Joshua Kimmich otworzył własną akademię piłkarską

Joshua Kimmich od lat kojarzony jest z Bayernem Monachium i niemiecką reprezentacją. Poza boiskiem, z dala od błysku fleszy, dojrzewał w nim projekt, który może zmienić wkrótce losy wielu młodych piłkarzy. To nie transfer, nie kolejna rola w zespole – to coś znacznie bardziej osobistego, zakorzenionego w miejscu, z którego sam kiedyś wyruszył.
Kimmich i jego akademia. Od Schwarzwaldu po Bundesligę
Joshua Kimmich pozostał w Bayernie, ale w pewnym momencie 29-latka czepiano się nawet za jego wrzutki z autów czy sposób wykonywania rzutów różnych. Jego stosunki z Tuchelem doprowadziły nawet do tego, że miał już dość i był gotów opuścić stolicę Bawarii, gdyby tylko były trener Chelsea czy BVB pozostał na stanowisku szkoleniowca. Co zarzucał mu Tuchel? Media pisały, że między innymi to, że… zaniedbuje obowiązki defensywne, bo chce więcej i częściej atakować, a nie myśli o zabezpieczeniu pozycji, wobec czego muszą za niego biegać inni. Dlatego Tuchel wolał go na prawej obronie.
Kimmich to taki następca Lahma. Od lat uchodzi za jednego z największych profesjonalistów niemieckiej piłki. Jako kapitan reprezentacji i filar Bayernu Monachium swoją karierą udowodnił, że talent, pracowitość i dyscyplina potrafią wywindować młodego chłopaka z prowincji na sam szczyt futbolowego świata. Teraz, w wieku 30 lat, postanowił zrobić krok, który wykracza poza osobistą karierę – stworzył własną akademię piłkarską w rodzinnych stronach.
Schwarzwald, malowniczy, lecz rzadko kojarzony z futbolem region Niemiec, nigdy nie był naturalną kuźnią piłkarskich talentów. Brakuje tu profesjonalnych ośrodków szkoleniowych, a dzieci, które marzą o wielkiej karierze, często muszą opuszczać dom już w bardzo młodym wieku. Taką drogę przeszedł sam Kimmich, rodem z Rottweil, leżącego 90 kilometrów od Fryburga. Jako nastolatek trafił do akademii VfB Stuttgart, a później – przez RB Lipsk – do Bayernu. Dziś, wspominając swoją drogę, podkreśla, jak trudne bywa dla młodych zawodników łączenie rozwoju sportowego z oderwaniem od rodzinnego środowiska.
Der Startschuss erfolgt an diesem Sonntag mit einem Fußball-Camp in Kimmichs Geburtsort und unweit seines Heimatvereins. 120 Mädchen und Jungen nehmen teil, der Auftakt ist ausgebucht, wie der Website (https://t.co/U1veHkRCy9) zu entnehmen ist.
"Ich habe selbst erlebt, wie… pic.twitter.com/etibfGBfuh
— Sky Sport (@SkySportDE) September 11, 2025
Z tej refleksji zrodziło się „Kimmich Academy”, projekt skierowany do dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 14 lat. Celem jest stworzenie przestrzeni, która pozwoli im rozwijać się piłkarsko w miejscu, które znają, bez konieczności opuszczania rodzinnego domu. Kimmich nie chce, aby kolejne pokolenie talentów musiało powtarzać jego drogę – przynajmniej nie w tak młodym wieku.
Obozy treningowe i turnieje
Oferta akademii obejmuje obozy treningowe, zajęcia indywidualne i grupowe, a także udział w turniejach, w których podopieczni będą mogli zmierzyć się z rówieśnikami z najlepszych akademii w Niemczech i Europie. Struktura programu została zaplanowana tak, aby łączyć profesjonalny rozwój sportowy z dbałością o wartości wychowawcze. – Dzieci powinny wierzyć w siebie, być odważne, nie bać się błędów i przede wszystkim czerpać radość z gry. Chcę odwdzięczyć się regionowi, który mnie ukształtował – podkreślił Kimmich.
Joshua Kimmich has had more touches (4128) than any player in Europe’s top five leagues since the start of last season. ✨ pic.twitter.com/zI4CGsL4er
— WhoScored (@WhoScored) September 4, 2025
Projekt ma więc wymiar nie tylko czysto sportowy. To inicjatywa, która ma wpoić młodym piłkarzom pasję, odpowiedzialność i umiejętność pracy w grupie. Pierwszym symbolicznym krokiem na tej drodze będzie obóz inauguracyjny, zaplanowany już na 14 września w rodzinnym Rottweil. W ramach miejskiego festynu aż 120 dziewcząt i chłopców weźmie udział w treningach prowadzonych przez kadrę wykwalifikowanych trenerów akademii. Wydarzenie, które już teraz cieszy się ogromnym zainteresowaniem, pokazuje, jak duże jest zapotrzebowanie na tego typu inicjatywy w regionie.
Szansa dla każdego
„Od Schwarzwaldu po Bundesligę” – to motto, które Kimmich często powtarza, mówiąc o swojej akademii. Nie każdy z jej wychowanków trafi na najwyższy poziom rozgrywek, ale każdy ma zyskać solidne podstawy, pewność siebie i poczucie, że piłka nożna może być radością, a nie wyłącznie presją.
W czasach, gdy futbol coraz częściej kojarzy się z wielkimi pieniędzmi i odhumanizowaną machiną transferową, inicjatywa Kimmicha przypomina o tym, od czego wszystko się zaczyna – od dziecięcej pasji i podwórkowej radości z gry. Jeśli choć jeden chłopiec lub dziewczynka z Rottweil pójdzie jego śladem, projekt już odniesie sukces. W Polsce bardzo podobną drogą podążył Łukasz Piszczek, który otworzył akademię BVB w rodzinnej miejscowości Goczałkowice-Zdrój.
Fot. PressFocus