10 000 ZŁ DO PODZIAŁU DLA WSZYSTKICH
Za Extra Pensję w BETFAN

Awantura w Barcelonie. Co dalej z ter Stegenem?

Napisane przez Krzysztof Małek, 09 sierpnia 2025
barcelona Ter Stegen

Marc-Andre ter Stegen znalazł się na kursie kolizyjnym z FC Barceloną. Klub chce go pożegnać, on nie zamierza odchodzić. W tle są napięcia, odmowa podpisania raportu medycznego, opaska kapitańska oraz poważne komplikacje związane z limitem płacowym. Co dalej z niemieckim bramkarzem?

Awantura w Barcelonie

Już na początku letniego okna transferowego Barcelona dała jasny sygnał: czas na zmiany w bramce. Transfer Joana Garcii z Espanyolu pokazał, że pozycja golkipera ma zostać przemeblowana. W planach klubu nie było miejsca ani dla Inakiego Peni, ani dla ter Stegena. Pierwszy z nich może niebawem trafić do Como, z którym prowadzi rozmowy. Sytuacja drugiego jest dużo bardziej skomplikowana.

Marc-Andre ter Stegen za każdym razem dawał do zrozumienia, że nie zamierza odchodzić. Co więcej, jego działania odczytywane były w klubie jako blokowanie ruchów transferowych. Przed startem sezonu 2025/26 Niemiec poddał się operacji pleców, która wykluczyła go z gry na kilka miesięcy. Barcelona liczyła, że w razie przedłużającej się rekonwalescencji będzie mogła wykorzystać 80% jego pensji na zarejestrowanie innych zawodników – m.in. Wojciecha Szczęsnego oraz wspomnianego Garcíi.

Problem w tym, że bramkarz pierwotnie odmówił podpisania raportu medycznego niezbędnego do skorzystania z tej opcji. To rozwścieczyło zarząd. W klubie coraz głośniej mówiło się o działaniu „na szkodę FC Barcelony”.

Sytuacja bez wyjścia?

Trudno było znaleźć rozwiązanie tego problemu. Klub, który wcześniej próbował dojść z zawodnikiem do porozumienia i zaprosił go na rozmowy mediacyjne, ostatecznie zerwał kontakt po tym, jak Niemiec kategorycznie odmówił współpracy. Dla Joana Laporty była to kropla, która przelała czarę goryczy. Dziś dział prawny i księgowy klubu gorączkowo poszukują sposobu na rejestrację nowych zawodników (Joana Garcię i Wojciecha Szczęsnego) bez konieczności zamrażania pensji ter Stegena. Może w tym nie pomóc nawet odejście Inigo Martineza, który za chwilę będzie nowym graczem Al-Nassr. 

Według doniesień dziennika „Diari ARA”, Barcelona rozważała nawet najbardziej radykalny krok – rozwiązanie kontraktu z niemieckim bramkarzem. To rozwiązanie wiązałoby się z dużym ryzykiem: klub musiałby wypłacić zawodnikowi całość wynagrodzenia do 2028 roku, ale zyskałby jednocześnie przestrzeń w limicie płacowym narzuconym przez La Liga. Na razie to scenariusz awaryjny, jednak sytuacja jest tak napięta, że coraz trudniej było wykluczyć jakiekolwiek rozwiązanie.

Zwrot akcji

Jak się okazało piątek był kluczowym dniem w tej sprawie. Wobec coraz głośniejszych spekulacji, sam zainteresowany postanowił przerwać milczenie. W obszernym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych odniósł się do medialnych oskarżeń i napiętej atmosfery.

Ostatnie miesiące były dla mnie szczególnie trudne – fizycznie i osobiście. Moim celem była szybka rekonwalescencja i pomoc drużynie. Decyzja o operacji została podjęta po konsultacji z lekarzami i za zgodą klubu – napisał ter Stegen.

Zawodnik podkreślił, że wszystkie ruchy transferowe zostały sfinalizowane przed jego operacją, a jego sytuacja zdrowotna nie miała i nie mogła mieć wpływu na kwestie rejestracji innych piłkarzy: – Każda inna interpretacja wydaje mi się niesprawiedliwa i nieprawdziwa. Przez całą karierę starałem się działać z pełnym profesjonalizmem i oddaniem dla klubu, który kocham – dodał. Ter Stegen zadeklarował również chęć współpracy z władzami klubu i wyraził gotowość do dialogu. Czy jednak jest jeszcze miejsce na kompromis? Otóż jest.

W piątkowy wieczór FC Barcelona opublikowała niespodziewany komunikat, w którym poinformowała, że Marc-Andre ter Stegen podpisał zgodę na przekazanie klubowym lekarzom raportu medycznego dla LaLigi. Teraz tylko wystarczy, by specjalny komitet medyczny się temu przyjrzał.

Tym samym niemiecki bramkarz natychmiast odzyskał opaskę kapitana (którą wcześniej utracił), a postępowanie dyscyplinarne wobec niego zostało oficjalnie zakończone. Jak podają hiszpańskie media, do zmiany decyzji golkipera miała przyczynić się bezpośrednia rozmowa z prezydentem Joana Laportą. Informację o takim spotkaniu przekazał m.in. dziennikarz Santi Ovalle.

Cała sytuacja otwiera przed Barceloną możliwość zyskania dodatkowych środków w ramach Finansowego Fair Play. Jeśli absencja ter Stegena potrwa ponad cztery miesiące, klub będzie mógł zarejestrować Joana Garcię, a także – według podobnego mechanizmu – zarejestrować takich zawodników jak Wojciech Szczęsny czy Marcus Rashford.

Co dalej?

Ter Stegen występuje w Barcelonie od 2014 roku. W tym czasie rozegrał 422 mecze, wygrał Ligę Mistrzów i aż sześć razy sięgał po mistrzostwo Hiszpanii. Należał do symboli ery, która – mimo wielu zawirowań – przyniosła klubowi mnóstwo sukcesów.

Dziś jego pozycja w klubie staje pod dużym znakiem zapytania, nawet mimo odzyskania opaski kapitańskiej. Zaufanie klubu zostało jednak mocno nadwyrężone. Jedno jest pewne: niezależnie od tego, jak zakończy się ten konflikt to Ter Stegen może być śmiało nazwany jedną z legend Barcelony.

Nadal nie wiadomo jednak czy Niemiec dalej będzie występować w klubie. W związku z kontuzją pleców na pewno opuści początek sezonu. Teraz wydaje się też, że sprawa jego transferu upadła. Wobec czego zasadne będzie pytanie – co dalej?

fot. PressFocus

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

10 000 zł do podziału
za Extra Pensję
Widzew Łódź - Wisła Płock
Powyżej 2.5 goli
kurs
1.91
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)