Wraca Ekstraklasa! Zapowiada się najciekawszy sezon od lat?

Po wielu tygodniach czekania wraca Ekstraklasa! Sezon 2025/26 z wielu względów będzie kompletnie inny niż wszystkie. Jest to efektem zmian i przede wszystkim rozwoju, jakim może pochwalić się polska liga. Wspominając ubiegłe lata nie będzie to proste zadanie, jednak wiele wskazuje na to, że nadchodzące rozgrywki będą najciekawsze od lat.
Ranking na start Ekstraklasy, nawet 2 000 złotych na konto główne! Załóż konto w BETFAN z kodem promocyjnym FUTBOLNEWS i weź udział w rankingu. Ponadto otrzymasz bonus od depozytu 200% do 400 PLN!
Walka o TOP 4 Ekstraklasy i Ligę Mistrzów
Już wiadomo, że ten sezon na pewno będzie inny niż wiele poprzednich z racji zmian, jakie zajdą w sporej mierze dzięki grze polskich drużyn w europejskich pucharach. Przede wszystkim dzięki Lechowi Poznań, Legii Warszawa, Rakowowi Częstochowa i Jagiellonii Białystok Ekstraklasa awansowała do grona najlepszych 15 lig UEFA. Na następnego wicemistrza Polski czeka już kompletnie inna ścieżka niż zespół Marka Papszuna.
Drużyna, która znajdzie się na drugim miejscu w tabeli Ekstraklasy zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów. Oczywiście szansa na awans do tych elitarnych rozgrywek będzie mała, bo to o wieeeeele trudniejsza drabinka niż dla mistrza, jednak i tak daje to bardzo duży komfort. Można przegrać dwa dwumecze, a i tak grać potem w Lidze Konferencji. Polska będzie miała praktycznie na pewno przynajmniej dwie drużyny w fazie ligowej któregoś z europejskich pucharów, a wielce prawdopodobny jest także przebrnięcie przez eliminację zdobywcę Pucharu Polski, który zacznie zmagania od III rundy kwalifikacji do Ligi Europy.
[📊 UEFA Country Ranking – as of 15 July]
Andorra 🇦🇩 adds +0.334, overtakes N. Ireland ☘️ and climbs to #48!
Iceland 🇮🇸 overtakes Ireland 🇮🇪 and climbs to #31! pic.twitter.com/rilQeuorLq
— Football Meets Data (@fmeetsdata) July 16, 2025
Poza grą dwóch drużyn o awans do Ligi Mistrzów, jest też jeszcze jedna bardzo istotna korzyść. Ekstraklasa na arenie międzynarodowej będzie miała aż pięciu swoich przedstawicieli! Drużyny, które zajmą trzecie oraz czwarte miejsce zaczną od II rundy eliminacji Ligi Konferencji. Dla części stawki będzie to z pewnością dodatkowa motywacja, co widać w działaniach klubów aspirujących, by uplasować się w szeroko rozumianej ligowej czołówce. Jagiellonia zarobiła ponad 10 mln euro, a Legia ponad 11 mln euro – można się rozmarzyć, prawda?
Chęci do włączenia się do walki o TOP 4 ma przynajmniej kilka klubów, co będzie gwarantem dużych emocji. Oczywistymi kandydatami są drużyny, które w tym sezonie będą mierzyły się w eliminacjach europejskich pucharów. Lech, Raków, Legia i Jagiellonia to na papierze najmocniejszy możliwy zestaw, jednak nikogo nie będzie mogło to zdziwić, gdy za rok o tej porze sytuacja będzie już wyglądała inaczej.
If Chelsea 🏴 wins the Conference League, they will have earned just €0.1m more than Slovan Bratislava 🇸🇰 in the Champions League with a 0-0-8 record.
No other Conference League team can earn more than Slovan 🇸🇰. pic.twitter.com/xGN6u5gCTR
— Football Meets Data (@fmeetsdata) March 15, 2025
Widzew może przywalić z grubej rury
Mocny sygnał w kierunku przeciwników wysyła Pogoń Szczecin. Drużyna Roberta Kolendowicza przede wszystkim nie straciła swoich dwóch gwiazd – Kamila Grosickiego i Efthymiosa Koulourisa. Dodatkowo dostali oni mocne wsparcie w ofensywie w postaci transferów, jakie przeprowadził klub po przejęciu przez Alexa Haditaghiego. Obietnicą sporej jakości jest dwójka skrzydłowych – Musa Juwara i Paul Mukairu. Według zapowiedzi to jeszcze nie koniec wzmocnień, więc „Portowcy” mogą na poważnie włączyć się w walkę o europejskie puchary. Poza tym jest tam ogromny głód pucharu (znowu go przegrali w finale).
Jeszcze większe ambicje wydaje się mieć Widzew Łódź pod przywództwem nowych władz z Robertem Dobrzyckim i Mindaugasem Nikoliciusem na czele. RTS chce wreszcie odzyskać swoją dawną świetność. Do tego celu została przebudowana praktycznie cała drużyna, która w dalszej perspektywie ma przynieść sukcesy. Największym ruchem było pozyskanie Mariusza Fornalczyka za 1,5 mln euro! Żeljko Sopić będzie miał do dyspozycji także innych niezwykle interesujących graczy jak Samuel Akere czy Lindon Selahi. Zespół Chorwata wciąż jest w fazie budowy i można spodziewać się jeszcze kilku mocnych ruchów. Cel minimum to powrót europejskich pucharów na stadion przy alei Piłsudskiego. Wracają czasy Bońka?
𝐌𝐚𝐤𝐞 𝐖𝐢𝐝𝐳𝐞𝐰 𝐆𝐫𝐞𝐚𝐭 𝐀𝐠𝐚𝐢𝐧! 🇦🇹 pic.twitter.com/S8kdtZB491
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) July 16, 2025
Dodatkowe miejsce dla Polski musiało zmotywować Górnika Zabrze, który niezwykle aktywnie dokonywał kolejnych transferów. Stery objął Michal Gasparik, który pokazał się już z dobrej strony pracując na Słowacji. Jego Spartak Trnava sensacyjnie wyeliminował Lecha Poznań z europejskich pucharów. Na Roosevelta trafiło dwóch mistrzów Polski – Jarosław Kubicki i Michal Sacek, duet wyróżniających się młodzieżowców z Betclic 1. Ligi – Natan Dzięgielewski i Marcel Łubik oraz kilku interesujących graczy z zagranicy. Wszystkie ogniwa połączone w jedną całość mogą dać niezłą mieszankę, jeżeli się zgrają.
Nadspodziewanie ambitnie zaczęła wzmacniać się także Korona Kielce, która też ma prywatnego właściciela. Klub zaczął dokonywać transferów z koniecznością wpłaty odstępnego. Mamy ciekawe wzmocnienia. Na takie wyglądają zawodnicy z Bułgarii – Wiktor Popow i Władimir Nikołow, jednak zdecydowanie największym hitem jest pozyskanie Tamara Svetlina, czyli gwiazdy słoweńskiego Celje – ćwierćfinalisty ostatniej edycji Ligi Konferencji! Jeśli ekipa Jacka Zielińskiego awansowałaby do europejskich pucharów, mimo wszystko byłoby to zaskoczenie.
Zaryzykuję tezę, na ten moment Tamar Svetlin 🇸🇮jest najciekawszym transferem tego okienka w całej Ekstraklasie. Jeśli się mylę, zapraszam do dyskusji i przykładów. pic.twitter.com/bvdrOo1vYG
— Patryk Buras (@BurYcsgo) June 27, 2025
Koniec z zagranicznymi zaciągami w Ekstraklasie
Siłą Ekstraklasy zawsze była jej nieprzewidywalność i wyrównana stawka. To się nie zmieniło, w przeciwieństwie do jakości jaką mają drużyny na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Nad Wisłę trafiają o wiele ciekawsi zawodnicy niż w przeszłości. Jest to spowodowane ogólnym rozwojem rozgrywek. Stają się one coraz bardziej atrakcyjne nawet dla zawodników z krajów lig TOP 5. Oczywiście nie dla graczy, którzy wiodą tam prym, ale dla takich z drugiego lub trzeciego szeregu. Najlepiej takie wzmocnienia przeprowadza Jagiellonia. Świadczy o tym Darko Churlinov rok temu, a ostatnio Alejandro Pozo.
Inne przykłady to Petar Stojanović czy Robert Gumny, jednak wiadomo, że w jego przypadku zaistniały „dodatkowe” okoliczności i domino zdarzeń w postaci nieudanego wykupu Rasmusa Carstensena. Zatem mamy sentymentalny powrót i to wcale nie tylko jeden! Lech postawił także na wzmocnienie się innym polskim, mocnym defensorem, który ma ten klub w sercu, bo jest wychowankiem. Sprawdził się w Jagiellonii i został najlepszym obrońcą naszej ligi. „Skrzypa” wrócił do domu.
🗣️ Robert Gumny: "Jeśli chodzi o aklimatyzację to mam ją już za sobą. Trwała pewnie kilka godzin, bo od razu poczułem się jak u siebie, w dobrze sobie znanym miejscu".
🔗 https://t.co/12PvMWfPdD pic.twitter.com/3lbvD86k9a
— Lech Poznań (@LechPoznan) July 3, 2025
Można uznać, że już wiele hitów transferowych w Ekstraklasie się wydarzyło, jednak co ważniejsze – jakość średniego zawodnika cały czas rośnie. To, co kiedyś robiło wrażenie, teraz stało się to codziennością. Przykładem są Hiszpanie z ciekawą przeszłością w ojczyźnie. Nie ma już też słynnych „zaciągów szrotu” z krajów bałkańskich czy „przesyłania starych Słowaków”. Większość graczy w teorii prezentuje się naprawdę obiecująco, niektórzy z nich wciąż są jeszcze młodzi i mogą się rozwinąć, po czym dać na sobie zarobić.
Poza jakościowymi graczami z zagranicznych lig, coraz lepiej w Ekstraklasie zaczyna funkcjonować rynek wewnętrzny. W tym przypadku wciąż wiele można poprawić, ale dobrym trendem jest fakt, że piłkarze nie chcą opuścić Polski przy pierwszej lepszej okazji, tylko są zainteresowani transferem wewnątrz ligi. Zdarzają się i transfery razem z kwotą odstępnego. Kluby zaczynają dostrzegać, że również mogą zyskać poprzez sprzedawanie nie za granicę, tylko do ligowego rywala. Na tą kwestię spory wpływ miał Raków Częstochowa, który regularnie wzmacnia się, szukając okazji u lokalnych rywali.
Ekstraklasa też w Stanach
Teoria teorią, ale w końcu musi przyjść weryfikacja. Ekstraklasa dawno nie była taka mocna, co pokazuje zainteresowanie w innych krajach i sprzedawane prawa telewizyjne do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Hiszpanii czy Argentyny. Nad Wisłę trafiają coraz lepsi i zarazem drożsi zagraniczni piłkarze i trenerzy. A to ktoś z doświadczeniem w pucharach, a to mający sporą wartość na „Transfermarkt”. Dodatkowego smaczku dodają też powroty Polaków do kraju, jednak jedno, mimo zmian widocznych gołym okiem nie powinno się zmienić – masa emocji, wrażeń oraz wielu innych pozytywnych odczuć.
24H 🥵🥵🥵 pic.twitter.com/z0B7N5PeLv
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) July 17, 2025