NOWA OFERTA POWITALNA BETFAN!
Bonusy od trzech pierwszych depozytów 100% do 200 PLN, łącznie nawet do 600 PLN

Arthur Melo ponownie wypożyczony. Tym razem w rodzinne strony

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 27 sierpnia 2025
arthur melo girona

Arthur Melo wraca do ojczyzny po raz pierwszy od swojego odejścia z Gremio Porto Alegre. Jego kariera w największych klubach Europy wręcz wydawała się zapisana w gwiazdach. Okazało się inaczej – po wymianie transferowej Juventusu i Barcelony jego doświadczenia piłkarskie skupiają głównie negatywne aspekty. Pora na pozytywną kartę.

Arthur Melo, czyli historia upadłego talentu

Brazylijczyk został wypatrzony w wieku 22 lat przez wielką Barcelonę. Wtedy jako pomocnik Gremio Porto Alegre brylował w Ameryce Południowej i coraz mocniej zanosiło się na jego transfer do Europy – Arthur Melo był bowiem niezaprzeczalnie wielkim talentem. Przenosiny stały się faktem w lecie 2018 roku. Krzysztof Stanowski – prywatnie fan FC Barcelony – wypowiadał się o Brazylijczyku w samych superlatywach. Powiedział nawet raz, że to „nowy Xavi”. Krótko po przybyciu, publicznie pochwalił Brazylijczyka Lionel Messi. Arthur miał piorunujące wejście i niebywały luz. Koszulka go nie paraliżowała.

Słowa zarówno publicysty, jak i czarodzieja futbolu – zestarzały się jak mleko. Jego transfer do Juventusu… rozpoczął równie pochyłą. Była to wymiana z udziałem Arthura Melo i Miralema Pjanicia. Dziś mówi się, że na tej wymianie stracili wszyscy – zarówno kluby, jak i piłkarze. Trudno się dziwić, bo obaj w nowych drużynach nie zostali na dłużej bohaterami trybun. Bośniak w Katalonii zagrał razem 30-krotnie, Melo – 63 razy w Turynie. „Stara Dama” pokutowała później za sztuczne zyski kapitałowe, obrywając 10 punktami ujemnymi na koniec sezonu 2022/23.

Czwarte wypożyczenie z Juventusu – koniec koszmaru coraz bliżej

W Juventusie Arthur Melo pograł na dobrą sprawę… dwa sezony. 42 ligowe mecze w tym okresie ukazały, że Brazylijczyk to raczej droga pomyłka aniżeli wielkie wzmocnienie. Oczekiwania były ogromne, ale im nie sprostał. Pierwszym z wypożyczeń był dla niego Liverpool – w rozgrywkach 2022/23 zagrał w nim… raz. W Neapolu, gdy rozpędzająca się wspaniała kolejka wielkiej prędkości z Kampanii pod przywództwem Luciano Spallettiego rozbiła podopiecznych Jurgena Kloppa aż 4:1. O tym wypożyczeniu nikt już nawet nie pamięta. Można je umieszczać w kategorii: 'To on tam grał?”

Podziwiał to ze Stadio Diego Maradona przez kwadrans. Poza tym dołożył do tego 243 minuty w Premier League 2 (rezerwy) oraz w ekipie U21 w EFL Trophy. Niecałe 260 minut przez cały sezon ukazały klapę tego ruchu – w dodatku 22-krotny reprezentant kraju zaledwie siedem razy był na ławce w meczu ligowym. Od października 2022 do końca lutego 2023 był poza grą z powodu kontuzji.

Znacznie lepiej było we Florencji. W Toskanii w sezonie 2023/24 Brazylijczyk odzyskał miano piłkarza pierwszej drużyny i doliczył do swego dorobku 48 meczów, w tym europejski finał. Porażka w Atenach z Olympiakosem w Lidze Konferencji to spotkanie, w którym Arthur Melo trwał na murawie od pierwszej do 74. minuty. W całym sezonie we wszystkich rozgrywkach wybiegał na boisku 2885 minut (9. miejsce w zespole pod tym względem). Wypadał niezauważalnie – raptem dwa-trzy razy na jeden mecz. Przez cały sezon był do dyspozycji trenera Vincenzo Italiano.

Nie został wykupiony przez „Violę”. Wrócił do Juventusu i… nie grał. Klub go wypychał, przez pół roku nie wystąpił ani razu. Thiago Motta w ogóle go w swoim składzie nie widział. Zmienił otoczenie dopiero wiosną 2025 roku. Arthur Melo udał się na wypożyczenie do Girony. Klub, który dopiero co odpadł z Ligi Mistrzów postanowił dać mu szansę. Na wykup nie było szans, Arthur byłby za drogi w utrzymaniu. 15 meczów i blisko 1000 minut pokazały jednak, że nadal w pomocniku coś drzemie. Trudno było o „coś ekstra”, bowiem drużyna była nisko w tabeli. Straciła wcześniej Dowbyka, Aleixa Garcię, nie miała już Savinho.

Teraz przyszedł czas na powrót do domu. Gremio wzięło zawodnika do czerwca 2026 roku. Klub z Porto Alegre ma opcję przedłużenia pobytu piłkarza do końca grudnia 2026. Kto wie, może Carlo Ancelotti dostrzeże jego dobre występy i tak jak było z Kaio Jorge’em i sportowo dojdzie do wielkiego odrodzenia? Po raz ostatni Arthur Melo grał dla „Canarinhos” w marcu 2022 roku z Boliwią. Na koncie ma 22 występy w kadrze.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
oferta powitalna BETFAN
Benfica - Fenerbahce
Wygrana Benfiki
kurs
1,58
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)