Bayern underdogiem? Hoeness zaskakuje świat futbolu

FC Bayern w roli underdoga? Słowa Uliego Hoenessa wstrząsnęły kibicami i ekspertami. Czy to szczera ocena szans drużyny, czy sprytny zabieg, by zmniejszyć presję? Nadchodząca kampania Ligi Mistrzów może odsłonić prawdziwe oblicze bawarskich gigantów – od mistrzów do nieoczekiwanych outsiderów. Ale czy aby na pewno?
Bayern outsiderem Ligi Mistrzów?
Bayern Monachium, niekwestionowany tytan europejskiej piłki, w ostatnich dniach został obsadzony w niecodziennej roli – outsidera Ligi Mistrzów. Wszystko za sprawą Uliego Hoenessa, honorowego prezydenta klubu, który w przededniu prestiżowego turnieju porównał drużynę do tak niepewnych przeciwników jak Hoffenheim. Słowa Hoenessa wywołały niemałe poruszenie wśród kibiców i ekspertów – czy mistrzowie Niemiec naprawdę stają się „czarnym koniem” rozgrywek?
Kurioser Hoeneß-Vergleich: Bayern nur Underdog in der Champions League? https://t.co/OV29pTnsIV
— 90PLUS (@neunzig_plus) September 3, 2025
Hoeness, znany ze szczerości i braku skrupułów w publicznych wypowiedziach, wygląda na zadowolonego z tej nowej etykiety. Dla wielu obserwatorów jego komentarze to jednak nie tylko wyraz szczerości, ale również sprytny zabieg mający zmniejszyć presję na drużynę przyzwyczajoną do wygórowanych oczekiwań. W ten sposób legendarny działacz może przygotować grunt pod niespodzianki, jakie Bayern zamierza zaserwować w Lidze Mistrzów.
Jednak w tle tej narracji kryje się również krytyka współczesnego futbolu. Hoeness nie ukrywał frustracji, spoglądając na rynek transferowy, gdzie głębokie kieszenie i wysokie kontrakty często przesłaniają faktyczne zasługi piłkarzy. W jego głosie słychać było irytację wobec ekscesów transferowych, w których uwaga mediów skupia się bardziej na pieniądzach niż na jakości gry.
Kompany i Rummenigge nie podzielają opinii Hoenessa
Mentalność underdoga, w którą Hoeness zdaje się wierzyć, może być dla Bayernu bodźcem do nieoczekiwanych wyzwań. Czy jednak przyjmowanie roli „czarnego konia” okaże się błogosławieństwem czy ryzykiem, które osłabi pewność siebie drużyny? Trener Vincent Kompany rozwiewa wątpliwości: „hcemy wygrać Ligę Mistrzów. Żaden zawodnik Bayernu nie może mieć niższego celu.
Kibice z niepokojem obserwowali w ostatnich tygodniach, jak Bayern radził sobie w trudnym oknie transferowym. Nieudane negocjacje, dramatyczne odmowy piłkarzy i chaos w zarządzie budziły pytania o konkurencyjność drużyny na europejskiej scenie. Mimo to Hoeness pozostał niewzruszony, a jego komentarze tylko podsycają ciekawość i emocje wokół startującej kampanii.
Kompany on Uli Hoeneß' statement that Bayern are underdogs: "Let's see what happens. Everyone's 100% up for the Champions League. We want to win the Champions League. There's no Bayern player or coach who would say otherwise. And then there's the reality. Others want that too.… pic.twitter.com/v8IR9sLFSw
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) September 16, 2025
Warto zwrócić uwagę, że nie wszyscy podzielają pogląd Hoenessa. Karl-Heinz Rummenigge, wieloletni partner i kolega z zarządu, stanowczo odrzuca ideę underdoga: Nigdy nie jesteśmy underdogami. Może nie zawsze jesteśmy faworytami, ale nasze ambicje pozostają niezmienne. Jeśli podejdziemy do rozgrywek z koncentracją i pokorą, możemy zajść bardzo daleko.
Vincent Kompany powiedział z kolei: Chcemy wygrać Ligę Mistrzów, nie ma trenera Bayernu który powiedziałby inaczej. Tu dochodzi element rzeczywistości – każdy inny zespół też chce ją wygrać.
Sezon 2025/26 Ligi Mistrzów rozpoczyna się w atmosferze sprzecznych emocji. Bayern Monachium stoi na krawędzi między legendarną pewnością siebie a nową narracją underdoga. Każdy ruch, każda bramka i każda decyzja trenera Kompany’ego mogą przesądzić, czy słowa Hoenessa okażą się prorocze, czy jedynie skutecznym marketingowym zabiegiem. Jedno jest pewne – emocje w Allianz Arena sięgną zenitu. Niemniej jednak pierwszy mecz i ogranie Chelsea sprawiło, że Hoeness nie miał raczej racji…
Fot. PressFocus