10 000 ZŁ DO PODZIAŁU DLA WSZYSTKICH
Za Extra Pensję w BETFAN

Bruk-Bet Termalica z drugim zwycięstwem w sezonie. Udany powrót Marcina Brosza do Zabrza

Napisane przez Mikołaj Duda, 08 sierpnia 2025
termalica

W drugim piątkowym meczu czwartej kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmował Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Gospodarze chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę po ostatniej porażce w Poznaniu, a podopieczni Marcina Brosza – dla którego był to sentymentalny powrót na stadion przy Roosevelta – odnotować drugie zwycięstwo w sezonie. Finalnie piłka przez 90 minut do siatki wpadła tylko raz po uderzeniu Morgana Fassbendera i to goście dopisali do swojego dorobku trzy punkty.

Powrót trenera na stadion byłego klubu

Górnik Zabrze w letnim okienku transferowym przeszedł bardzo duże zmiany. Przede wszystkim nowym trenerem został Michal Gasparik, a do klubu trafiło wielu nowych zawodników. Przyniosło to bardzo dobre rezultaty, bowiem pierwsze dwa mecze drużyna pod wodzą nowego szkoleniowca wygrała. Na inaugurację przed własną publicznością z Lechią Gdańsk, a tydzień później wyższość przeciwnika musiał uznać Piast Gliwice. Dopiero w ostatniej kolejce Lech Poznań znalazł sposób na Górnika, który z Poznania wrócił bez punktów. Michal Gasparik na porażkę zareagował, przywracając do podstawowego składu Theodorosa Tsirigotisa.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza nowe rozgrywki już na poziomie Ekstraklasy zaczęła od zaszokowania wszystkich. W Białymstoku pokonała Jagiellonię aż 4:0. W spotkaniu drugiej kolejki zespół Marcina Brosza wybrał się do Krakowa i przegrał z Cracovią, a w zeszłym tygodniu po raz pierwszy w meczu przed własną publicznością beniaminek długo prowadził, ale finalnie podzielił się punktami z Pogonią Szczecin. Dla trenera „Słoni” był to sentymentalny powrót na Roosevelta, bowiem w przeszłości przez kilka lat prowadził Górnika. Awansował z nim do Ekstraklasy, a później zakwalifikował się do europejskich pucharów. Z powodu kontuzji wciąż do dyspozycji nie był Kamil Zapolnik.

Termalica wykorzystała niewykorzystane sytuacje

Mecz toczył się pod dyktando Górnika, który w pierwszej połowie był zdecydowanie stroną dominującą. Wyraźnie zaznaczona była przewaga gospodarzy, którym do pełni szczęścia brakowało tylko skuteczności pod bramką Miłosza Mleczki. Po bardzo dobrej akcji świetne podanie od Lukasa Ambrosa dostał Theodoros Tsirigotis, jednak delikatnie przeszkodził mu Taofeek Ismaheel i Grek nieczysto trafił w piłkę. Groźnie z dystansu potrafił uderzyć też Patrik Hellebrand, jednak robił to niecelnie.

Podopieczni Michala Gasparika w dalszym ciągu dochodzili do sytuacji strzeleckich, jednak finalizacja tego wieczoru to nie była ich mocna strona. W okolicach 30. minuty najpierw Taofeek Ismaheel uderzył obok bramki, a chwilę później Roberto Massimo stanął oko w oko z Miłoszem Mleczką i to były bramkarz Lecha Poznań wyszedł górą z tego pojedynku.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. To już wyświechtane powiedzenie w 38. minucie potwierdził Morgan Fassbender. Niemiec najpierw na skrzydle poradził sobie z dobrze dysponowanym Pawłem Olkowskim, po czym zabrał się z piłką i zszedł do środka. Wbiegł w obręb pola karnego, zdecydował się na uderzenie i jeszcze po delikatnym rykoszecie od Rafała Janickiego pokonał Marcela Łubika. Termalica objęła prowadzenie, wykorzystując swoją pierwszą sytuację.

Górnik jeszcze próbował przed przerwą doprowadzić do wyrównania, jednak ta sztuka piłkarzom Michala Gasparika się nie udała i do szatni z jednobramkowym prowadzeniem schodzili goście. Termalica oddała jeden celny strzał i jak się okazało to wystarczyło. Jeden wygrany pojedynek w bocznym sektorze, zejście do środka i uderzenie Morgana Fassbendera wystarczyło do korzystnego rezultatu w pierwszej części.

Spadek tempa i utrzymanie jednobramkowego prowadzenia gości

W drugiej połowie Górnik nie był aż tak groźny jak przed przerwą, co trzeba było uznać za dość spore zaskoczenie, bowiem wydawało się, że piłkarze Michala Gasparika jeszcze mocniej zaatakują. To Termalica bardziej kontrowała przebieg wydarzeń na boisku i nawet od czasu do czasu była w stanie wyjść z groźną akcją. Po strzale z dystansu wykazać się musiał Marcel Łubik. Po stronie gospodarzy pojawiała się coraz większa nerwowość i frustracja wydarzeniami boiskowymi.

Tempo spotkania po przerwie mocno spadło. Trenerzy dokonywali kolejnych roszad, jednak miały one kompletnie odmienny cel. Marcin Brosz chciał bronić korzystnego wyniku, co bardzo dobrze się udawało. Z kolei Michal Gasparik szukał sposobu na defensywę gości, ale ta niezmiennie trzymała się nienaruszona. Do odwrócenia rezultatu na placu gry zameldował się nawet Lukas Podolski. Mimo sporej ilości czasu do końcowego gwizdka sędziego gospodarze wyglądali na zrezygnowanych i atakowali bez większego przekonania, że w końcu wpakują piłkę do bramki Termaliki.

Minuty mijały, a obraz meczu cały czas wyglądał tak samo. Termalica się broniła, ale robiła to na tyle mądrze, że Miłosz Mleczko nie musiał co chwilę efektownie ratować swojej drużyny. Górnik próbował cały czas konstruować sobie okazje, ale niewiele z tego wynikało i tylko sporadycznie gospodarze oddali jakiś strzał, który i tak najczęściej był niecelny lub zwyczajnie zbyt słaby. Gdy rozbrzmiał ostatni gwizdek arbitra to piłkarze Termaliki po jedynym golu Morgana Fassbendera cieszyli się z drugiego zwycięstwa po powrocie do Ekstraklasy.

Fot. Screen Canal Plus Sport

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

10 000 zł do podziału
za Extra Pensję
Śląsk Wrocław - Miedź Legnica
Wygrana Śląska
kurs
2.00
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)