Jagiellonia szykuje następcę Pululu. Czteroletni kontrakt na stole

Jagiellonia Białystok w ostatnich dniach okna transferowego może stracić Afimico Pululu. Klub otrzymał oferty za napastnika, któremu pozostał rok kontraktu, jednak zostały one odrzucone. Łukasz Masłowski nie marnował czasu i rozglądał się za jego następcą. Media podają, że ów zawodnik miał już dogadać się z „Jagą” w sprawie kontraktu.
Zastąpić króla strzelców
Afimico Pululu trafił do Białegostoku latem 2023 roku, kiedy przenosił się z niemieckiego Greuther Furth. Co ważne, trafił tu na zakręcie swojej kariery, bo nie łapał się w składzie ekipy z 2. Bundesligi. Przesiadywał na ławce, występował w klubowych rezerwach. Strzelił raptem jednego gola. Wchodził na murawę albo albo na kilka minut, albo całkowicie przesiadywał na ławce rezerwowych. Znalazł się w nieciekawym położeniu. Trafiał do siatki, ale… w Greuther Furth II. – i to nawet ośmiokrotnie w 10 meczach. W pierwszym zespole jednak nikt mu wielkiej szansy nie dał. „Jaga” wzięła piłkarza do odbudowy.
Już w pierwszym sezonie był ważną postacią w drużynie Adriana Siemieńca, która sięgnęła po pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski. Napastnik rozegrał wówczas w PKO BP Ekstraklasie 31 meczów, w których strzelił 12 goli i zaliczył cztery asysty. W kolejnych rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy nie szło mu już tak świetnie, choć zdobył 10 bramek, do których dołożył jedną asystę. To był i tak kosmiczny „wystrzał”. Porównajcie to sobie z jego występami w Greuther Furth:
Na swoją najlepszą wersję kazał jednak czekać do wieczorów w europejskich pucharach, gdzie prezentował się zjawiskowo. Jagiellonia dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji, a Pululu miał w tym ogromny udział, zdobywając po drodze osiem bramek i jedno ostatnie podanie. Strzelał w meczach z Kopenhagą, Petrocubem, Molde, Celje, a także w dwumeczach fazy pucharowej z TSC Backa Topola i Cercle Brugge. W pierwszym spotkaniu z belgijską drużyną zanotował dublet, a jeden z goli był przepięknej urody. Wynik strzelecki na poziomie ośmiu trafień pozwolił mu zdobyć tytuł króla strzelców rozgrywek.
Afimico Pululu stole the show in 2024/25 🔥
🏆 Top scorer ✅
🏆 Team of the Season ✅#UECL | @Jagiellonia1920 pic.twitter.com/xxIPvtg7QU— UEFA Conference League (@Conf_League) August 26, 2025
Jagiellonia przygotowuje się na jego odejście
Biorąc pod uwagę ostatni rok obowiązywania jego umowy, w Jagiellonii są świadomi, że to ostatni moment na spieniężenie swojego zawodnika, który również chciałby spróbować sił w mocniejszym klubie. Dyrektor sportowy klubu Łukasz Masłowski trzyma jednak ciśnienie i nie akceptuje pierwszej lepszej oferty. W klubie są gotowi zatrzymać Pululu na kolejny rok, nawet kosztem jego odejścia za darmo. W ostatnim czasie na Podlasie zaczęły jednak spływać oferty, konkretnie od Lecha Poznań, który oferował 1,5 mln euro i Filipa Szymczaka oraz od Ferencvarosu (lepsza finansowo dla piłkarza). Obie zostały odrzucone.
– Wszystkie oferty za Afimico Pululu, jakie do dnia dzisiejszego spłynęły do klubu, zostały odrzucone – poinformował w krótkim komunikacie Ziemowit Deptuła, Prezes Jagiellonii Białystok.
By nie obudzić się z ręką w nocniku, Łukasz Masłowski zaczął działać w temacie następcy dla króla strzelców Ligi Konferencji. Do klubu dołączył już co prawda Dimitris Rallis, natomiast dyrektor sportowy nie chce na nim poprzestać. Jak informuje Sacha Tavolieri, blisko Jagiellonii ma być napastnik Charleroi, Youssuf Sylla. Rozmowy między klubami wciąż trwają, natomiast 22-letni zawodnik miał już uzgodnić warunki kontraktu, który miałby obowiązywać do końca czerwca 2029.
🇵🇱 Youssuf Sylla à Jagiellonia Bialystok… ça se rapproche!
🤝 Accord trouvé entre le joueur et le club polonais sur base d’un contrat de 4 ans.
🦓 Un accord total avec le Sporting Charleroi est attendu dans les 48 heures.
⏳ Plus d’infos à suivre 🔜 #mercato #RCSC https://t.co/MAfMvy7EfY pic.twitter.com/Pk1TYjgu0K
— Sacha Tavolieri (@sachatavolieri) August 27, 2025
Sylla jest wychowankiem Standardu Liege, ale jeszcze w nastoletnim wieku przeniósł się do młodzieżowych ekip Torino. W 2020 roku wrócił jednak do Belgii, konkretnie do Zulte Waregem. Zadebiutował w pierwszej drużynie w sezonie 2020/21, rozgrywając trzy spotkania. Przez kolejne dwa lata tylko raz pojawił się na boiskach Jupiler Pro League, a grał głównie w czwartoligowych rezerwach. Musiał coś zmienić.
Latem 2023 roku przeniósł się do Charleroi. Dostał tam więcej szans, a przez pewien moment drugiej części sezonu był nawet pierwszym napastnikiem. Strzelił w tamtych rozgrywkach dwa gole. Jesień poprzedniego sezonu spędził jeszcze w Belgii, natomiast zimą został wypożyczony do występującego w Eredivisie Willem II. Przez całe rozgrywki, zarówno w Belgii jak i Holandii… nie dopisał do swojego nazwiska żadnej liczby, a Willem zajęło w Eredivisie 16. miejsce i spadło po barażu o utrzymanie.Jeszcze niedawno Sylla był etatowym reprezentantem Belgii U-21. Rozegrał w młodzieżówce 11 spotkań, w których strzelił jednego gola.
Jak widać, są podobieństwa do Afimico Pululu, który… też nie mógł się przebić w pierwszej drużynie. Sylla potrafił napukać mnóstwo goli w czwartoligowych rezerwach Zulte Waregem w sezonie 2022/23. Strzelił ich tam aż 22. Od belgijskiej i holenderskiej ekstraklasy się jednak odbił. Dość wymowne, że napastnik w całym sezonie 2024/25 nie strzelił nawet jednego gola na obu wypożyczeniach…w Holandii przez pół roku był jednak głębokim rezerwowym, który wchodził na dwie czy trzy minuty.
Fot. PressFocus