Polski talent z nowym kontraktem. Udał się także na kolejne wypożyczenie

Wygasający po sezonie 2025/26 kontrakt obiecującego polskiego piłkarza został przedłużony. Najbliższy rok spędzi jednak w innym klubie, bowiem jednocześnie został wypożyczony. Utalentowany zawodnik dobrze już zna te tereny.
Polski talent ogrywał się w Słowenii
Sprzedaż Karola Borysa przez Śląsk Wrocław do belgijskiego Westerlo była jedną z najgłośniejszych – o ile nie najgłośniejszą na początku 2024 roku w polskiej Ekstraklasie. Bijący się wówczas o mistrzostwo Polski klub sprzedał swojego wychowanka za dwa miliony euro, choć dorobek 17-letniego wówczas pomocnika na seniorskim poziomie wynosił zaledwie 278 minut rozegranych minut. Borys był jednak gwiazdą U17 w ekipie Marcina Włodarskiego, która dotarła do półfinału mistrzostw Europy. Strzelił tam trzy gole i był liderem naszej kadry.
Na debiut w nowych barwach przyszło mu czekać niemal dwa miesiące, a wcześniej był obecny przy zaledwie jednym z siedmiu meczów jego nowego klubu. Później zagrał jeszcze trzy razy – również jako rezerwowy – a pięć spotkań przesiedział na ławce. Jego bilans dla Westerlo w sezonie 2023/24 zamknął się na… 44 minutach rozłożonych na cztery występy. Tyle, co nic. Były to już play-offy po podziale tabeli. Westerlo grało w środkowej części o awans do Ligi Konferencji. W kolejnym sezonie okazji do powiększenia swojego dorobku dla klubu z Flamandii nie miał i w najbliższym również mieć nie będzie.
Borys trafił do Mariboru. Sezon 2024/25 spędził na wypożyczeniu w wicemistrzu Słowenii. Tam zagrał 19 razy, ale tylko osiem występów zaliczył w pierwszym składzie. W trakcie spędzonych na boisku 822 minut zaliczył dwie asysty – pierwszą w ekstraklasie przeciwko Murze, a drugą w krajowym pucharze przeciwko III-ligowcowi. Borys dzielił szatnie z legendą – Josipem Iliciciem. Co ciekawe, na początku jego pobytu w Słowenii prowadził go Ante Simundża, który w październiku 2024 roku został zwolniony przez władze Maribora, a niecałe trzy miesiące przejął Śląsk Wrocław i trenuje go do dziś.
Będzie tam kontynuował karierę
Dorobek Borysa dla „Purpurowych” byłby większy, gdyby nie doznane podczas zimowego sparingu złamanie kości śródstopia, przez co w 2025 roku nie zaliczył ani jednego oficjalnego występu, choć początkowo pauzować miał przez sześć tygodni. Przygoda 37-krotnego reprezentanta polskich młodzieżówek z Mariborem nie zakończyła się w ten sposób, bowiem wicemistrz Słowenii wypożyczył Borysa na jeszcze jeden sezon. Jednocześnie jego wygasający w czerwcu 2026 roku kontrakt z Westerlo został przedłużony o 12 miesięcy.
– Karol to piłkarz z silną etyką pracy i autentyczną chęcią sukcesu. Po całym sezonie spędzonym z nami doskonale zaadaptował się do drużyny i otoczenia. Po udanej rekonwalescencji po kontuzji wierzymy, że znacząco przyczyni się do naszych wyników w nowym sezonie – skomentował w klubowych mediach ponowne wypożyczenie Polaka dyrektor sportowy NK Maribor, Cem Başgül.
Karol Borys przedłużył kontrakt z @KVCWesterlo do czerwca 2027 roku! 🔵🟡
Belgijski klub zdecydował też o przedłużeniu wypożyczenia pomocnika do NK Maribor. 🇸🇮
Po kontuzji powrót do formy w dobrze znanym otoczeniu wydaje się rozsądnym krokiem. 💪 pic.twitter.com/F34AFVcVvv
— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) July 10, 2025
Jako że 18-letni pomocnik udanie przeszedł okres rekonwalescencji, jeszcze w tym miesiącu powinniśmy ponownie zobaczyć go w fioletowo-żółtej koszulce. Prowadzony przez ponad 100-krotnego reprezentanta Słowenii – Bostjana Cesara – Maribor już 20 lipca rozpocznie zmagania w sezonie 2025/26. Tego dnia zagra z NK Celje, którego zawodnikiem jest były kolega Borysa z wrocławskiego Śląska – Łukasz Bejger. Cztery dni później Maribor rozpocznie zmagania w kwalifikacjach do fazy ligowej Ligi Konferencji od II rundy. Ich rywalem będzie przegrany pary I rundy eliminacji Ligi Europy – węgierskie Paksi FC lub rumuńskie CFR Cluj.
fot. PressFocus