NOWA OFERTA POWITALNA BETFAN!
Bonusy od trzech pierwszych depozytów 100% do 200 PLN, łącznie nawet do 600 PLN

Legendy z pierwszymi golami w MLS. Jeden to przepiękny strzał z wolnego

Napisane przez Gabriel Stach, 24 sierpnia 2025

Thomas Mueller i Heung-min Son to bez dwóch zdań legendy europejskiej i światowej piłki. Niemiec i Koreańczyk nie występują już jednak w Bayernie i Tottenhamie, jako że zdecydowali się na nowe wyzwania w karierze – w Major League Soccer. Ostatnio obaj potwierdzili, że wciąż mają w sobie to „coś”.

Legendy podbijają MLS

Jeszcze kilka miesięcy temu mało kto uwierzyłby, że dwie piłkarskie legendy: Thomas Mueller i Heung-min Son zamienią europejskie stadiony na amerykańskie boiska. Obaj przez lata byli ikonami swoich klubów – Mueller w Bayernie Monachium, Son w Tottenhamie. Koreańczyk zwieńczył swoją dekadę w klubie zwycięstwem w Lidze Europy i mógł odejść z podniesioną głową. Teraz to MLS staje się sceną, na której piszą kolejne rozdziały swoich karier. I robią to z przytupem.

Dla kibiców Bayernu Monachium widok Thomasa w innych barwach niż czerwone z Allianz Areny wydawał się niemal… science fiction. A jednak, 6 sierpnia 35-letni Mueller podpisał kontrakt z Vancouver Whitecaps i dołączył do grona gwiazd, które postanowiły spróbować swoich sił w MLS. Trochę się nazbierało europejskich legend, które podążyły taką drogą.

Debiut zaliczył przeciwko Houston Dynamo, lecz prawdziwy błysk nadszedł tydzień później. W starciu ze St. Louis City SC Mueller został bohaterem. W doliczonym czasie gry, dokładnie w 104. minucie, podszedł do rzutu karnego. Zachował zimną krew, zastosował charakterystyczny trik – lekkie zatrzymanie, spojrzenie na bramkarza, a potem pewne uderzenie. Vancouver wygrało 3:2, a Mueller mógł celebrować swoje premierowe trafienie w Ameryce. Sam zawodnik nie ukrywał emocji, jak i jego trener Jesper Sorensen.

To był niesamowity moment. Każdy karny to presja – albo jesteś bohaterem, albo spada na ciebie lawina krytyki. Tym razem się udało – przyznał po meczu.

Thomas to piłkarz, który zawsze daje kibicom coś wyjątkowego. Dziś udowodnił, że potrafi decydować o losach meczu nawet po drugiej stronie Atlantyku – skwitował szkoleniowiec Whitecaps.

Dzięki jego trafieniu Whitecaps umocnili się w czołówce Konferencji Zachodniej i coraz głośniej mówi się o play-offach z ich udziałem. Zajmują trzecią lokatę, choć mają mecz rozegrany mniej od lidera i wicelidera (27, a przeciwnicy 28).

Heung-min Son – szybki start w Los Angeles

Legendy europejskiej sceny piłki coraz częściej wybierają egzotyczne kierunki. Nie tylko Vancouver ma jednak swoją nową gwiazdę. Latem za 22 miliony euro z Tottenhamu do Los Angeles FC przeniósł się Heung-min Son. Koreańczyk, idol kibiców „Kogutów”, człowiek, który rozegrał w ich koszulce ponad 450 spotkań i zdobył 170 bramek szybko pokazał, że MLS nie będzie dla niego spacerkiem i „dorobieniem”.

W meczu z FC Dallas Son zdobył pierwszą bramkę w Stanach – i to jaką! Piękne uderzenie z rzutu wolnego dało jego drużynie remis 1:1 i cenny punkt w walce o czołowe miejsca w tabeli. Eksperci zgodnie ocenili jego występ bardzo wysoko, podkreślając, że to nie tylko efektowny gol, ale i ogromny wpływ na grę całego zespołu. To nie pierwszy błysk Sona za oceanem – już wcześniej popisał się asystą w spotkaniu z New England Revolution, udowadniając, że potrafi szybko odnaleźć się w nowym środowisku.

LAFC zajmuje czwartą pozycję w Konferencji Zachodniej, czyli… tuż za plecami Thomasa Muellera i spółki. Piłkarze z Los Angeles mają jednak jeszcze mniej rozegranych spotkań z uwagi na grę w Klubowych Mistrzostwach Świata – 25.

 

MLS – liga, która przyciąga ikony i legendy

Transfery Muellera i Sona to kolejny dowód, że Major League Soccer konsekwentnie rośnie w siłę, zwłaszcza że kolejne legendy i ikony światowej piłki wybierają ten kierunek. Jeszcze dekadę temu Ameryka była celem głównie dla weteranów szukających spokojnej emerytury w futbolu. Dziś przyciąga zawodników wciąż na wysokim poziomie, którzy mogą decydować o losach spotkań i budować markę ligi na całym świecie. Liderem klasyfikacji strzelców jest 28-letni Sam Surridge, któremu nie poszło w Nottingham Forest, ale ma na koncie 26 spotkań w Premier League.

Nie trzeba oczywiście mówić, że w Interze Misami występuje Messi ze swoją barcelońską świtą, ale już warto powiedzieć, że niedawno dołączył do nich „ochroniarz” Argentyńczyka – Rodrigo De Paul. W LAFC dobrze czuje się też znany z występów w La Liga Riqui Puig, mamy też 24-letniego Kevina Denkeya, który brylował w Cercle Brugge, Hirvinga Lozano, Miguela Almirona, Aleksieja Mirańczuka czy… Kristoffera Velde (tak, tego z Lecha).

Nadchodzące mecze

    Mueller już w pierwszym tygodniu w Kanadzie zyskał status bohatera, Son w Kalifornii zachwyca efektownymi trafieniami. MLS dostaje od nich to, czego najbardziej potrzebuje – emocji, jakości i historii, które elektryzują fanów. Sezon dopiero się rozpoczyna, ale jedno jest pewne – w tym roku legendy Bayernu i Spurs będą twarzami MLS.

    fot. Screen X/Major League Soccer

    Bayern Monachium w jego życiu zajmuje trzy miejsca na podium. Płakał ze smutku po golach Diego Milito i z radości po golu Robbena. Znajdziesz go też na "Die Roten", gdzie napisał 40 tys. tekstów!

    300 zł na start w BETFAN
    za wygraną Realu Madryt z Realem Oviedo
    Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
    Powyżej 2.5 goli
    kurs
    1.62
    1
    Bonus 3 x 100% do 200 PLN
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)