Ternana z nowym rozdaniem. 23-latka panią prezes, a w tle istotna rola „niszczyciela” Sampdorii

Włoski futbol to nie tylko Serie A, Serie B, ale także niższe ligi. Ternana była całkiem blisko powrotu na drugi szczebel rozgrywkowy, ale w minionym sezonie mimo dobrych wyników, było tam sporo zamieszania. Nowy właściciel ma zaprowadzić spokój w regionie Umbrii. Całkiem zaskakujące jest jednak zaangażowanie w przejęcie oraz nowy projekt sportowy dwóch osób. Jedna z nich ma 23 lata, a druga… pomogła w sportowym upadku legendarnej Sampdorii.
Ternana z nowym właścicielem i ludźmi na pokładzie
Ternana to klub, któremu daleko do największych w Italii, ale nie jest też bliski określenia „anonimowy”. 30 sezonów w Serie B, a także dwa lata w Serie A w latach 70. – to dane, któe mówią wiele o tym miejscu. Niegdyś grał tutaj Paolo Di Canio, Antonio Candreva czy Fabrizio Miccoli – a trenował znany włoski fachowiec Luigi Delneri.
Szkoleniowiec, po którego odejściu Juventus zaczął dominować we włoskiej piłce od powrotu do Serie A po Calciopoli, wywalczył pod koniec lat 90. dwa awanse z klubem. Najpierw z Serie C2 do Serie C1, a po kolejnym sezonie do Serie B. Serie A to poziom, do którego daleko „Rossoverdim”, ale marzy się w Terni (Umbria, centralne Włochy) stabilność. O tę od lat trudno, z różnych względów.
Teraz, Ternana po raz pierwszy w swojej stuletniej historii będzie mieć za osobę decyzyjną kobietę. Nowym właścicielem klubu jest Gian Luigi Rizzo. To biznesmen z sektora zdrowotnego zarządzający Villa Claudia Group, który posiada farmę na Sycylii. Klub został sprzedany w ręce rodziny Rizzo 15 września, a po kilku dniach zarządzono konferencję prasową. Przedstawiono na niej nowe twarze.
Claudia Rizzo, the new President of Ternana (Serie C 🇮🇹)
She’s only 23! pic.twitter.com/nsjwy4O4VE
— Shirt Disciple ⚽️ (@Shirt_Disciple) September 19, 2025
Jedną z nich byłą… pani prezes – córka właściciela klubu. Claudia Rizzo ma 23 lata i prawdopodobnie jest najmłodszą osobą w Calcio, która sprawowała tak istotną funkcję. Słowo klucz – to pani prezes, nie prezydent. We Włoszech nie ma określenia na polskie wyrażenie „prezes”. Można więc rzec, że Włosi mają w skali proporcji swoją odpowiedź na Dominika Midaka – niegdyś właściciel Arki Gdynia, stanął na czele polskiego klubu bowiem w zbliżonym wieku.
U jej boku będzie pracować inna kobieta – Tiziana Pucci, która ma zajmować się działaniem operacyjnym Ternany i będzie jedynym dyrektorem w klubie. Niewykluczone, że Massimo Ferrero, który pomagał w przejęciu klubu, będzie też doradcą nowej pani prezes w sprawach stricte sportowych. Ferrero wiele lat temu był właścicielem Sampdorii i choć de facto doprowadził do jej sportowego upadku to potrafiono podejmować w klubie dobre decyzje. Jednym z przykładów może być dobry skauting i dobra sprzedaż – Milan Skriniar kupiony za drobne z Żiliny, został po roku kupiony za kilka razy tyle przez Inter.
Kłopoty wrócą?
Włoski korespondent Soccerway Massimo Merlo nazwał konferencję prasową „żenującą”, a obecność pani prezes skwitował bez zawahania „znalezieniem się tam przypadkiem”. Co może być tego przyczyną? Otóż klub został sprzedany przez braci D’Alessandro, a oni wcześniej kupili drużynę od Nicoli Guidy. Guida to kumpel Massimo Ferrero. a Rizzo który zakupił klub to kumpel… dawnego właściciela (do 2023), a obecnego burmistrza Terni, Stefano Bandecchiego. Sam Guida z kolei rozprowadził po mediach informację, że Ferrero chce kupić Ternanę, ale… zostało to szybko usunięte z sieci. Klubowi z Umbrii wieszczono wtedy wśród kibiców podzielenie losu Sampdorii.
Rizzo ma zbudować nowy stadion dla klubu, który ma być też kliniką – być jako obiekt sam w sobie wielofunkcyjny. Ternana miałaby arenę, która byłaby własnością miasta. Jest to więc spory misz-masz. Sugerując się Merlo, można więc też spodziewać się scenariusza, w którym to 23-latka będzie pełnić rolę „marionetki”, która ma przyciągać uwagę mediów, a za faktyczne działanie będzie odpowiedzialny Ferrero. I to może być krok do katastrofy. Latem 2023, gdy pozbył się Sampdorii – w mieście wybuchła feta wśród kibiców mistrza Włoch 1991. Niedawno skazany za malwersacje finansowe wraca do żywych i prawdopodobnie znów zagości w piłki nożnej. I tylko rodzina Rizzo wie z samym zainteresowanym – jak to na koniec będzie wyglądało.
Violazioni amministrative: altri 13 punti di penalizzazione alla #Triestina, 20 in totale per il club giuliano. La nuova classifica del girone A di Serie C https://t.co/VZf5ZS5VW6
— Calcio e Finanza (@CalcioFinanza) September 16, 2025
Pierwszym działaniem podjętym przez nowych właścicieli było dotrzymanie federalnych terminów, by uniknąć punktów karnych. Inne kluby z Serie C, jak to często bywa, mają sporo problemów. Triestina, która także miała niedawno zmianę właścicielską – niestety musiała zaakceptować jeszcze większą karę od federacji.
Podmiot, który zarządza klubem z Triestu to firma zajmująca się kryptowalutami. Drużyna z regionu Friuli-Venezia Giula ma już 20 punktów ujemnych. Crotone z kolei ma nad sobą nadzór na kolejne 12 miesięcy. Ekipa z Kalabrii z kolei jest mocno zagrożona wpływami mafijnymi i to działanie prewencyjne. Mafia chce mieć większy wpływ, a nadzór ma temu zapobiec.
Realia w Terni
Od wielu lat jeśli mowa o Ternanie – często miejsce to w piłce nożnej kojarzy się z bałaganem. Do niedawna właściciel klubu, Stefano Bandecchi – od 2023 roku jak już wspomnieliśmy, jest burmistrzem Terni. Były właściciel Ternany, przed spadkiem do Serie C stanął na trybunach w szranki z kibicami po porażce z Cittadellą i kilku z nich nawet… opluł. Powiedział wtedy: – Jeśli na mnie plują, to ja odpowiem. Gdyby nie było barier, dałbym im dwa razy w twarz. Krewki Bandecchi powiedział też niegdyś o prezesie włoskiej federacji Gabriele Gravinie: – Powinien zmienić swojego dilera – to w nawiązaniu do jednej z jego publicznych wypowiedzi.
Tra i motivi di frizione tra Ignazio #Abate e la dirigenza della #Ternana pure la poca considerazione da parte del tecnico nei confronti di Mattia #DAlessandro, ovvero il figlio del presidente Stefano D’Alessandro. Dopo i problemi con Zlatan #Ibrahimovic all’#ACMilan per il poco… https://t.co/3kR3VRUoof
— Nicolò Schira (@NicoSchira) February 6, 2025
2025 to z kolei dwukrotne wyrzucenie z pracy Ignazio Abate. Za drugim razem – w pełni skuteczne; ale po kolei. W lutym 2024 nie spodobało się jednemu z braci D’Alessandro, że jego syn Mattia nie otrzymał ani jednego powołania na mecz trzeciej ligi od Ignazio Abate. Problem w tym, że miał on na koncie jedynie kilka występów w Primaverze, młodzieżówce. 7 grudnia 2024 w meczu z rówieśnikami z Avellino zagrał po raz ostatni, był to jego czwarty mecz w sezonie. Co ciekawe, z końcem sezonu został wolnym agentem i do tej pory jest bez klubu. Abate miał więc prawdopodobnie rację z własnym wyborem.
Fot. screen X/ Chiacchierata Calcistica