Tottenham bez gwiazdy na wiele miesięcy

Tottenham z pewnością inaczej wyobrażał sobie początek sezonu 2025/26. Rozgrywki Premier League startują już niebawem, a tymczasem ekipa Spurs będzie zmuszony radzić sobie w najbliższych tygodniach bez jednego ze swoich najważniejszych graczy.
Tottenham ma wielki problem
Tottenham stoi w obliczu poważnego kryzysu na samym początku sezonu 2025/26. James Maddison, kluczowy element ofensywy drużyny, zerwał więzadło krzyżowe przednie (ACL) w prawym kolanie i będzie zmuszony do przejścia operacji. Kontuzja dotyczy tego samego stawu, który sprawiał mu problemy już pod koniec minionego sezonu, kiedy to opuścił finał Ligi Europy. Maddison wrócił do gry w letnich sparingach, ale jego powrót zakończył się dramatycznie – pomocnik spędził na boisku zaledwie dziewięć minut przeciwko Newcastle, zanim z grymasem bólu opuścił murawę na noszach.
– Możemy potwierdzić, że James Maddison przejdzie operację zerwania więzadła krzyżowego przedniego (ACL) w prawym kolanie. 28-letni pomocnik doznał kontuzji podczas niedzielnego meczu towarzyskiego z Newcastle United w Seulu. Operacja odbędzie się w najbliższych dniach, a następnie James rozpocznie rehabilitację pod okiem naszego zespołu medycznego. Wszyscy w Tottenham Hotspur życzą Jamesowi pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia. Będziemy go wspierać na każdym kroku – czytamy w oświadczeniu „Kogutów”.
We can confirm that James Maddison will undergo surgery for a ruptured Anterior Cruciate Ligament (ACL) in his right knee.
We will be supporting you every step of the way, Madders 🤍
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) August 7, 2025
Nowy menedżer Spurs, Thomas Frank, nie krył rozczarowania. 28-latek był nie tylko kreatorem gry, ale i jednym z liderów szatni. Jego nieobecność najprawdopodobniej potrwa wiele miesięcy, co wymusza poważne korekty w planach klubu.
– To brutalne. Maddison ciężko pracował, by wrócić do formy. Jego strata to ogromny cios – powiedział opiekun ekipy Spurs.
Tottenham w obliczu konieczności działań?
Jeszcze przed urazem Maddisona, Tottenham aktywnie pracował nad wzmocnieniem środka pola. Klub z północnego Londynu próbował pozyskać Morgana Gibbsa-White’a z Nottingham Forest, uruchamiając klauzulę wykupu w wysokości 60 milionów funtów. Transakcja nie doszła jednak do skutku – Forest zareagował gwałtownie, grożąc pozwami wobec Spurs i agenta piłkarza. Ostatecznie, Gibbs-White przedłużył kontrakt z obecnym klubem.
W tym kontekście kontuzja Maddisona jeszcze bardziej komplikuje sytuację kadrową. Dejan Kulusevski wciąż dochodzi do siebie po operacji kolana, Heung-Min Son trafił do Major League Soccer, a opcje w środku pola są ograniczone. Choć Pape Sarr prezentował się dobrze w roli ofensywnego pomocnika w meczach przygotowawczych, jego doświadczenie na tej pozycji jest ograniczone. Nowy nabytek, Mohammed Kudus, za 55 milionów funtów, również może operować w centralnych strefach, ale pierwotnie był planowany jako skrzydłowy lub fałszywa dziewiątka.
Son Heung-Min is Black & Gold.
Son Heung-Min signs for #LAFC from Tottenham Hotspur on a permanent transfer through 2027 with options through June 2029.
— LAFC (@LAFC) August 6, 2025
Thomas Frank nie ma łatwego startu w roli szkoleniowca Spurs. Klub, który latem wyznaczył sobie za cel budowę zespołu zdolnego do walki na kilku frontach – w Premier League, krajowych pucharach i Lidze Mistrzów – już musi reagować kryzysowo. Strata Maddisona oznacza konieczność natychmiastowego działania na rynku transferowym. Zarząd szuka gracza o podobnym profilu: kreatywnego, technicznego i gotowego do gry od zaraz.
Co dalej?
Na trzy tygodnie przed rozpoczęciem sezonu Tottenham stoi przed wyzwaniem, które może zaważyć na ich kampanii. Brak lidera środka pola, nieudane próby transferowe i kontuzje innych kluczowych graczy powodują, że margines błędu jest minimalny. W ciągu najbliższych dni można się spodziewać przyspieszenia negocjacji z potencjalnymi kandydatami na zastępstwo Maddisona.
Jedno jest pewne – Spurs nie mogą sobie pozwolić na bierną postawę. Uraz Maddisona to poważna rana, która bez odpowiedniego leczenia kadrowego może kosztować klub więcej, niż tylko kilka punktów w tabeli.
fot. FutbolNews