Jan Urban notuje świetny start. Statystyki nie kłamią!

Nie trzeba statystyk, aby zauważyć, że Jan Urban ma bardzo dobry początek pracy w roli selekcjonera polskiej kadry. Gdy jednak wejdziemy w świat liczb i porównań między trenerami – wychodzi na to, że były trener Górnika Zabrze czy Legii Warszawa przoduje w zestawieniu prowadzących kadrę w XXI wieku.
Urban na fali
Jan Urban rozpoczął kadencję w XXI wieku najlepiej ze wszystkich selekcjonerów. Odkąd objął polską kadrę w lipcu można go co zgrupowanie nazywać raczej wygranym niż przegranym. Można by rzec, że wprowadził nudę – choć jakże potrzebną. W końcu wiele było afer, sporo chaosu i cisza na morzu przyda się teraz jak nigdy dotąd. Statystyka na jego szczęście jest tutaj bezlitosna.
🇵🇱 Jan Urban już po 4️⃣ meczach zapisał się w historii.
Jest pierwszym selekcjonerem ⚽ reprezentacji 🇵🇱 Polski w XXI wieku, który wygrał trzy ze swoich pierwszych czterech meczów.
🟢 Litwa
🟢 Nowa Zelandia
🟢 Finlandia
🟠 HolandiaOstatnim który tego dokonał był w 1997 roku… pic.twitter.com/Qbq7ApiJCz
— Flashscore.pl (@FlashScorePL) October 13, 2025
Mowa tutaj bowiem o remisie i trzech zwycięstwach. Dwie z wygranych były w meczu o punkty i na zero z tyłu. Oczywiście, wrażenie artystyczne są tu do poprawy, ale statystyka nie kłamie. Portal „Weszło” skoncentrował się na startach poszczególnych selekcjonerów reprezentacji Polski z naciskiem na tych, którzy prowadzili najważniejszą polską drużynę w obecnym milenium. Urban wyróżnia się najbardziej na plus. To pierwszy trener w XXI wieku, który wygrał trzy z pierwszych czterech spotkań w swojej roli.
Jak to było z jego poprzednikami?
Jerzy Engel swoją kadencję trwającą 28 spotkań rozpoczął od dwóch towarzyskich porażek. Później, na kolejną czekał blisko… półtora roku, bowiem miał passę 15 meczów bez porażki. Wygrał jednak dopiero w swoim szóstym meczu, gdy na Ukrainie błysnął Emmanuel Olisadebe. Po zapewnieniu sobie awansu na MŚ 2002 – jego podopieczni oberwali aż 1:4 z Białorusią po „pokerze” Romana Wasiljuka.
Leo Beenhakker rozpoczął od porażki z Danią w towarzyskim spotkaniu, a także jednego oczka w dwóch pierwszych meczach w eliminacjach do EURO 2008. Były to złe dobrego początki, bowiem pierwsza wygrana (w czwartym meczu) ruszyła maszynę. Mecz w Ałmatach zapoczątkował serię ośmiu z dziewięciu wygranych w kolejnych spotkaniach.
Z czasów bliższych Urbanowi – Paulo Sousa w roku 2021 zaczął od jednej wygranej w pierwszych… ośmiu spotkaniach. Zawarło się w tym niestety EURO 2020 i raptem jeden punkt na ogólnokontynentalnej imprezie. Michał Probierz wygrał na Wyspach Owczych, ale potem dwukrotnie zremisował. Jego pierwsze porażki (mecze dziewięć i dziesięć) to niestety EURO 2024.
Fot. PressFocus