Kuriozalny uraz trenera Nottingham. Spowodował go… gol Forest

Nottingham Forest kapitalnie rozpoczęło swoje zmagania w sezonie 2025/26, bo od wygranej 3:1 i to u siebie. Pierwszego w nowych rozgrywkach gola dla „The Tricky Trees” dobrze wspominać nie będzie asystent Nuno Espirito Santo. Nabawił się on bowiem urazu, który – jak się okazało – był poważniejszy niż mogło się zdawać.
Kuriozalny uraz trenera Nottingham
Sezon 2025/26 będzie dla Nottingham pierwszym na arenie międzynarodowej od 30 lat. Powrót Forest do europejskich pucharów mógł nastąpić już w tym tygodniu, ale w związku z wykluczeniem Crystal Palace z Ligi Europy drużyna Nuno Espirito Santo zajęła miejsce „Orłów” w tych rozgrywkach i tym samym nie musi brać udziału w eliminacjach Ligi Konferencji. Wobec tego do następnego ligowego meczu Forest nie będzie musiało przystępować zaledwie trzy dni po pucharowej rywalizacji z norweskim Fredrikstad, która czeka za to Crystal Palace.
Co więcej, to właśnie Crystal Palace będzie najbliższym rywalem Nottingham, więc z racji „awansu” Forest do Ligi Europy kosztem „Orłów” będzie to z pewnością mecz o większym napięciu. Nottingham do tego meczu przystąpi po udanym rozpoczęciu zmagań w sezonie 2025/26, bowiem „The Tricky Trees” pokonali na swoim stadionie Brentford 3:1. Co więcej, już do przerwy Forest prowadziło 3:0, a wynik tego meczu w 5. minucie otworzył Chris Wood. Tego gola Nowozelandczyka dobrze jednak wspominać nie będzie jeden z asystentów Espirito Santo.
Trener bramkarzy – Rui Barbosa przy gwałtownym wyskoku z emocji „przydzwonił” głową w ławkę rezerwowych. Po ukazaniu z kilku ujęć gola Wooda na 1:0 realizator transmisji pokazał cieszącego się z gola Espirito Santo oraz jego ludzi. Uchwycony został moment, w którym głowa Barbosy zalewa się krwią, a zaniepokojony szkoleniowiec Forest łapie go za kontuzjowaną głowę. Chwilę później realizator – już w czasie rzeczywistym – ukazał trenera bramkarzy, któremu członkowie sztabu medycznego udzielają pomocy.
fot. screen Canal+
„Ma sześć szwów, kręciło mu się w głowie”
Jak się później okazało, nie było to tylko zwykłe skaleczenie. Zapytany o tę sytuację w pomeczowej rozmowie Espirito Santo powiedział:
Ma [Barbosa – przyp. red.] założonych sześć szwów. To był paskudny przypadek, bardzo poważny. Kręciło mu się w głowie.
Na szczęście, ta niepozorna sytuacja nie sprawiła, że stan zdrowia 51-latka uległ pogorszeniu. Była to jedyna przykrość, która tego popołudnia spotkała drużynę z City Ground. Piłkarze efektownym zwycięstwem odkuli się za słaby okres przygotowawczy, w którym co prawda pięć razy zagrali na zero z tyłu, ale zarazem w sześciu meczach strzelili zaledwie jednego gola. Teraz czeka ich starcie na Selhurst Park, gdzie Forest jeszcze nigdy nie przegrało w Premier League. Co więcej, ostatni raz na tym obiekcie Nottingham poległo w grudniu 2003 roku.
Klub z City Ground to już szóste miejsce, w którym Barbosa jest jednym z asystentów Espirito Santo. Współpraca tej dwójki zaczęła się w lipcu 2012 roku, gdy Espirito Santo przejął Rio Ave. Następnie Barbosa trenował jego bramkarzy także w Valencii, Porto, Wolverhampton, Tottenhamie, Al-Ittihad, a teraz w „The Tricky Trees”. Wspólnie świętowali jedno trofeum – mistrzostwo Arabii Saudyjskiej w 2023 roku.
fot. screen Canal+