10 000 ZŁ DO PODZIAŁU DLA WSZYSTKICH
Za Extra Pensję w BETFAN!

Adrian Fein – historia o piłkarzu, którego talent zżarła choroba…

Napisane przez Gabriel Stach, 15 sierpnia 2025

Adrian Fein był niegdyś wielkim talentem i nadzieją Bayernu Monachium oraz całej niemieckiej piłki. Pomocnik był w pewnym momencie na ustach wszystkich, jednak jego kariera i talent zostały wyhamowane, a nawet wręcz zdeptane przez poważną chorobę metaboliczną, która wcześniej wyrządziła spore spustoszenie w życiu Mario Goetze.

Adrian Fein – powrót do Ratyzbony po siedmiu latach

Sierpień 2025 roku to początek nowego sezonu w niemieckiej III lidze. Na boiskach pojawiają się świeże twarze, ale też zawodnicy, którzy mają za sobą długą drogę i wiele zakrętów w karierze. Do tej drugiej grupy należy Adrian Fein. Pomocnik, który w wieku 26 lat ponownie założył koszulkę SSV Jahn Regensburg, wrócił do klubu, w którym stawiał pierwsze kroki w profesjonalnej piłce.

To transfer symboliczny. Fein przez ostatnie lata doświadczył wzlotów i upadków, a teraz wraca tam, gdzie – jak sam mówi – czuje się jak w domu. SSV Jahn ogłosiło podpisanie kontraktu obowiązującego do 2026 roku, podkreślając, że pomocnik „wypełnia lukę w środku pola”. To powrót po siedmiu latach, bo w sezonie 2018/19 młody wówczas monachijczyk rozegrał dla Regensburga 21 spotkań na zapleczu Bundesligi, zdobywając sympatię kibiców i uznanie trenerów.

 

– Bardzo się cieszę z powrotu do Ratyzbony, gdzie stawiałem pierwsze kroki w zawodowej piłce nożnej. Już po kilku dniach testów czułem się bardzo dobrze, ponieważ oprócz wielu nowych twarzy, znam też kilku kolegów z drużyny z dawnych lat, którzy nadal są aktywni w klubie. Przez ostatnie kilka lat wiele doświadczyłem i zdobyłem różnorodne doświadczenia. Dlatego chcę wziąć na siebie odpowiedzialność i pokazać na boisku swoje atuty. Dla mnie osobiście teraz najważniejsze jest jak najszybszy powrót do 100% formy, aby osiągnąć maksymalny sukces z drużyną – powiedział dumnie Fein.

Testy, które przekonały wszystkich

Droga do tego transferu nie była jednak oczywista. Fein jeszcze niedawno występował w Waldhof Mannheim, gdzie w minionym sezonie uzbierał 21 występów w 3. Lidze, ale drużyna nie zdołała awansować. Po wygaśnięciu kontraktu pozostawał bez klubu. Dopiero zaproszenie na testy w trakcie obozu przygotowawczego spadkowicza z 2. Bundesligi otworzyło przed nim nowe drzwi. Achim Beierlorzer, dyrektor sportowy Regensburga, nie krył satysfakcji. Sam zawodnik również nie krył, że powrót do Ratyzbony był dla niego więcej niż zwykłym transferem.

– Adrian pokazał na treningach, że wciąż ma to, co pamiętamy z jego pierwszego pobytu w klubie. Potrafi utrzymywać piłkę pod presją, świetnie otwiera akcje, a jego wizja gry wzmacnia nasz środek pola. Wierzymy, że w znanym środowisku szybko wróci do optymalnej formy – zauważył Beierlorzer, który w sezonie 2018/19 był… jego trenerem.

– Jako zawodnik testowy od razu poczułem się tu dobrze. Spotkałem znajome twarze z poprzedniego pobytu, a jednocześnie wielu nowych kolegów. Przez ostatnie lata zebrałem doświadczenie w różnych klubach i ligach, teraz chcę wziąć odpowiedzialność i pomóc drużynie osiągnąć cele – stwierdził Fein w materiale klubowej telewizji.

Po siedmiu latach od debiutu w barwach Jahn odhaczone przez niego w międzyczasie kluby są imponujące: Bayern Monachium, HSV Hamburg, Greuther Fuerth, SC Verl, PSV Eindhoven, Excelsior Rotterdam. Każdy z tych etapów zostawił w nim inne umiejętności – ale też ślady po trudnych momentach.

Debiut, który zwiastował duże rzeczy

Historia Feina w profesjonalnej piłce zaczęła się od meczu w Hamburgu, kiedy we wrześniu 2018 roku zadebiutował w 2. Bundeslidze w wygranym 5:0 spotkaniu Jahn Regensburg z HSV. W sezonie 2018/19 zebrał 21 występów, w tym 12 w podstawowym składzie, a klub zakończył rozgrywki na wysokim, siódmym miejscu. Kontuzje spowolniły jego rozwój w drugiej części sezonu, ale następna kampania – już w barwach HSV – pokazała, że może być liderem środka pola.

W pierwszej części sezonu 2019/20 rozegrał 17 meczów od pierwszej minuty, strzelił gola i dołożył dwie asysty, a HSV utrzymywało miejsce w czołówce tabeli. Został też powołany do reprezentacji Niemiec U-21. Bayern, z którym był związany od siódmego roku życia, szybko przedłużył z nim kontrakt do 2023 roku, widząc w nim nadzieję i przyszłość na wiele lat w środku pola.

Fein od początku kariery był określany jako środkowy pomocnik o wszechstronnych możliwościach, który potrafi łączyć zadania defensywne i ofensywne. W Hamburgu ustawiano go jako klasyczną „szóstkę” – dyrygenta tempa gry i rozgrywającego z głębi pola. Porównania do Bastiana Schweinsteigera wynikały nie tylko z pozycji na boisku i stylu, ale też z monachijskich korzeni i wieloletniego związku z Bayernem. W pierwszym zespole „Bawarczyków” jednak nigdy nie zadebiutował – siedział tylko kilka razy na ławce, choćby w Superpucharze Europy z Sevillą w 2020 roku.

Diagnoza, która zatrzymała karierę

Jednym z najtrudniejszych momentów w jego życiu był pobyt w holenderskim Excelsiorze Rotterdam. W 2023 roku, po serii meczów i treningów, jego organizm zaczął wysyłać niepokojące sygnały. Czuł chroniczne zmęczenie i spadek formy, aż w końcu badania wykazały zaburzenie metaboliczne — identyczna diagnoza, którą w 2017 roku postawiono Mario Goetze. Lekarze, w tym doktor Thierry Murrisch, jasno stwierdzili: potrzebna jest minimum półroczna przerwa i intensywne leczenie. Doktor Murrisch mówił wówczas:

Jego organizm po prostu się wyłączył. Adrian przez długi czas starał się trenować mimo wyczerpania, co pogłębiło problem. Teraz otrzymuje najlepszą możliwą opiekę.

Przerwa w grze i walka o powrót do zdrowia były dla Feina ogromnym wyzwaniem. Sam zawodnik przyznawał, że jest wdzięczny, iż wreszcie udało się znaleźć przyczynę problemów, podkreślając z wielką nadzieją, że nie może doczekać się powrotu do gry w piłkę, zwłaszcza że – jak zauważają obserwatorzy niemieckiej piłki – wciąż ma „to coś”.

Powrót na boisko i nowy rozdział

Po zakończeniu leczenia, Fein szukał miejsca, w którym mógłby wrócić do rytmu meczowego. Najpierw było to SC Verl. Później zespół Waldhof Mannheim dał mu taką większą już szansę z większą liczbą minut w 3. lidze, bo rozegrał ich 1500. Dopiero jednak teraz, w Regensburgu, znalazł klub, w którym może odbudować swoją pozycję w poważnej piłce.

Sezon 2025/26 nie rozpoczął się jednak dla „Jahn” najlepiej. Po remisie 1:1 z Ingolstadt, drużyna z Ratyzbony przegrała aż 0:4 z beniaminkiem z Duisburga. Szansą na przełamanie może być przede wszystkim nadchodzący bój Pucharu Niemiec przeciwko ekipie FC Koeln z Bundesligi. Fein wie, że kibice oczekują od niego wpływu na grę od pierwszych minut. W jego przypadku to jednak coś więcej niż zwykłe oczekiwania. To historia powrotu – do zdrowia, do formy, do miejsca, które siedem lat temu otworzyło mu drzwi do poważnego futbolu po półtora roku gry w rezerwach Bayernu.

Jeżeli uda mu się zrealizować swój plan i wziąć na siebie odpowiedzialność za środek pola, SSV Jahn może nie tylko skutecznie walczyć o utrzymanie, ale nawet o powrót do górnej części tabeli. Wtedy opowieść o Adrianie Feinie zyska kolejny rozdział – taki, który pokaże, że nawet po najtrudniejszych diagnozach można wrócić na boisko i wciąż pisać swoją piłkarską historię.

fot. SSV Jahn Regensburg / YouTube

Bayern Monachium w jego życiu zajmuje trzy miejsca na podium. Płakał ze smutku po golach Diego Milito i z radości po golu Robbena. Znajdziesz go też na "Die Roten", gdzie napisał 40 tys. tekstów!

10 000 zł do podziału
za Extra Pensję
Mallorca - Barcelona
Wygrana Barcelony (handicap -1.5)
kurs
2.05
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)