RB Lipsk bez żalu żegna tego, za którego płacono 40 mln euro. Zagra w beniaminku

Napisane przez Gabriel Stach, 18 sierpnia 2025

RB Lipsk słynie z faktu, że przeprowadza bardzo dobre transfery, które z czasem przynoszą ogromne zyski. Zdarza się jednak, że  popełnia błędy i sprowadza zawodników, którzy z czasem okazują się „niewypałami” transferowymi. Próbował w ten sposób zaufać dwóm trochę zakurzonym, lecz w przeszłości wybitnym snajperom. Żaden nie wypalił, a jeden już definitywnie odszedł. 

RB Lipsk nabrał się na to, że „odżył”

Andre Silva był jeszcze kilka lat temu uznawany za jednego z najbardziej obiecujących napastników swojego pokolenia. Teraz definitywnie kończy przygodę z RB Lipsk i przenosi się do… Elche. Jak podało „Sky”, portugalski snajper dołączy do beniaminka La Liga za zaledwie milion euro plus pół miliona w bonusach. To kwota symboliczna w porównaniu z 23 milionami euro, jakie niemiecki klub zapłacił za niego w 2021 roku albo z 40 milionami, za które kupił go AC Milan kilka lat wcześniej.

Dla Silvy to kolejny zakręt w karierze pełnej wzlotów i upadków. Zaczynał w FC Porto, gdzie jego talent eksplodował na tyle, by trafić do Milanu za wspomniane 40 milionów. W Serie A jednak kompletnie nie potrafił odnaleźć swojej skuteczności, co sprawiło, że szybko uznano go za transferowe rozczarowanie. Zagrał zaledwie jeden sezon i strzelił skromne dwa gole w Serie A, za to dużo lepiej pokazywał się w Lidze Europy, gdzie tych trafień miał… sześć, choć aż pięć w grupowym dwumeczu z Austrią Wiedeń. Ogólnie jednak – flop, jakby nie patrzeć.

Dopiero pobyt w Eintrachcie Frankfurt pozwolił mu odżyć. Stał się kluczowym piłkarzem w ekipie „Orłów”. Po zaledwie roku gry w Bundeslidze szefowie SGE dogadali się z Włochami i wykupili napastnika za zaledwie trzy miliony euro, co wówczas było postrzegane jako „kradzież w biały dzień”. To właśnie te występy sprawiły, że RB Lipsk sięgnęło po niego, widząc w nim brakujące ogniwo swojego ataku. Uwierzyli, że się odbudował i zapłacili ponad 20 baniek. 45 zdobytych bramek oraz 15 asyst w 71 meczach robiło wrażenie.

Początki w Saksonii rzeczywiście dawały nadzieję. Silva trafiał do siatki i zdawało się, że to był dobry ruch. 17 bramek we wszystkich rozgrywkach to przecież nie jest taki zły wynik. Z biegiem czasu skuteczność gasła, a coraz większe oczekiwania zderzały się z twardą rzeczywistością. Napastnik, zamiast być liderem ofensywy, stał się finansowym obciążeniem – wysokie zarobki nie szły w parze z boiskowym wkładem.

RB Lipsk żegna niewypał transferowy

W poszukiwaniu dawnej formy trafiał na wypożyczenia – do Realu Sociedad, potem Silva udał się też do Werderu Brema. Żaden z tych przystanków nie okazał się trampoliną do odbudowy. W Hiszpanii strzelił trzy gole w rok, pokiereszowały go też kontuzje, nie potrafił sobie wywalczyć miejsca w składzie. RB Lipsk dał mu szansę na powró, ale… to była tragedia – zero razy pierwszy skład w Bundeslidze, osiem meczów z ławki, dziewięć całkowicie na niej przesiedzianych, krótka kontuzja i jedna bramka. Potem była ucieczka na pół rok do Werderu, gdzie było z kolei tak jak na screenie poniżej. Przez nieskuteczność stracił pierwszy skład.

Na tym tle zyskało Elche, które – jako beniaminek La Liga – potrzebuje doświadczonego napastnika, by zwiększyć swoje szanse na utrzymanie. Portugalczyk wciąż ma dopiero 29 lat, a liczby, jakie zostawił w Lipsku, choć nie spektakularne, nie są też bez znaczenia: 27 bramek i 20 asyst w 110 spotkaniach. To jednak w większości dorobek z pierwszego roku. Do tego dwa Puchary Niemiec – namacalne dowody, że jego czas w Saksonii nie był zupełnie stracony.

Transfer do Elche to dla Silvy szansa na nowe otwarcie. W lidze hiszpańskiej będzie miał okazję udowodnić, że jego kariera jeszcze nie zmierza ku końcowi. Beniaminek stawia na jego doświadczenie, instynkt strzelecki i fakt, że potrafi odnaleźć się w różnych systemach gry. Potrzeba mu zyskania pewności siebie w zupełnie innym środowisku. Dla RB Lipsk ta historia to jednak nauczka, że nawet najdroższe inwestycje nie zawsze gwarantują sukces. Dla samego piłkarza – kolejna próba udowodnienia, że jego czas jeszcze nie minął. Próbuje tak już od trzech lat…

 

 

Fot. PressFocus

Bayern Monachium w jego życiu zajmuje trzy miejsca na podium. Płakał ze smutku po golach Diego Milito i z radości po golu Robbena. Znajdziesz go też na "Die Roten", gdzie napisał 40 tys. tekstów!

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Leeds - Everton
Poniżej 2.5 goli
kurs
1.77
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)