2 000 ZŁ NA START W BETFAN NA KONTO GŁÓWNE!
Za ranking na start Ekstraklasy

Barcelona wreszcie z wielkim transferem! Konkurencja czy wsparcie dla Lewandowskiego?

Napisane przez Gabriel Stach, 19 lipca 2025
FC Barcelona vs Osasuna Pampeluna typy bukmacherskie

FC Barcelona w ostatnich tygodniach bacznie przyglądała się rynkowi transferowemu i poszukiwała wymarzonego skrzydłowego. Początkowo wybór padł na Nico Williamsa, ale skończyło się tylko na marzeniach, podobnie zresztą jak w przypadku Luisa Diaza. Niemniej jednak Hansi Flick będzie w końcu miał swojego ofensywnego gracza – wybór padł na wygasłą gwiazdę Premier League.

Barcelona w końcu znalazła skrzydłowego

FC Barcelona po sezonie pełnym sukcesów nie zamierza spocząć na laurach. Po zdobyciu krajowego trypletu – La Ligi, Pucharu Króla i Superpucharu Hiszpanii – apetyty w Katalonii wzrosły do maksimum. Każde z tych trofeów „Blaugrana” wywalczyła w bezpośredniej rywalizacji z odwiecznym wrogiem – Realem Madryt, co tylko potęguje znaczenie osiągnięcia. Jednak prawdziwą rewolucję na Camp Nou przyniósł Hansi Flick, trener, który przywrócił Barcelonie blask, jakiego nie widziano od lat. Co jeszcze ważniejsze – postawił jak Pep Guardiola na wielu wychowanków.

Pod wodzą niemieckiego szkoleniowca odżył Robert Lewandowski, eksplodował Lamine Yamal, a Raphinha grał jak natchniony. Ofensywa Barcelony zyskała nową tożsamość, ale – co zauważali zarówno eksperci, jak i sam Flick – problemem pozostawała głębokość kadry. W sytuacjach, gdy trzeba było zmienić losy meczu z ławki, brakowało jakościowych opcji. Poza Ferranem Torresem (świetna forma wiosną) trener nie miał realnych alternatyw na skrzydłach i w ataku. Vitor Roque totalnie rozczarował i nawet nie chce mieć już nic wspólnego z „Dumą Katalonii”.

Dlatego też latem priorytetem stało się wzmocnienie linii ataku. Początkowo wszystko wskazywało na transfer Nico Williamsa, jednak negocjacje zakończyły się fiaskiem, a Hiszpan sensacyjnie przedłużył umowę z klubem z Bilbao. Barcelona nie zamierzała jednak długo rozpaczać. Gdy jeden plan upada, rodzi się drugi – być może jeszcze bardziej spektakularny.

Jak donosi Fabrizio Romano, do Barcelony na wypożyczenie z opcją wykupu trafi Marcus Rashford. „Here we go” padło, a to oznacza, że sprawa jest niemal przesądzona. Według doniesień z Hiszpanii i Anglii umowa z Manchesterem United została już sfinalizowana, a Anglik w najbliższych dniach przejdzie testy medyczne i dołączy do zespołu na tournée po Azji!

Marcus Rashford na zakręcie

Transfer Rashforda nie jest dziełem przypadku. To nazwisko przewijało się w wewnętrznych analizach klubu od miesięcy. Flick sam miał zabiegać o sprowadzenie wszechstronnego skrzydłowego, który wniósłby do zespołu zarówno dynamikę, jak i doświadczenie. A 27-letni Anglik, mimo problemów w Manchesterze w ostatnich miesiącach, nadal pozostaje piłkarzem o olbrzymim potencjale i ambicjach.

Co istotne, Rashford od dawna marzył o grze dla Barcelony. Dla niego to nie tylko zmiana otoczenia, ale spełnienie dziecięcego snu. Nawet podzielił się zdjęciem, jak paradował w koszulce katalońskiego klubu. Na Camp Nou ma szansę na nowy start, z dala od presji Premier League, w zespole, który – jak pokazał miniony sezon – jest gotowy na wielkie rzeczy.

Wzmocnienie ofensywy może jednak oznaczać ostrzejszą rywalizację dla Roberta Lewandowskiego. Choć Polak odbudował formę, nikt w Barcelonie nie ma gwarantowanego miejsca. Flick ceni rywalizację i głód gry, a przyjście Rashforda tylko zaostrzy walkę o skład, zwłaszcza że może on grać także jako środkowy napastnik i zdarzało mu się na tej pozycji występować w Manchesterze United. Większość spotkań rozegrał na lewym skrzydle, ale wcale nie ma ich mało jako „dziewiątka”. Zwłaszcza w sezonie 2018/19 za Ole Gunnara Solskjaera, który w jego trakcie zastąpił Jose Mourinho.

Barcelona wysyła jasny sygnał – nie zadowala się sukcesami z wczoraj. Klub buduje drużynę kompletną, głęboką i głodną. Rashford może być brakującym ogniwem rotacyjnej układanki. Kontuzje omijały bowiem Raphinhę i Yamala i to było duże szczęście „Dumy Katalonii”. Anglik rozegrał ostatnie pół sezonu na wypożyczeniu w Aston Villi. Potrafił błysnąć, ale w pojedynczych momentach – np. w Champions League, gdy popisał się doskonałą asystą z PSG. Strzelił w sumie cztery gole i miał pięć asyst. „The Villans” nie skorzystali z opcji wykupu za 40 mln funtów.

Sam Rashford ma sporo do udowodnienia. Jest wychowankiem Manchesteru United, do którego trafił latem 2005 roku, a następnie przeszedł przez wszystkie szczeble szkolenia. Do pierwszego zespołu został włączony w styczniu 2016 roku i wystąpił aż w 426 meczach o stawkę dla klubu z Old Trafford. W tym czasie zdobył 138 bramek oraz zanotował ponad 70 asyst. Był jednak krytykowany przez kibiców po ogromnym spadku formy w sezonie 2023/24 i pierwszej części 2024/25, stąd rozstanie było dobre dla obu zmęczonych sobą stron.

fot. PressFocus

2 000 zł na konto główne
za ranking na start Ekstraklasy
GKS Katowice - Raków Częstochowa
Wygrana Rakowa
kurs
1,75
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)