Był krok od transferu do GKS-u Katowice. Ostatecznie wylądował w Portugalii

Interesowały się nim czołowe polskie kluby, jak Lech, Raków, Legia czy Pogoń, ale na końcu wszystko wskazywało, że zostanie on zawodnikiem do GKS-u Katowice. Finalnie nie trafił jednak do Polski, a dalej grać będzie na Półwyspie Iberyjskim. Podpisał kontrakt z klubem, który w poprzednim sezonie bił się o utrzymanie w portugalskiej ekstraklasie.
GKS-owi Katowice nie udało się sprowadzić napastnika
W ostatnich tygodniach do uniwersum polskiej piłki zawitał hiszpański napastnik – Ivan Barbero. Interesowały się nim bowiem czołowe kluby PKO BP Ekstraklasy. Jako pierwsza chęć sprowadzenia go wyraziła Legia Warszawa, a następnie do tego grona dołączyły m.in. Lech Poznań, Raków Częstochowa czy Pogoń Szczecin. Z czasem jednak do gry włączył się GKS Katowice i to właśnie ubiegłoroczny beniaminek PKO BP Ekstraklasy miał zostać nowym pracodawcą 26-latka, o czym informował Szymon Janczyk z portalu „Weszło”.
🚨GKS Katowice z kolejnym napastnikiem? Ivan Barbero był przymierzany do wielu drużyn w Polsce, ale właśnie przerwał treningi w Deportivo. GieKSa zainteresowała się Hiszpanem i wygląda na to, że jego transfer do Polski w końcu się wydarzy.
Szczegóły:https://t.co/Xs6ZRlJE4I
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) July 16, 2025
Co prawda były piłkarz m.in. Almerii czy Osasuny miałby aż trzech konkurentów na pozycji numer „dziewięć” w postaci Aleksandra Buksy, Macieja Rosołka i Adama Zrelaka, ale z racji na małą skuteczność dwójki Polaków oraz ciągłe problemy zdrowotne Słowaka Barbero miałby spore szanse na stanie się wyborem numer „jeden” w układance trenera Rafała Góraka. Jednak raptem kilka godzin po informacji Janczyka o transferze 26-latka od Polski nastąpił niespodziewany zwrot akcji, który sprawił, że kibice GKS-u mogli poczuć duże rozczarowanie.
Barbero co prawda opuści Hiszpanię po raz pierwszy w karierze, jednak dalej będzie grał na Półwyspie Iberyjskim. Został on bowiem podebrany GKS-owi przez portugalską Aroukę, która według lokalnych mediów zapłaciła za niego 400 tysięcy euro. Do dwuletniej umowy, którą podpisał z Żółto-Niebieskimi miała zostać wpisana klauzula wykupu w wysokości siedmiu milionów euro. Jeśli w przyszłości dojdzie do potencjalnej sprzedaży, Arouca będzie zobowiązana zapłacić Deportivo La Coruna, z którego go nabyła, niewielki procent od danej kwoty transferu.
𝕭𝖊𝖒-𝖛𝖎𝖓𝖉𝖔 𝖆𝖔𝖘 𝕷𝖔𝖇𝖔𝖘, 𝐈𝖛𝖆́𝖓! 🐺
Barbero reforça os Lobos de Arouca! 🟡🔵
O FC Arouca comunica que chegou a acordo com o @rcdeportivo para a transferência do jogador.#LobosDeArouca #AmorEPaixao pic.twitter.com/Q8H5CtfPiw
— FC Arouca (@OficialFCArouca) July 16, 2025
Czeka go walka o utrzymanie?
Arouca będzie dla Barbero szóstym klubem w jego seniorskiej karierze, z czego pierwszym spoza Hiszpanii. W swoim CV ma występy w Poli Aguadulce, Almerii, Osasunie (przede wszystkim w rezerwach), AD Alcorcon oraz Deportivo La Coruna. W Deportivo, z którego pierwszy raz w życiu przenosi się za granicę, spędził ostatnie dwa sezony, strzelając w tym czasie 18 goli w 60 występach. Dołożył do tego siedem asyst.
Najbliższy sezon będzie dla niego dopiero drugim, który spędzi na poziomie ekstraklasy. Wcześniej na najwyższym poziomie rozgrywkowym występował jedynie w sezonie 2021/22, kiedy to w koszulce Osasuny zaliczył sześć występów w La Liga, jednak łącznie na boisku spędził tylko 16 minut. Oby w ekstraklasie miał okazję występować także w sezonie 2026/27, gdyż w minionej kampanii Arouca była zamieszana w walkę o utrzymanie. Ostatecznie rozgrywki Ligi Portugal Betclic Żółto-Niebiescy zakończyli na 12. miejscu z 11-punktową przewagą nad miejscem barażowym, lecz pięć z 34 kolejek kończyli na nim, a pięciokrotnie kończyli kolejkę w strefie spadkowej.
9º gol de Iván Barbero esta temporada.
El @RCDeportivo empata en Pinilla.pic.twitter.com/ROWNypRzPX
— GRADA B pro (@GradaBpro) April 13, 2024
fot. screen Real Club Deportivo de La Coruña / YouTube