Niebywały wyczyn piłkarza Betclic 2. Ligi. Szansa na to wynosiła jeden na milion

Betclic 2. Liga słynie z pięknych goli, jednak tym razem przeszła samą siebie. Konkretnie zrobił to piłkarz Stali Stalowa Wola, dla którego było to dopiero drugie spotkanie w nowych barwach, a już pokazał, że umiejętności strzelania z dużego dystansu ma opanowane do perfekcji. Dokonał czegoś, do czego zdolni byliby tylko najlepsi.
Spektakularne osiągnięcie w Betclic 2. Lidze
Po remisie 1:1 Rekordu Bielsko-Biała z Podhalem Nowy Targ na inaugurację drugiej kolejki Betclic 2. Ligi przyszła pora na starcie innej ekipy z miasta położonego w Beskidach. Podbeskidzie udało się do Stalowej Woli, by zmierzyć się ze Stalą, czyli spadkowiczem z zaplecza Ekstraklasy. Gospodarze bardzo szybko rozpoczęli strzelanie w tym meczu.
Już w dziewiątej minucie po zagraniu Patryka Zauchy piłkę do siatki skierował Jakub Kendzia. Niedługo później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Lukasa Hranciara wynik podwyższył Damian Oko. Stal była zdecydowanie lepszą drużyną i nie miała zamiaru poprzestać na dwóch trafieniach. Taka postawa opłaciła się w doliczonym czasie pierwszej połowy. Po złym wybiciu bramkarza gości – Konrada Forenca piłkę w środku pola przejął Maksymilian Hebel.
Pomocnik najpierw poradził sobie z jednym z przeciwników, a później kompletnie niespodziewanie zdecydował się na uderzenie z połowy. 28-latek wykorzystał złe ustawienie golkipera Podbeskidzia i z kilkudziesięciu metrów zdobył niezwykle urodziwą bramkę. Jakby ten mecz był transmitowany przez „Canal + Sport”, a za komentarz odpowiadałby ekspert tej stacji – Wojciech Jagoda z pewnością użyłby swojego słynnego zwrotu „to powinno być zabronione”. Mimo wczesnego etapu sezonu Hebel zgłosił bardzo poważną kandydaturę do gola sezonu Betclic 2. Ligi.
STADIONY ŚWIATA! 🏟️☄️ Mamy już gola sezonu w Betclic 2. Lidze?
Takie trafienie dla @StalPsa zaserwował nam dzisiaj Maksymilian Hebel! pic.twitter.com/aHuqoLFNUc
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 1, 2025
W drugiej połowie w Stalowej Woli również emocji nie zabrakło, jednak spotkanie stało się bardziej wyrównane. Po zmianie stron obie drużyny zdobyły po dwa trafienia, co finalnie dało gospodarzom zwycięstwo wynikiem 5:2. Kibice obejrzeli więc sporo goli. Stal z dorobkiem czterech punktów wysunęła się na pierwsze miejsce w stawce. Przynajmniej na moment zakończenia meczu.
Nie pierwszy taki wyczyn piłkarza Betclic 2. Ligi
No dobrze, ale zdobyć spektakularną bramkę z dużej odległości może zdarzyć się wielu zawodnikom, czasami nawet nieco przypadkowo. W minionym sezonie taka sztuka udała się choćby Joelowi Pereirze z Lecha Poznań w starciu PKO BP Ekstraklasy przeciwko Pogoni Szczecin. W przypadku, gdy ktoś dwukrotnie dokonuje tego samego rok po roku w niemal identycznym stylu to już trzeba mówić o sporych umiejętnościach. Maksymilian Hebel w poprzednich rozgrywkach grał w Resovii Rzeszów i również przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała udało mu się trafić praktycznie tak samo, jak teraz.
Przed Państwem Maksymilian Hebel i gol z połowy boiska 🪄🎩⚽@laczynas2liga @BetclicPolska @BukalaPawel @ligowiec_ @PodkarpacieLIVE @Nowiny24Pl @SuperNowosci24 @RadioRzeszow @PilkaNozna_pl @GOL24pl @sport_tvppl @tvp_rzeszow @miasto_rzeszow pic.twitter.com/3t0kTmcUfI
— CWKS Resovia Rzeszów S.A. (@cwksresoviapl) October 14, 2024
W 13. kolejce minionego sezonu Betclic 2. Ligi na stadionie w Rzeszowie po złym wprowadzeniu piłki przez jednego z obrońców Maksymilian Hebel pokonał… Konrada Forenca, czyli tego samego bramkarza, którego zaskoczył już w barwach „Stalówki”! Był to gol na 2:0 dla Resovii, jednak najwidoczniej podziałał on orzeźwiająco na gości z Bielska-Białej, którzy wtedy wywieźli ze stolicy Podkarpacia komplet punktów. Co ciekawe, praktycznie dwa tygodnie przed tym spotkaniem Hebel strzelił jedynego gola w spotkaniu Pucharu Polski z Lechem Poznań, czym sensacyjnie wyeliminował przyszłego mistrza Polski z rozgrywek.
Fot. screen TVP Sport