Villarreal w kryzysie zdrowotnym – liczne kontuzje paraliżują drużynę

Villarreal stoi przed najtrudniejszym momentem od początku sezonu. Mimo świetnego startu w La Liga drużynę Marcelino dopadła plaga kontuzji – z gry wypadli liderzy ataku i dwóch stoperów. Teraz „Żółtą Łódź Podwodną” czekają arcytrudne mecze. Czy drużyna zdoła utrzymać formę i obronić miejsce w czołówce mimo tak poważnych osłabień?
Bardzo dobry początek
Mimo problemów zdrowotnych Villarreal notuje bardzo udany początek sezonu. Po pięciu kolejkach La Liga „Żółta Łódź Podwodna” zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ustępując jedynie Barcelonie i Realowi Madryt. Kibiców cieszy nie tylko wysoka pozycja, ale także indywidualna forma – Tajon Buchanan zdążył już ustrzelić hat-tricka w starciu z Gironą, pokazując, że może być jednym z motorów napędowych drużyny.
Lekką rysą pozostaje start w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Villarreal przegrał 0:1 z Tottenhamem po samobójczym trafieniu Luiza Juniora w czwartej minucie i nie oddał ani jednego celnego strzału. To była bolesna lekcja dla zespołu Marcelino, że na najwyższym poziomie margines błędu jest minimalny.
Luiz Junior había apostado a que el Tottenham marcaba primer gol 😬 pic.twitter.com/wPMpG4HQzw
— WorldTeam (@WorldTeamOff) September 16, 2025
Plaga kontuzji popsuje plany Villarrealu?
Optymizm, jaki panował wokół zespołu po udanym starcie sezonu, w ostatnich tygodniach został nieco ostudzony. Villarreal zmaga się z prawdziwą plagą urazów, która dotknęła zarówno linię ataku, jak i defensywę. Absencje kluczowych graczy zmuszają Marcelino do głębokich zmian w wyjściowym składzie, a w niektórych meczach do korzystania z zawodników rezerwowych i młodzieży.
Problemy zdrowotne pojawiły się w newralgicznym momencie – tuż po rozpoczęciu rozgrywek ligowych i na starcie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przy tak napiętym kalendarzu każda nieobecność może mieć ogromny wpływ na wyniki, a gdy kontuzji jest kilka naraz, drużyna traci równowagę i rytm gry.
Wszyscy na Estadio de la Cerámica zdążyli się już przyzwyczaić, że w ostatnich miesiącach więcej czasu w gabinetach lekarskich niż na boisku spędza Gerard Moreno. Legenda klubu zmaga się z urazem mięśnia uda i będzie niedostępny jeszcze około trzy tygodnie. W tym sezonie zdążył rozegrać zaledwie 47 minut w meczu z Realem Oviedo.
🤕🟡El Villarreal visitará al #SevillaFC el próximo martes con la enfermería al completo.
📌Durante el día de hoy se han lesionado Foyth, Ilias y Ayoze.
📌Además, se le suman las bajas ya conocidas de Logan Costa, Pau Cabanes, Kambwala y Gerard Moreno. pic.twitter.com/39tJELYUQo
— Dani Moreno (@DaniMM_9) September 20, 2025
Podobne problemy ma Ayoze Pérez. 32-latek opuścił początek rozgrywek z powodu kontuzji przywodzicieli. Wrócił na czwartą kolejkę i zagrał 26 minut z Atletico (0:2), ale w starciu z Osasuną znów zabrakło go w kadrze meczowej. Marcelino przyznał na konferencji prasowej, że jego występ przeciwko Sevilli we wtorek jest mało prawdopodobny.
Jeszcze poważniej wygląda sytuacja w defensywie. Logan Costa zerwał więzadła w kolanie i do treningów wróci dopiero w marcu przyszłego roku. Drugi stoper, Willy Kambwala, przeszedł operację ścięgna udowego i czeka go co najmniej trzy miesiące przerwy. Kłopotów dopełnia uraz mięśniowy Juana Foytha, który zszedł z boiska w 67. minucie meczu z Osasuną.
Marcelino odniósł się też do sytuacji młodego Pau Navarro, który mógłby w tej sytuacji dostać szansę gry w pierwszym zespole. 20-latek wyjechał jednak na mistrzostwa świata U-20 (27 września – 20 października), gdzie Hiszpania jest jednym z głównych faworytów po triumfie w Euro U-19. Wobec czego jedynymi stoperami jakimi są zdrowi na ten moment to: Santiago Mourino, Rafa Marin oraz Renato Veiga.
Trudny terminarz
Marcelino stoi przed poważnym testem – musi umiejętnie zarządzać siłami drużyny, by utrzymać miejsce w czołówce La Liga i jednocześnie walczyć o punkty w Lidze Mistrzów. Do październikowej przerwy na reprezentację Villarreal czekają wymagające spotkania z Sevillą, Athletikiem i Realem Madryt w lidze.
1 października zmierzy się także z Juventusem na Estadio de la Ceremica w meczu, który może okazać się kluczowy w kontekście awansu z grupy. A biorąc pod uwagę szalony remis 4:4 „Starej Damy” z Borussią Dortmund w 1. kolejce, zapowiada się wyjątkowo trudna przeprawa. Napięty terminarz w połączeniu z plagą kontuzji może poważnie skomplikować plany drużyny.
fot. PressFocus