700 ZŁ NA START W BETFAN!
Z okazji meczu Barcelona – Valencia

Alfarela jak Szkurin. Kolejna błyskawiczna sprzedaż Legii

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 13 września 2025
alfarela migouel

Gdy latem 2024 roku Migouel Alfarela trafiał za milion euro do warszawskiej Legii, kibice spodziewali się piłkarza, który w sezonie dołoży kilka bramek i z czasem będzie odciążał, a nawet docelowo zastąpi Tomasa Pekharta. Tak się jednak nie stało – Francuz okazał się sporym zawodem przy Łazienkowskiej. Legia odzyska z wydanej kwoty pewną część, choć ma też zapisane w sprzedaży zawodnika bonusy.

Legia chwilę poczekała, ale nie ma tyle czasu

Goncalo Feio błyskawicznie skreślił go po przybyciu do klubu. Edward Iordanescu chciał zobaczyć konkretnie z jakim piłkarzem ma do czynienia. Dlatego też Alfarela znalazł się w kadrze na obóz przygotowawczy w Austrii i nawet strzelił gola w sparingu z Wisłą Płock. Wydawało się, że może jeszcze coś pokazać. W Warszawie nie mieli dostatecznie dużo cierpliwości i to mimo udanej wiosny w Grecji. Migouel Alfarela wraca do kraju, w którym świetnie spisywał się na początku tego roku w dole tabeli.

Aris Saloniki pod koniec greckiego okna transferowego najpierw chciał wypożyczyć Francuza, ale z czasem zaoferował transfer definitywny. Udało się go dopiąć na kilka minut przed końcem okna – według pewnych informacji stało się to mimo opóźnienia samolotu z agentem piłkarza na pokładzie. Alfarela dołączył do piątej drużyny greckiej Super League.

Piotr Koźmiński z „Goal.pl” podał, że Alfarela ma kosztować 500 tysięcy euro plus bonusy, co popsuło humory kibicom warszawian. W przestrzeni publicznej krążyła bowiem kwota miliona euro. Oznaczałoby to wtedy sprzedaż za kwotę, którą Legia w 2024 roku zapłaciła drugoligowej francuskiej Bastii. Odkąd wychowanek akademii Le Havre przybył do Warszawy, trafił do siatki dla polskiego zespołu raptem dwukrotnie w 33 meczach (do tego trzy asysty). Okazał się tu wielkim niewypałem.

Sprzedaży dokonano błyskawicznie – niczym w przypadku Ilii Szkurina, który spędził w klubie jedynie pół roku. Białorusin miał problemy paszportowe, kosztował 1,2 miliona euro, a finalnie był on tzw. „ciężkim przypadkiem”. Piłkarz sprzeciwiający się reżimowi Łukaszenki odszedł za 300 tysięcy euro do katowickiej „GieKSy”. Pokonał bramkarza rywali pięciokrotnie w 25 meczach i dodał do tego dwie asysty. Trafił do siatki w finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, a także w Superpucharze Polski z Lechem Poznań przy Bułgarskiej.

Alfarela lubi wracać tam, gdzie strzelał

Specjalista od piłki francuskiej Bartłomiej Gabryś szerzej opisał jego postać polskim kibicom. Przedstawił go jako wychowanka renomowanej akademii Le Havre, w której to piłkarsko wychowali się: Paul Pogba, Riyad Mahrez i Dimitri Payet. Po opuszczeniu klubu łączył pracę na budowie z grą w piątej lidze. Los zaczął mu sprzyjać, bowiem bardzo pomógł Annecy w awansie do Ligue 2. Był on krótko w obecnym beniaminku Ligue 1 – u nuworyszów z Paris FC, ale nie pozostał on tam długo. Okazję wykorzystała Bastia i to właśnie tam zagrał życiówkę – 12 ligowych trafień w Ligue 2 pomogło mu po raz pierwszy opuścić ojczyznę i trafić do Legii.

Nadchodzące mecze

    Na Korsyce Alfarela osiągnął doskonałą formę, co zwróciło uwagę polskiego giganta. Warszawska przygoda to raptem dwa ligowe gole w 17 meczach. Dużo lepiej było wiosną 2025 roku w ateńskiej Kallithei. Goncalo Feio prawdopodobnie pomylił się tutaj z oceną talentu i przydatności.

    Stał się gwiazdą greckiej Kallithei, bo strzelił aż dziewięć goli w 17 meczach. Trochę czasu potrzebował na rozkręcenie się, ale od marca złapał kapitalną formę. Nie pomogło tow wywalczeniu utrzymania, bo jego zespół zajął przedostatnie miejsce. W grupie spadkowej trzeba było rozegrać jeszcze z każdym mecz i rewanż – w sumie 10 spotkań. Alfarela strzelał tam jak szalony. Wpisał się na listę w siedmiokrotnie w sześciu meczach, a tylko w czterech nie trafił do siatki. Zabrakło tylko punktu do Panserraikosu. Alfarela grał o tak:

    Cierpliwy Edward Iordanescu dał mu szansę, ale z czasem – Francuz po dobrym początku i pięknej bramce z Koroną Kielce całkowicie zgubił formę i szkoda było trzymać go w składzie. Tym bardziej, że są Mileta Rajović i sprowadzony w zastępstwie za kontuzjowanego Nsame – Antonio Colak.

    Fot. PressFocus

    Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

    700 PLN z okazji meczu Barcelony
    na start w BETFAN
    Juventus - Inter
    Poniżej 2.5 goli
    kurs
    1,62
    1
    Bonus 3 x 100% do 200 PLN
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)