Fiorentina kontynuuje zbrojenie kadry. Zawodnik z Premier League o krok od transferu

Fiorentina jawi się jako jedna z najciekawszych drużyn nowego sezonu Serie A. Po raz kolejny zakwalifikowała się do Ligi Konferencji, wrócił do niej Stefano Pioli, a pion sportowy nie szczędził pieniędzy na transfery. Jak informuje Fabrizio Romano, szykowane jest kolejne wzmocnienie „Violi”, do której ma trafić zawodnik z Premier League.
Fiorentina postawi krok naprzód?
Poprzedni sezon w wykonaniu Fiorentiny można uznać za bardzo solidny. Drużyna prowadzona przez Raffaele Palladino zajęła w Serie A 6. miejsce, dające udział w Lidze Konferencji. Właśnie w tych rozgrywkach „Viola” dotarła do półfinału, w którym przegrała dwumecz z Realem Betis. Była na tym etapie rozgrywek w każdej z trzech ostatnich edycji. Dwukrotnie przegrała już finał – w 2023 z West Hamem, natomiast rok później – z Olympiakosem Pireus. Trzeba przyznać, że Liga Konferencji i Fiorentina to ewidentnie dwa lubiące się podmioty.
Kontrakt Palladino został przedłużony do końca czerwca 2027, natomiast ostatecznie trener odszedł po sezonie za porozumieniem stron. Powodem decyzji był konflikt z Daniele Prade, dyrektorem sportowym klubu, który w wywiadach krytykował go i podważał jego decyzje. W jego miejsce zatrudniono powracającego po kilku latach Stefano Pioliego, który ostatnio był trenerem Al-Nassr, ale zajął tam trzecią pozycję w Saudi Pro League i nie zakwalifikował się nawet do Ligi Mistrzów, co zostało uznane za wielką porażkę.
Stefano Pioli è l’allenatore della Fiorentina💜⚜️#forzaviola #fiorentina pic.twitter.com/I2grM8QAzx
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) July 12, 2025
Klub chce zrobić z nowym-starym szkoleniowcem kolejny krok naprzód. Fiorentina wydaje się głównym faworytem do triumfu w Lidze Konferencji, a właściciel nie szczędził w letnim oknie transferowym pieniędzy na wzmocnienia. Łącznie wydanych zostało niemal 85 mln euro. Do drużyny dołączyli: Edin Dżeko, Robin Gosens, Roberto Piccoli, Simon Sohm, Nicolo Fagioli, Albert Gudmundsson, Jacopo Fazzini, Hans Nicolussi Caviglia, Luca Lezzerini, Mattia Viti i Eman Kospo. Kilka z tych nazwisk to uznane marki.
Talent zniszczony przez kontuzje
Na tym jednak nie koniec. Jak informuje Fabrizio Romano, niebawem kontrakt z włoskim klubem ma podpisać Tariq Lamptey. Fiorentina zapłaci za niego Brighton sześć milionów euro + bonusy. Jego umowa będzie obowiązywać do końca czerwca 2029. Reprezentant Ghany wzmocni rywalizację na prawej stronie defensywy, gdzie dotychczas występował Dodo.
🚨🟣 Tariq Lamptey arrives in Florence from London on Sunday to sign in as new Fiorentina player.
Permanent move from Brighton, confirmed. pic.twitter.com/DPimGSSdHy
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 30, 2025
Lamptey wychowywał się w akademii Chelsea. W pierwszej drużynie wystąpił trzy razy. Zadebiutował w meczu Premier League z Arsenalem, a w ciągu następnego miesiąca zaliczył dwa spotkania w FA Cup. Miało to miejsce w styczniu 2020 roku, który był kluczowy dla jego kariery. Na prawej obronie „The Blues” królował wówczas Cezar Azpilicueta, a do pierwszego składu głośno pukał młody Reece James. Lamptey nie widział dla siebie szans na grę i w ostatnim dniu okienka przeniósł się do Brighton za milion funtów.
Do składu „Mew” wskoczył po wznowieniu covidowego sezonu, które miało miejsce w czerwcu. Rozegrał wówczas osiem meczów z rzędu. Zaprezentował się na tyle dobrze, że następny sezon rozpoczął jako podstawowy prawy obrońca. Zrobił to w świetnym stylu – notował asysty w trzech pierwszych kolejkach, w meczach przeciwko Chelsea, Newcastle oraz Manchesterowi United. W grudniu przytrafiła mu się jednak poważna kontuzja, przez którą stracił resztę sezonu.
Thank you Tariq Lamptey💙🤍 https://t.co/vB6MNB3Dab pic.twitter.com/JeynsPT8FX
— Danny Welbeck Enjoyer (@WeleSzn) August 30, 2025
Urodzony w 2000 roku zawodnik w kolejnych katach często prezentował się ze świetnej strony, ale nie potrafił ustabilizować formy przez nękające go kontuzje. Od momentu przeprowadzki na The Amex rozegrał w barwach „Mew” 122 mecze, w których strzelił pięć goli i zaliczył 12 asyst. Trenerzy woleli zdecydowanie bardziej stawiać na solidnego Joela Veltmana, a i czasami bok obrony obstawiał przesunięty tam Pascal Gross. Lamptey został nieco zapomniany. Świadczy o tym następująca liczba minut i miejsce pod tym względem w zespole:
- sezon 2021/22 – 1600 minut, 12. miejsce w zespole
- sezon 2022/23 – 970 minut – 17. miejsce w zespole
- sezon 2023/24 – 1300 minut, 17. miejsce w zespole
- sezon 2024/25 – 1200 minut, 17. miejsce w zespole
Lamptey w zeszłym sezonie miał dwa gole i dwie asysty w Premier League i występował też na lewej obronie. To był jednak typowy sezon zdolnego obrońcy, który pokazał jego atuty, jak i wady. Brak stabilności, a kiedy wydawało się już, że ją złapał, to… uraz stopy i wypadnięcie na miesiąc. Sezon 2023/24 to z kolei praktycznie cała jego stracona jesień przez urazy. I tak to z nim było w Brighton, gdzie spędził pięć lat, w których zanotował 122 występy. Żeby pokazać skalę – najlepsi potrafią tyle zanotować w dwa. Raphinha rozegrał 57 spotkań w „Barcy” w sezonie 2024/25… a Pedri nawet 59. Pomnożyć to x2 i jest 118.
fot. PressFocus