Pech nie opuszcza piłkarza Borussii Dortmund. Kolejna poważna kontuzja

Kolejny kłopot Borusii Dortmund. Ich filar z pewnością nie może mówić o zbyt wielkim szczęściu w ostatnich latach. Problemy z nadwagą, kontuzje, a w ich wyniku opuścił wiele spotkań. Tym razem los ponownie nie oszczędził 49-krotnego reprezentanta Niemiec.
Borussia Dortmund ma kłopot
Borussia Dortmund wchodzi w sezon 2025/26 w atmosferze niepokoju. Zaledwie kilka dni przed pierwszym oficjalnym meczem, trener Niko Kovac musi mierzyć się z poważnym kryzysem kadrowym w sercu obrony. Najnowszy cios spadł na klub w meczu towarzyskim z Juventusem, przegranym 1:2. Niklas Suele, który wszedł na boisko w 18. minucie za Matsa Hummelsa, jeszcze przed przerwą osunął się na murawę po podaniu wstecznym – bez udziału rywala.
Diagnoza okazała się bezlitosna: uraz mięśnia łydki i przerwa Suele od gry na około dwa miesiące. Dla 29-latka to kolejny epizod w niechlubnej serii problemów zdrowotnych. Od momentu transferu z Bayernu Monachium w 2022 roku doznał już ośmiu urazów. Choć w przeszłości był filarem defensywy reprezentacji Niemiec, jego rola w kadrze narodowej po przeprowadzce do Dortmundu wyraźnie zmalała. Ostatnio zagrał… dwa lata temu w sparingu z Meksykiem – 18 października 2023 roku. To było tuż na początku kadencji Juliana Nagelsmanna, gdy szukał tożsamości drużyny.
🚨 Niklas Süle jest podejrzewany o zerwanie włókien mięśniowych w łydce.
Jeśli diagnoza się potwierdzi, jego przerwa w grze może potrwać od sześciu do dwunastu tygodni, w zależności od stopnia urazu. 🚑
🗞 @BILD pic.twitter.com/FvoS7tnmbK
— Dortmundzka Piłka (@Dortmundzka) August 11, 2025
Występuje tu od trzech lat, lecz w poprzednim sezonie rozegrał tylko 1000 minut w Bundeslidze. Przez pół roku pozostawał niedostępny, a nawet jak wrócił do zdrowia, to przegrywał walkę z Emre Canem i Nicko Schlotterbeckiem. Wrócił do pierwszej jedenastki dopiero na sam koniec – ostatnie sześć kolejek. Niko Kovac przeszedł na trójkę stoperów i okazało się to dobrym wyborem, bo wygrał cztery mecze z rzędu i jakimś cudem wywalczył TOP 4, ocalając miejsce w Champions League. Suele utrzymał miejsce w składzie na Klubowe Mistrzostwa Świata, gdzie zanotował cztery występy.
Borussia zrobi transfer?
Zdrowie szybko go jednak znów zawiodło po trzech miesiącach. Kovac liczył, że uraz okaże się mniej poważny, zwłaszcza że piłkarz dopiero co wrócił po problemach z więzadłem w prawej kostce. Rzeczywistość okazała się brutalna, a problemów w defensywie jest więcej. Już wcześniej z gry wypadł Nico Schlotterbeck, który przeszedł operację łąkotki i ma wrócić dopiero w październiku. Kapitan drużyny, Emre Can, również nie jest do dyspozycji – przewlekły uraz przywodziciela wciąż uniemożliwia mu treningi na pełnych obrotach. To powoduje, że może dojść do szybkiego transferu.
🚨 Po kontuzji Niklasa Süle Borussia Dortmund skłania się ku sprowadzeniu nowego zawodnika z zewnątrz. Na liście kandydatów są Eivind Helland, Juan Gimenez i Diego Aguado.
Alternatywą pozostaje postawienie na Juliana Ryersona lub Filippo Mané.
[@BILD] #BVB pic.twitter.com/FinqLFPQnB
— Dortmundzka Piłka (@Dortmundzka) August 12, 2025
W tej sytuacji podstawowy duet stoperów na najbliższe tygodnie tworzyć będą Waldemar Anton i młody Filippo Mane. Alternatywy? Trener nie wyklucza przesunięcia na środek obrony Juliana Ryersona, nominalnego prawego defensora: – Musimy zachować spokój. Znajdziemy odpowiednie rozwiązania – uspokaja Kovac, choć przed nim spore wyzwanie.
Poważny test dla Kovaca
Pierwszy test nadejdzie już w Pucharze Niemiec. W I rundzie BVB zmierzy się z trzecioligowym Rot-Weiss Essen, potem jednak przyjdą mecze w Bundeslidze i Lidze Mistrzów. Defensywa, która w ubiegłym sezonie bywała krytykowana za brak stabilności, teraz będzie musiała funkcjonować bez trzech kluczowych ogniw. Presja jest tym większa, że w Dortmundzie oczekiwania względem nowego trenera są ogromne. Kovac świetną końcówką i uratowanym cudem awansem do Ligi Mistrzów pokazał już klasę, lecz bez solidnej defensywy realizacja planów może jednak szybko stanąć pod znakiem zapytania.
Dla kibiców BVB, którzy liczyli na spokojny początek sezonu, sytuacja kadrowa to niepokojący sygnał. Dla samego Suele – kolejny trudny moment w karierze, w której zdrowie zbyt często dyktuje warunki. Teraz cała Borussia musi wykazać się odpornością i kreatywnością, by przetrwać ten kryzys i rozpocząć sezon bez bolesnych strat punktowych.