FREEBET 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za gole polskich klubów w europejskich pucharach

Jeden gol wystarczył. Jagiellonia ze skromną zaliczką przed rewanżem w Białymstoku

Napisane przez Mikołaj Duda, 07 sierpnia 2025
Jagiellonia

Jagiellonia po wyeliminowaniu serbskiego Noviego Pazaru w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji trafiła na duński Silkeborg. Pierwsze starcie pomiędzy tymi drużynami odbyło się Półwyspie Jutlandzkim i tam lepsi okazali się goście. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Bernardo Vital. Sławomir Abramowicz zanotował pierwsze czyste konto w tym sezonie.

Przed meczem Jagiellonia zdecydowanym faworytem

Silkeborg do meczu podchodził w sytuacji zdecydowanie dalekiej od idealnej. Bardzo niewiele brakowało, by Duńczycy z europejskimi pucharami pożegnali się już w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Mieli bardzo duże problemy, by przejść islandzkie Akureyri, którego awans trzeba byłoby uznawać jako sensację. Również zmagania ligowe podopieczni Kenta Nielsena zaczęli od sporego falstartu. Przegrali komplet pierwszych trzech meczów, w tym z Fredericią, czyli beniaminkiem tamtejszej ekstraklasy. Łącznie w ligowych spotkaniach przeciwnik Jagiellonii stracił sześć goli i nie strzelił ani jednego.

Drużyna Adriana Siemieńca zaczęła sezon od porażki 0:4 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, jednak później było już o wiele lepiej. Pewny awans do kolejnej rundy eliminacji europejskich pucharów, poprzez dwie wygrane z serbskim Novim Pazarem (2:1 i 3:1), a w Ekstraklasie po szalonym spotkaniu Jagiellonia pokonała mocno wzmocniony i świetnie radzący sobie na starcie nowych rozgrywek Widzew Łódź. Do lepszego przygotowania się do wyjazdu do Danii trzecia drużyna ostatniego sezonu polskiej elity zdecydowała się przełożyć mecz trzeciej kolejki z Motorem Lublin.

Prowadzenie do przerwy

Gospodarze dość niespodziewanie na początku narzucili wysokie tempo, jednak mimo kilku nawet całkiem niezłych szans nie byli w stanie pokonać Sławomira Abramowicza. Jagiellonia nie miała zamiaru się przyglądać i też chciała zagrozić przeciwnikowi. Tuż przed upływem pierwszego kwadransu rywalizacji Louka Prip wywalczył rzut rożny i sam udał się do rogu boiska, by wykonać stały fragment gry. Zrobił to w bardzo dobry sposób, a kompletnie niepilnowany w polu karnym odnalazł się Bernardo Vital, który jak rasowy snajper dołożył nogę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dla Portugalczyka był to pierwszy gol w nowych barwach.

Po zdobyciu bramki Jagiellonia starała się kontrolować tempo meczu i całkiem nieźle jej to wychodziło. Raczej nie dopuszczała przeciwnika do dobrych sytuacji strzeleckich. Akcje były skutecznie przecinane. Pod drugą bramką piłkarze Adriana Siemieńca kilkukrotnie potrafili zagrozić. Jak już do tego przyzwyczaił bardzo ambitnie walczył Afimico Pululu, który stwarzał duńskim obrońcom sporo problemów. To samo można powiedzieć o Louce Pripie. Skrzydłowy próbował szczęścia z rzutu wolnego, jednak jego dobre uderzenie obronił bramkarz.

Finalnie do ostatniego gwizdka sędziego w pierwszej części spotkania więcej bramek nie padło. Piłkarze Jagiellonii schodzili do szatni przy jednobramkowej przewadze po trafieniu Bernardo Vitala. Spotkanie było bardzo wyrównane, jednak wynik można było uznać za sprawiedliwy. Po drużynie Adriana Siemieńca widać było więcej jakości piłkarskiej i przewagę w umiejętnościach technicznych.

Utrzymanie przewagi z pierwszej połowy

Po dużym błędzie obrońcy gospodarzy, Jagiellonia drugą połowę mogła zacząć w wymarzony sposób. Piłka znalazła się idealnie pod nogami Afimico Pululu, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Nicolaiem Larsenem. Uderzenie snajpera z Angoli bramkarz w kapitalny sposób wybronił i tym uratował Silkeborg przed utratą drugiego gola. Szczególnie wdzięczny musi być Robin Ostrom, który zagrał na tyle źle, że umożliwił Pululu znalezienie się wręcz w idealnej okazji.

W drugiej połowie Jagiellonia była o wiele lepsza niż przed przerwą. Wydawało się, że gospodarze opadli z sił, a piłkarze Adriana Siemieńca dopiero zaczęli się rozkręcać. Zaczęli coraz odważniej atakować z nadzieją, że jeszcze podwyższą prowadzenie i w całym dwumeczu znajdą się już w bardzo komfortowej sytuacji. W dalszym ciągu głównym zagrożeniem ze strony Silkeborgu był Leonel Montano, który gdy tylko miał możliwość podłączał się do akcji ofensywnych, jednak Norbert Wojtuszek – wspierany przez Alejandro Pozo, a po zmianach Mikiego Villara – potrafił sobie z Duńczykiem poradzić.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Jagiellonia powinna podwyższyć prowadzenie. Znów bardzo groźnie zrobiło się po rzucie rożnym. Po dość sporym zamieszaniu piłka trafiła idealnie pod nogi Yukiego Kobayashiego. Wydawało się, że Japończyk musi tylko dopełnić formalności, jednak z kilku metrów nie uderzył czysto i fatalnie spudłował w doskonałej sytuacji. To było tylko przykładem tego, że gdyby goście byli w Danii bardziej skuteczni to do Białegostoku powinni wracać ze znacznie większą zaliczką.

Końcowo okazało się, że trafienie Bernardo Vitala po rzucie rożnym w 15. minucie rywalizacji Jagiellonia wygrała 1:0. W drugiej połowie żadna bramka nie padła, jednak co najważniejsze Sławomir Abramowicz zachował czyste konto, co jest dobrym prognostykiem przed rewanżem. Ten już w czwartek 14 sierpnia w Białymstoku. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego to piłkarze Adriana Siemieńca przypieczętuje awans do fazy play-off Ligi Konferencji, w której najprawdopodobniej zmierzą się z chorwackim Hajdukiem Split (rywal w trzeciej rundzie – Dinamo City Tirana).

Fot. Screen Polsat Sport

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Freebet 400 zł na start
za gole polskich klubów w eliminacjach
Raków Częstochowa - Maccabi Hajfa
Wygrana Rakowa
kurs
1.75
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)