OFICJALNIE: Z Betclic 1. Ligi do… Atletico Madryt! Śląsk Wrocław pożegnał zawodnika

Śląsk Wrocław po spadku z PKO BP Ekstraklasy stał się wręcz klubem-magnesem od wymuszania transferów. Wszyscy chcą stąd uciekać! Kolejnym takim przypadkiem jest sprowadzony przed rokiem Hiszpan, który – jak powiedział trener na konferencji prasowej – nie chce grać w tym zespole. Z kłopotliwej sytuacji wybrnięto dość szybko i już poinformowano o oddaniu piłkarza do… samego Atletico Madryt.
Ante Simundża nie widział dla niego miejsca w drużynie
Śląsk Wrocław w ostatniej kolejce Betclic 1. Ligi pokonał GKS Tychy 2:1, dzięki czemu przed przerwą reprezentacyjną wskoczył na trzecie miejsce w tabeli zaplecza. W tradycyjnej konferencji pomeczowej udział wziął Ante Simundża, który został zapytany o powód nieobecności w kadrze meczowej Arnaua Ortiza. Słoweński trener powiedział, że zawodnik nie chce dłużej grać w jego drużynie, a sam szkoleniowiec też już nie widzi dla Ortiza miejsca w swoim zespole. Te słowa wywołały dość spore poruszenie i praktycznie jednoznacznie oznaczały, że 23-latek wkrótce zmieni barwy klubowe.
Śląsk za pośrednictwem mediów społecznościowych oficjalnie poinformował o odejściu swojego skrzydłowego. WKS był pierwszym zagranicznym klubem Ortiza i póki co ostatnim, bowiem ten zdecydował się na szybki powrót do ojczyzny. Został nowym zawodnikiem Atletico Madryt, jednak trudno się spodziewać, by kiedykolwiek otrzymał szansę od samego Diego Simeone. Skrzydłowy ma występować w rezerwach giganta, które obecnie występują na trzecim szczeblu rozgrywkowym w kraju. W meczu pierwszej kolejki bezbramkowo zremisowały z Sanluqueno.
Bomba na konferencji po #ŚLĄTYC 💣
Arnau Ortiz zadecydował, że nie chce grać dla @SlaskWroclawPl ‼️
Ante Šimundža dodał, że nie widzi dla niego opcji powrotu do drużyny. pic.twitter.com/jkzUegolHF
— Filip Macuda (@f_macuda) August 29, 2025
Spektakularny gol w PKO BP Ekstraklasie
Arnau Ortiz do ówczesnego wicemistrza Polski dołączył przed rokiem po wygaśnięciu jego kontraktu z Gironą. Mimo braku wielu konkretów, na boiskach PKO BP Ekstraklasy często pokazywał się z dobrej strony i był motorem napędowym swojego zespołu. Szczególnie dał się zapamiętać z meczu z Jagiellonią Białystok, który był debiutem w roli trenera Michała Hetela. W dużej mierze fenomenalny gol Hiszpana dał remis na terenie ówczesnego mistrza. W polskiej elicie 23-latek na listę strzelców wpisał się także w starciu z Motorem Lublin, które również zakończyło się podziałem punktów. Łącznie w 27 spotkaniach rozegrał ponad 1000 minut. Ortiz otrzymał też niesłuszną czerwoną kartkę, gdy Śląsk odpadł z St. Gallen po komedii sędziowskiej arbitra z Chorwacji w eliminacjach europejskich pucharów.
DZIEJE SIĘ W BIAŁYMSTOKU!🔥🔥 Najpierw Arnau Ortiz pięknym strzałem 🥐 dał gościom prowadzenie, a kilka minut później Lamine Diaby-Fadiga doprowadził do wyrównania!🔝
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/UhcD7zx1P1
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 22, 2024
Już po spadku do Betclic 1. Ligi Ortiz początkowo był pierwszym wyborem na skrzydło trenera Ante Simundży, jednak z czasem stracił miejsce w podstawowym składzie i na placu gry pojawiał się po wejściu z ławki rezerwowych. W końcowych minutach starcia z Miedzią Legnica wpisał się na listę strzelców. W sześciu meczach rozegrał praktycznie równo 300 minut.
– Śląsk Wrocław zajmuje bardzo szczególne miejsce w moim sercu. Cieszę się, że miałem okazję grać przed tak wspaniałą publicznością – to był dla mnie ogromny zaszczyt. Kibice są najważniejszą częścią tego klubu. Od pierwszego dnia czułem się bardzo dobrze we Wrocławiu. Chcę podziękować kibicom, trenerom, całemu sztabowi szkoleniowemu, kolegom z drużyny oraz wszystkim pracownikom klubu. Jestem bardzo dumny, że miałem możliwość reprezentować ten klub i bronić tych barw. Trzymam kciuki za Śląsk i za awans do Ekstraklasy – pożegnał się Arnau Ortiz z kibicami Śląska za pośrednictwem klubowych mediów.
Dzięki, Arnau, rozwijaj się chłopaku! 👊 @ArnauOrtiz1 pic.twitter.com/W8wQmlOBjG
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) September 1, 2025
W przeszłości występował już na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii, natomiast CD Eldense oraz FC Cartagena w La Liga 2 to były już za wysokie progi i w dwóch półrocznych wypożyczeniach nie zapisał na konto ani jednego gola. Wiele spotkań przesiedział na ławce rezerwowych. Gdy doszedł do Śląska Wrocław, to zaczął grać regularniej, choć 14 razy na 27 w PKO BP Ekstraklasie wchodził z ławki. W okresie od marca do maja jego status wzrósł. Dołączył jednak do pokaźnego wrocławskiego grona wymuszających transfer. To: Assad Al-Hamlawi, Petr Schwarz, Alex Petkow, a teraz też Arnau Ortiz.
Fot. PressFocus