Sevilla musi sprzedać swoją gwiazdę i już się dogadała. Problemy finansowe wzięły górę

Sevilla FC nie ma łatwego okienka transferowego, szczególnie zważając na problemy finansowe, a także kłopoty z zarejestrowaniem nowych zawodników. W ten sposób klub z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan zdecydował się na radykalny krok, a więc sprzedaż kolejnego kluczowego zawodnika formacji ataku. Fabrizio Romano potwierdził, iż Benfica Lizbona już dogadała się w kwestii transferu.
Sevilla sprzedaje motor napędowy?
Sytuacja i restrykcyjny system w La Liga nie sprzyja do końca klubom, a wiele z nich nie potrafi dobrze radzić sobie z wytycznymi dotyczącymi rejestracji zawodników. Sevilla ma duży problem finansowy i kłopoty z uprawnianiem kolejnych zawodników do gry, więc działacze tego klubu byli świadomi, iż należy sprzedać najbardziej wartościowych graczy. Podczas tego okienka Sevilla praktycznie tylko sprzedaje, a mimo to… i tak ma problemy. W połowie sierpnia sfinalizowano transfer Loica Bade do Bayeru Leverkusen, natomiast pewnym było, iż środkowy obrońca w końcu zasili mocny zespół z lig TOP 5.
W ostatnim czasie szukano uzupełnienia tej pozycji, przez co sięgnięto po bardzo doświadczonego Cezara Azpilicuetę, oczywiście jako wolnego agenta. Mimo wszystko, jak możemy przeczytać, chociażby na łamach dziennika „MARCA”: – Brutalna rzeczywistość zmusiła klub do dalszej sprzedaży najlepszych zawodników. Teraz, jak potwierdził dobrze wszystkim znany Fabrizio Romano – do Benfiki Lizbona odchodzi Dodi Lukebakio. Skrzydłowy opuści Estadio Ramon Sanchez Pizjuan za około 25 milionów euro, jak podają hiszpańskie media.
🚨🦅 Dodi Lukebakio to Benfica, here we go! Agreement done between clubs with Sevilla and medical on Monday.
Lukebakio signs deal until June 2030 ❤️🤍 pic.twitter.com/VOmM9LSfZ6
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 31, 2025
Sevilla była zmuszona przez problemy finansowe, ale także przez samą formę zawodnika. Klauzula wykupu wynosiła 45 milionów euro, ale raczej wątpliwe było, by ktoś wyłożył tyle za tego zawodnika. Klub podjął zatem decyzję, iż lepiej teraz zyskać w okolicy 30 milionów, niż później nie mieć zbyt wielkiego zysku. Został też trochę postawiony pod ścianą. Rywale przecież doskonale znają realia i orientowali się, że Sevilla ma ciśnienie na sprzedaż.
Lukebakio może zawojować Portugalię
Wedle szczegółów podawanych we wspomnianym hiszpańskim dzienniku piłkarz podpisze umowę do 2030 roku. Co ciekawe, zachowa 10% udziałów w swoim transferze. Na tej transakcji zarobi także Hertha Berlin, z której został on wykupiony przez Sevillę. Miało to miejsce ponad dwa lata temu i wówczas hiszpański klub wyłożył 10 milionów euro na stół. Czy ta transakcja się zwróciła? On momentu przyjścia Dodi Lukebakio wystąpił łącznie w 68 spotkaniach w koszulce zespołu z Andaluzji. Zdołał strzelić 17 goli, a do tego zanotował także trzy asysty.
🚨❤️🤍 Alexis Sánchez, on the verge of joining Sevilla as free agent after Dodi Lukebakio signing in at Benfica.
Small details ahead of formal steps as Nino Maravilla will play at Sevilla. 🇨🇱 pic.twitter.com/Wi7Sd2uXoY
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 1, 2025
27-letni Belg jest bardzo nierówny w swoich występach, potrafił czarować jednego wieczoru, by drugiego ginąć w cieniu rywali albo marnować „setki”. Zmarnował takich 12 w zeszłym sezonie La Liga, a bramek zdobył… 11. To oznacza, że marnuje więcej niż co drugą świetną okazję. Koniec końców był on jednak motorem ataku Sevilli, napędzając chociażby błyskawiczne kontry. To bardzo przebojowy piłkarz. Wystąpił w 38 na 38 ligowych meczach, a wybiegał ponad 3000 minut. W tym sezonie już raz trafił do siatki – w kolejce otwarcia z Sevillą. Jego bilans zatrzymał się jednak na 17 trafieniach.
Kibice Benfiki mieli obawy co do podpisu, ponieważ w ostatnim ligowym meczu zabrakło Dodiego – doznał on urazu stopy, ale wstępnie ma to być niegroźna kontuzja. Jak donosi Fabrizio Romano, po odejściu Lukebakio… pozyskany ma zostać Alexis Sanchez, który lata świetności ma już dawno za sobą. Sytuacja finansowa Sevilli sprawiła, że jako realne uzupełnienia składu przychodzą 36-letni Azpilicueta oraz Sanchez. La Liga już powoli zaczyna się buntować, o czym wspomniał chociażby Tomasz Ćwiąkała w swoim wideo.
@tomasz_cwiakala Hiszpańska piłka zaczyna się buntować #laliga #pilkanozna
Fot. screen/Youtube