Bamford jednak nadal na bezrobociu. Trener „zamknął drzwi” transferowi

Kibice Premier League Patricka Bamforda doskonale kojarzyć mogą z gry w Leeds United. Napastnik z końcem poprzedniego sezonu stał się wolnym agentem i cały czas jest wolnym agentem. Tak – to nie błąd. Do umowy do której jeszcze niedawno miało dojść bowiem nie dojdzie. Klub wycofał się z podpisania umowy, bowiem nie wyraził na nią zgody trener. Bamford musi szukać dalej.
Bamford miał grać pierwszy raz poza krajem
Po zakończeniu letniego okna transferowego będące w kryzysie Sheffield United planowało zatrudnić Bamforda, ale Danny Ings okazał się opcją korzystniejszą na już. W międzyczasie, Anglik był kuszony przez Getafe. Matteo Moretto podał informację, że Getafe zrezygnowało definitywnie z pozyskania wolnego agenta jakim jest Patrick Bamford. Brakowało tylko zgody trenera, która… nigdy nie nadeszła. Sprawa się przedłużała, aż w końcu „napotkała na ścianę”.
José Bordalás descartó definitivamente la opción de fichar a Patrick Bamford.
El delantero estuvo muy cerca del Getafe, solo faltaba el visto bueno definitivo del entrenador.
— Matteo Moretto (@MatteMoretto) October 14, 2025
Jose Bordalas definitywnie wykluczył taką możliwość. Transakcja ta ciągnęła się od trzech tygodni – gdy mówiło się, że pozostały ostatnie detale, od tamtego czasu nic się nie zmieniło i taką kadrą jaką mają w Getafe – dokończą rundę jesienną. Po ośmiu kolejkach podopieczni Bordalasa zajmują 11. miejsce w La Liga EA Sports z 11 punktami. Jego jedynymi opcjami w ataku będą Borja Mayoral i Adrian Liso.
Znakomity za Bielsy, ale kruchy zdrowotnie
Patrick Bamford jest wychowankiem Nottingham Forest, ale w młodym wieku przeniósł się do Chelsea. Nie udało mu się zadebiutować w pierwszej drużynie „The Blues”, a przez lata był wypożyczany kolejno do: MK Dons, Derby County, Middlesbrough, Crystal Palace, Norwich City i Burnley. Po tych wypożyczeniach zdecydował się na odejście z londyńskiego klubu i dołączył definitywnie do jednej z drużyn, w których już gra – konkretnie do Middlesbrough, które zapłaciło za niego 5,5 mln funtów. Spędził tam zaledwie sezon 2017/18, strzelając 13 goli we wszystkich rozgrywkach. To był świetny wynik.
Po nim dołączył do Leeds United, gdzie rozegrał zdecydowanie najwięcej meczów w swojej karierze, balansując między Championship a Premier League. Swój najlepszy czas Bamford miał za czasów Marcelo Bielsy, z którym drużyna wywalczyła awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Absolutny szczyt formy prezentował w rozgrywkach 2020/21, zaraz po awansie, kiedy strzelił w Premier League 17 goli. Po sezonie otrzymał nawet powołanie do reprezentacji Anglii. Mogło się wydawać, że Chelsea popełniła błąd, tak łatwo z niego rezygnując. Bamford błyszczał na angielskich boiskach. Niestety ostatni sezon to raptem 235 minut i Daniel Farke pożegnał go bez żalu.
Fot. PressFocus