Mistrz Polski z Lechem zakończył karierę. Niemal 150 meczów dla „Kolejorza”

Były zawodnik Lecha Poznań tuż przed swoimi 37. urodzinami zdecydował się odwiesić buty na kołku. W „Kolejorzu” spędził on niemal pół dekady i rozegrał w tym czasie blisko 150 meczów. Został tu mistrzem Polski, co było jego jedynym trofeum zdobytym w karierze.
Pierwszy Portugalczyk w historii Lecha
Latem 2018 roku po raz pierwszy w swojej historii Lech Poznań sprowadził portugalskich piłkarzy. Pierwszym zawodnikiem z tego kraju w dziejach „Kolejorza” został Pedro Tiba, za którego ówcześni brązowi medaliści mistrzostw Polski zapłacili Bradze ok. milion euro. Było to wyrównanie rekordu transferowego Lecha, który do tamtej pory dzierżył wyłącznie Rafał Murawski. Debiut Tiby dla „Kolejorza” przypadł na dwumecz I rundy eliminacji Ligi Europy z armeńskim Gandzasarem, z kolei w Ekstraklasie pierwszy raz zagrał przeciwko Wiśle Płock.
W Płocku popisał się swoim pierwszym trafieniem na polskich boiskach i to nie byle jakim. Nie dość, że strzelił gola na wagę trzech punktów i to tuż przed 90. minutą, to w dodatku bramka ta padła po uderzeniu nożycami. Był to jego pierwszy z 13 goli strzelony podczas pobytu w Polsce. Zaliczył również 23 asysty, a najlepsze liczby zanotował w sezonie 2020/21. Wówczas zdobył sześć bramek i do tego dołożył dziesięć asyst. Trzy trafienia i dwie asysty zaliczył tylko w eliminacjach Ligi Europy, co miało niebagatelny wpływ na awans Lecha do fazy grupowej.
Pedro Tiba 🐐 vs Apollonpic.twitter.com/0uKXEo3Pg7
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) September 24, 2020
Mimo wszystko tamtego sezonu poznaniacy dobrze wspominać nie będą. W sześciu meczach Ligi Europy zdobyli tylko trzy punkty, co jest najgorszym wynikiem Lecha w fazie grupowej europejskich pucharów. Do tego w lidze zajęli dopiero 11. miejsce, co ex aequo z sezonem 2002/03 było najgorszym rezultatem „Kolejorza” w Ekstraklasie w XXI wieku. Tę fatalną kampanię Lech odbił sobie rok później pierwszym od siedmiu lat mistrzostwem Polski. Dla Tiby sezon ten był jednak personalnie najsłabszym podczas pobytu w Polsce.
W poprzednich trzech sezonach Portugalczyk rozgrywał ponad 3000 minut, podczas gdy w rozgrywkach 2021/22 było to raptem 1300 minut. Zanotował również tylko po jednej asyście i jednym trafieniu, choć bramkę tę w stolicy Wielkopolski z pewnością pamiętają mu do dziś. Jego ostatni gol dla Lecha zabrał Pogoni Szczecin dwa punkty, która jeszcze w doliczonym czasie drugiej połowy prowadziła przy Bułgarskiej 1:0.
ZROBIŁ TO ‼ Pedro Tiba trafia do siatki i ratuje remis @LechPoznan! 💥 Definicja rewelacyjnej końcówki spotkania! 🤯 #akcjameczu pic.twitter.com/1qFYGTTqdJ
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 28, 2021
Koniec kariery tuż przed urodzinami
Ostatni raz w koszulce „Kolejorza” zagrał zaś w przegranym 1:3 finale Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa. Był to jego 142. mecz dla poznańskiego klubu. Kolejne dwa starcia zespołu Macieja Skorży (po 2:1 z Piastem i Wartą) przesiedział na ławce, a na spotkanie z Zagłębiem Lubin, po którym Lech świętował mistrzostwo Polski, znalazł się poza kadrą. Wówczas krążyły bowiem plotki, jakoby Tiba miał odejść do Legii Warszawa. Finalnie nie przeniósł się jednak do największego rywala „Kolejorza”, a po czterech latach wrócił do rodzimej Portugalii.
Został zawodnikiem Gil Vicente, z którego zresztą rok wcześniej do Lecha trafił Joel Pereira. Tam Tiba spędził dwa lata, a w ostatnim sezonie reprezentował drugoligowe Chaves, które było także jego ostatnim klubem przed transferem do Polski. Co ciekawe, podczas swojego pobytu w Chaves dzielił szatnię z Leandro Sancą, a więc nowym nabytkiem Piasta Gliwice. Jego ponowna przygoda z „Flavienses” zakończyła się w czerwcu br. i od tego czasu pozostawał bez klubu. Po kilku tygodniach bez nowego pracodawcy zdecydował się odwiesić buty na kołku.
Ale to był piłkarz ✨
142 mecze w 🔵⚪️ barwach, 13 goli, 23 asysty, kapitan zespołu. Dziś pojawiła się informacje, że Pedro Tiba zakończył karierę piłkarską.
Pedro, jeszcze raz dziękujemy za grę dla Kolejorza i trzymamy kciuki za nowy rozdział w Twojej karierze zawodowej ✊🏼… pic.twitter.com/0PIQFuT164
— Lech Poznań (@LechPoznan) August 11, 2025
Decyzję o zakończeniu kariery Tiba podjął tuż przed swoimi 37. urodzinami, które świętować będzie 31 sierpnia. Nie zamierza on jednak rozstawać się z piłką, bowiem teraz skupi się na trenowaniu. Jego ostatni klub w karierze – Chaves uhonorował go tuż przed swoim ostatnim meczem. Przed rozpoczęciem ligowego spotkania z Benfiką byłemu już pomocnikowi wręczono koszulkę z liczbą „71”, która odnosi się do liczby występów, które zanotował dla tego klubu. Więcej razy zagrał tylko w koszulce Lecha Poznań.
Fot. PressFocus