Transfer młodego zawodnika ogłoszony do… dwóch klubów jednocześnie

Chelsea jest w trakcie dopinania ostatnich transferów, które zadecydują o kształcie kadry na sezon, który właśnie się rozpoczął. Dogaduje ruchy z i do klubu. W mediach pojawiają się informacje na temat potencjalnych odejść i wzmocnień drużyny, ale ostatnio „The Blues” wyciągnęli z rękawa kolejne nazwisko, wobec którego nie było żadnych medialnych plotek. Sprawa potoczyła się bardzo szybko. Tylko, że transfer zawodnika został ogłoszony przez Fabrizio Romano… do dwóch klubów jednocześnie.
Wydatki i wpływy Chelsea
Chelsea, jak to bywa od przejęcia klubu przez BlueCo, jest bardzo aktywna na rynku transferowym. Do klubu trafiło wielu zawodników za kwoty, które łącznie oscylują w okolicach 250 mln funtów. Na Stamford Bridge przenieśli się: Liam Delap, Dario Essugo, Mamadou Sarr, Kendry Paez, Joao Pedro, Jorrel Hato, Jamie Gittens i Estevao. Dwaj ostatni zadebiutowali niedawno w oficjalnym meczu w barwach „The Blues” – Brazylijczyk zmienił byłego zawodnika Borussii Dortmund w drugiej połowie spotkania z Crystal Palace, które zakończyło się bezbramkowym remisem.
Jeśli mielibyśmy wymieniać rzeczy, które obecni Klubowi Mistrzowie Świata robią świetnie, byłyby to sprzedaże. Latem Chelsea opuściło definitywnie 11 zawodników: Noni Madueke, Joao Felix, Djordje Petrović, Lesley Ugochukwu, Kiernan Dewsbury-Hall, Armando Broja, Mathis Amougou, Bashir Humphreys, Kepa Arrizabalaga, Marcus Bettinelli i Lucas Bergstrom.
Znaczna większość z nich, o ile nie wszyscy, nie znajdowali się w planach Enzo Mareski na kolejny sezon. Do klubowej kasy wpłynęło już ponad 200 mln funtów, a w kolejce do odejścia czekają kolejni: Nicolas Jackson, Chrostopher Nkunku, Ben Chillwell czy Axel Disasi. Dopinany jest też transfer Renato Veigi do Villarreal.
Transfer do… dwóch klubów
„The Blues” mają nadal na oku kilku zawodników, których widzieliby w swoim składzie jeszcze w sierpniu. Zalicza się do nich m.in. Xavi Simons z RB Lipsk. Wszystkie strony są już dogadane, łącznie z klubami. Chelsea czeka jednak z oficjalną ofertą, aż nie zostaną sprzedani Jackson lub Nkunku. Zdecydowany na ruch do niebieskiej części Londynu jest też Alejandro Garnacho, który został skreślony przez Rubena Amorima w Manchesterze United.
It has ALWAYS been Chelsea for Alejandro Garnacho.
Always pic.twitter.com/kPxDwb8aqR
— The Blue Co. Project Podcast (@BlueCoProject) August 20, 2025
Chelsea niespodziewanie wyciągnęła z kapelusza kolejne nazwisko, o którym wcześniej nie pojawiały się żadne plotki. Jak informował Fabrizio Romano, ich nowym zawodnikiem ma zostać Julio Enciso. Rozmowy potoczyły się bardzo szybko i Paragwajczyk jest już przed testami medycznymi. Oficjalnie 21-latek trafi jednak do Strasbourga za 20 mln euro, by po roku przenieść się do Londynu, gdzie podpisze kontrakt do końca czerwca 2031, z opcją przedłużenia o kolejny rok. W ostatnim czasie mocno zabiegało o niego Palmeiras, jednak Paragwajczyk wybrał pozostanie w Europie.
Skąd taki właśnie ruch? Otóż Chelsea i tak wypożyczyłaby młodego piłkarza, ale… nie mogłaby tego zrobić do klubu filialnego BlueCo, czyli Strasbourga. Przepisy pozwalają na trzy wypożyczenia między dwoma klubami, a powędrowali już tam: Mamadou Sarr, Mike Penders oraz Kaendry Paez. Zatem wypożyczeniowa linia pomiędzy niebieskim Londynem a Strasbourgiem została zamknięta. Dlatego też tak nietypowy, „księgowy ruch” z wykorzystaniem Francuzów. Dość zabawnie wygląda, że Fabrizio Romano ogłosił tak naprawdę transfer nie do żadnego klubu, lecz do… BlueCo group.
🚨🔵 Julio Enciso will join BlueCo group spending this season at Strasbourg then joining Chelsea, here we go! 🇵🇾
Season 2025/26 in France… and then future at Chelsea, contract until 2031 plus option until 2032.
€20m package to Brighton, add-ons included. Medical on Thursday. pic.twitter.com/wvMrlhrVjR
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 20, 2025
Enciso trafił do Europy latem 2022 roku, kiedy za 9,5 mln funtów z ojczystego Club Libertad wykupiło go Brighton. Świetnie zaczął prezentować się w rundzie wiosennej swojego pierwszego sezonu, zdobywając cztery bramki i dwie asysty w 14 spotkaniach. Zasłynął ze strzelania spektakularnych goli. Doskonale pamiętać go mogą kibice Chelsea, która podczas drugiego pobytu na ławce trenerskiej Franka Lamparda mierzyła się wówczas z „Mewami”. W tym spotkaniu kosmiczny poziom zaprezentował Moises Caicedo, a przepiękną bramkę zdobył właśnie Enciso. Brighton wygrało wówczas na Stamford Bridge 2:1.
Nie był to zresztą jedyny mecz, w którym 21-latek zalazł za skórę kibicom „The Blues”. W poprzednim sezonie był wypożyczony do Ipswich Town, z którym Chelsea mierzyła się w kwietniu. Podopieczni Mareski byli wówczas w walce u udział w Lidze Mistrzów, a mecz z późniejszym spadkowiczem na Stamford Bridge zakończył się zaledwie remisem 2:2. Enciso strzelił gola i zaliczył asystę przy golu Bena Johnsona. Podobnie jak Salah kiedyś w barwach FC Basel nękał Chelsea i w końcu został kupiony, tak teraz Paragwajczyk.
Rozwój Enciso zahamowały kontuzje. Przez uraz łąkotki stracił praktycznie cały sezon 2023/24, gdzie zagrał zaledwie 450 ligowych minut. Często trapiły go również mniejsze urazy. W podobnej sytuacji Paragwajczyk znajduje się nawet w tym momencie – zmaga się z kontuzją kolana, po której ma wrócić do gry dopiero w październiku.
fot. PressFocus