynoldsa i Roba McElhenneya. W tym czasie walijski klub awansował z piątego poziomu na drugi. W sezonie 2025/26 zagra w Championship, co pokazuje niesamowitą przebytą drogę. Moore posiada także klub w USA. To Santa Barbara Sky FC. Drużyna z Kaliforni od marca 2026 roku przystąpi do sezonu w USL Championship, czyli na trzecim poziomie rozgrywek.
Do czterech razy sztuka?
Wisła Kraków chce podjąć kolejną próbę walki o powrót do Ekstraklasy. Ostatnia zakończyła się rozczarowaniem i porażką w barażach przed własną publicznością z Miedzią Legnica (ogromna nieskuteczność; aż trzy strzały w obramowanie bramki). Na razie odeszły ważne postacie: Angel Baena (do Widzewa) i Jesus Alfaro. Również Marko Poletanović wrócił do Serbii. „Biała Gwiazda” nie przedłużyła kontraktów też z Patrykiem Gogołem, Dawidem Szotem, Jamesem Igbekeme. Odszedł też Giannis Kiakos.
Na Reymonta zdążył już trafić Julius Ertlthaler, który po bardzo udanym sezonie w GKS-ie był mocno rozchwytywany przez inne kluby, a w szczególności przez ŁKS. Udało się uprzedzić rywala. Mariusz Jop ma do dyspozycji także dwóch nowych obrońców. To Julian Lelieveld z dużym doświadczeniem w holenderskiej Eredivisie oraz Dario Grujcić, który bardzo dobrze radził sobie w rodzimej Austrii, ale ma za sobą nieudane wypożyczenie do Holandii. Dopinany jest też transfer przebojowego dryblera Ardita Nikaja. To wszystko ma pomóc, by czwarty sezon był ostatnim dla Wisły na poziomie Betclic 1. Ligi.
Darijo wybrał, my wrzucamy 🫡 pic.twitter.com/tlUkDX4bgn
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) July 3, 2025