Ewa Pajor z bardzo poważną kontuzją

O tym jak wysoki poziom prezentuje w piłce kobiecej Ewa Pajor nie trzeba wspominać. Piłkarka FC Barcelony jest jedną z najlepszych w całym kobiecym futbolu, co udowodniły fenomenalne poprzednie rozgrywki – nagrodzone miejscem w TOP 10 w walce o Kobiecą Złotą Piłkę oraz statuetką dla najlepszej strzelczyni całego sezonu. Po wygraniu trzech z czterech możliwych trofeów i historycznym awansie na EURO 2025 nadszedł jednak bardzo bolesny moment.
Pajor wypada na kilka miesięcy
Najlepsza polska zawodniczka ostatnich lat w futbolu kobiecym, czyli Ewa Pajor od roku gra w FC Barcelonie. Po wielu latach w VFL Wolfsburg przyszedł czas na zmianę otoczenia i był to strzał w dziesiątkę. W pierwszym sezonie w cuglach udało jej się wywalczyć mistrzostwo Hiszpanii, a także pozostałe trofea krajowe – Copa de la Reina oraz Superpuchar Hiszpanii. W całym sezonie trafiła do siatki aż 43 razy w 45 meczach, w związku z tym nagrodzono ją nagrodą Gerda Mullera na niedawnej gali Złotej Piłki 2025.
Do pełni szczęścia zabrakło tylko upragnionego triumfu w Lidze Mistrzyń, ale tam po raz piąty w karierze Pajor poległa w meczu finałowym. W reprezentacji narodowej też była ważna chwila. Polki dzięki wydatnej pomocy Ewy zakwalifikowały się na premierowy turniej w historii kobiecego piłkarstwa kobiecego – EURO 2025. Tam Pajor strzeliła jednego gola – w spotkaniu 3. kolejki grupowej z Dunkami, które okazało się historycznym zwycięstwem.
Minuto 70 se retira Pajor tras lesionarse en esta jugada. Entra en su lugar Kika. Ánimo Pajor ❤️🩹 @aPartidoUnico 0-4 pic.twitter.com/iVirbWlYrI
— yoa (@yoacc) October 12, 2025
Niestety, po kolejnych blisko trzech miesiącach Ewa doznała prawdopodobnie najpoważniejszej kontuzji w karierze. W spotkaniu z Atletico Madryt Pajor po starciu z Lauren Leal upadła w 70. minucie na murawę i krótko później została zmieniona. Opuszczała murawę ze łzami w oczach. W meczu siódmej kolejki Ligi F, Barcelona Femeni pokonała rywalki z Madrytu na wyjeździe aż 6:0, a Polka strzeliła jednego z goli. Na kolejne trafienie długo jednak poczeka, bo kilka miesięcy.
Jak poinformował klub z Katalonii, Pajor skręciła prawe kolano i 13 października ma mieć badania lekarskie oraz dodatkowe testy celem zbadania dokładnego zakresu urazu. Według najnowszych doniesień mowa o zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego, co oznacza kilka miesięcy przerwy. Miejmy nadzieję, że optymistyczne prognozy nadejdą, choć w tej konkretnej sprawie może być o nie trudno… to może być nawet koniec sezonu 2025/26.
❗️[COMUNICAT MÈDIC]
▶️ La jugadora del primer equip Ewa Pajor ha abandonat el terreny de joc a causa d’un torçament al genoll dret. Demà dilluns se li faran exàmens mèdics i proves complementàries per saber l’abast exacte de la lesió. pic.twitter.com/Aw0aFWiL0J
— FC Barcelona Femení (@FCBfemeni) October 12, 2025
Wyśmienity początek sezonu
Pajor oraz jej koleżanki to istny samograj. Po siedmiu meczach ligowych Barcelona Femeni ma aż siedem oczek przewagi nad kobiecym Realem Madryt. Bilans bramkowy jest jeszcze lepszy niż u Jana Bednarka i Jakuba Kiwiora w FC Porto, bowiem wynosi aż 37 zdobytych bramek i jedną straconą. Poza meczem wyjazdowym z Athletikiem z Bilbao (8:1), Barcelona Femeni ma sześć czystych kont.
Tabela strzelczyń wygląda tak, że są tam cztery zawodniczki „Dumy Katalonii” na… pierwszych czterech miejscach. Ewa Pajor prowadzi wspólnie z Claudią Piną – obie mają po sześć bramek (choć to Polka ma trzy asysty wobec jednej swojej koleżanki). Ostatni przegrany mecz o stawkę dla tego zespołu to finał Ligi Mistrzyń z Arsenalem.
Fot. PressFocus