Da się w Ligue zatrzymać PSG i strzelić im nawet trzy gole. Prezentuje klub Polaka

Pierwsze miejsce w Ligue 1 zajmuje PSG, co nie oznacza jednak, że nie da się tej drużyny zatrzymać. Właśnie w imponującym stylu dokonał tego zespół, w którym gra reprezentant Polski, choć gra to może za dużo powiedziane… Piątkowy hit ligi francuskiej bez udziału kontuzjowanego Maxiego Oyedele dostarczył bardzo dużo emocji, a goście niespodziewanie postawili trudne warunki.
Strasbourg strzelił PSG aż trzy gole
To może być zdecydowanie czarny koń Ligue 1 w sezonie 2025/26. Klub filialny Chelsea, czyli RC Strasbourg właśnie awansował na pozycję wicelidera. Ma na koncie 16 punktów, czyli tylko o jeden mniej niż liderujące PSG. Postawić się finaliście po jakimś sensacyjnym 0:0 i występie życie bramkarza, który odbija 10 strzałów i do końca życia będzie wspominał ten pojedynek? Może się tak we Francji zdarzyć. Tu jednak mamy do czynienia z czymś zupełnie innym – odważną, młodą drużyną, która kompletnie nie przestraszyła się wizyty w Parku Książąt.
Ba, w pierwszej połowie i na początku drugiej zespół Luisa Enrique kompletnie nie wiedział co się dzieje! Dał się zdominować, a goście dochodzili do kolejnych okazji i zdobywali bramki. Trybuny były w szoku i tylko słychać było jakieś pojedyncze gwizdy. Po przeanalizowaniu statystyk zobaczymy, że goście oddali aż 12 strzałów, aż siedem z tego było celnych. Strzegący bramki paryżan Lucas Chevalier popisał się między innymi kapitalną podwójną paradą, kiedy to najpierw odbił sprytny strzał z piętki Joaquina Panichelliego, a później jeszcze dobitkę Julio Enciso.
𝐋𝐔𝐂𝐀𝐒 𝐂𝐇𝐄𝐕𝐀𝐋𝐈𝐄𝐑 𝐉𝐀𝐊 𝐊𝐎𝐓!
Potężne interwencje bramkarza PSG w meczu z RC Strasbourg! 🧤🔥 Spotkanie trwa w Eleven Sports 2! ⚽📺 #modanafrancję pic.twitter.com/0XYCFiBS2D
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 17, 2025
Argentyński napastnik i tak ustrzelił dublet w tym spotkaniu i będzie łakomym kąskiem transferowym. Przed zgrupowaniami również zapisał na konto dublet przeciwko Angers, a ogólnie ma już siedem trafień. Strasbourg prowadził w Paryżu nawet niespodziewanie 3:1, ale wypuścił z rąk ten wynik, bo gospodarze jednak docisnęli śrubę i oddali w drugiej połowie 15 strzałów. Co ciekawe, doszło do pojedynku braci Doue i to z konkretami! Najpierw ten bardziej znany – Desire – popisał się asystą do Bradleya Barcoli.
Wydawało się, że PSG po golu w 6. minucie uzyska kontrolę, a tu klops. W 26. minucie idealną wrzutką na główkę Panichelliego popisał się młodszy z braci Doue – Guela. Argentyńczyk przeskoczył z łatwością Ilję Zabarnego i mocnym strzałem pokonał Chevaliera. Później znów to Desire Doue odpowiedział asystą, ale do… rywali. Można śmiało powiedzieć, że zagrał przy tej akcji w zespole razem z bratem, bo praktycznie podał na pole karne do Diego Moreiry. Ten sklepał z Barco i trafił na 2:1. Ewidentny „babol” gracza PSG. Dwie szanse miał też Julio Enciso. Paryżanie byli ewidentnie w szoku i w takim stanie stracili trzecią bramkę.
To był ewidentnie pojedynek braci Doue, ale bardziej przy trafieniach maczał palce ten bardziej znany. Kiedy lider Ligue 1 musiał przycisnąć, to właśnie Desire wywalczył rzut karny, dając się sfaulować Mike’owi Pendersowi. Tak więc Desire Doue miał udział przy trzech trafieniach – dwóch dla Paris Saint-Germain oraz jednym dla Strasbourga. W 72. minucie Lee przylutował z całej siły zza szesnastki i trafił w słupek, a potem Penders rzucił się pod nogi Goncalo Ramosowi i wygrał z nim pojedynek. Gospodarze cisnęli, cisnęli i… wcisnęli, a zrobił to na raty Sonny Mayulu niczym kiedyś Kamil Kosowski z Schalke 04 – prawą nogą nie wyszło, no to głową. To było doskonałe widowisko. PSG straciło w Ligue punkty po raz drugi z rzędu.
6'—PSG 1-0 Strasbourg
26'—PSG 1-1 Strasbourg
41'—PSG 1-2 Strasbourg
49'—PSG 1-3 Strasbourg
58'—PSG 2-3 Strasbourg
80'—PSG 3-3 StrasbourgThe return of Ligue 1 was fun 🍿 pic.twitter.com/V0Bxoyd2EJ
— B/R Football (@brfootball) October 17, 2025
Dzieciaki górą
Strasbourg to drużyna wyjątkowa pod dwoma względami. Po pierwsze bardzo mocno korzysta z jej usług Chelsea, która wypożyczyła tu trzech piłkarzy. Zapewne byłoby ich o kilku więcej, ale przepisy pozwalają na tylko trzy takie ruchy czasowe z klubu X do klubu Y. No więc jest bramkarz Mike Penders, którego zapewne wielu fanów „The Blues” już dzisiaj widziałoby w bramce u nich w ekipie, Mamadou Sarr to kluczowy stoper, który jednak na razie leczy kontuzję i nie mógł zagrać przeciwko PSG oraz wielki ekwadorski talent Kendry Paez, który się rozkręca. Dwaj pierwsi to roczniki 2005, Paez 2007.
🇪🇨🪄 Strasbourg's 18-year-old Kendry Páez! He's on loan from Chelsea. 🤩📈 pic.twitter.com/JKUv8k0ykN
— EuroFoot (@eurofootcom) August 26, 2025
Trzy wypożyczenia z danego klubu wchodzą w grę, a z Chelsea do Strasbourga przywędrowało aż… sześciu piłkarzy. Pozostali to ruchy definitywne – zapomniany w Anglii Ben Chilwell, kupiony za 14,5 mln euro Mathis Amoungou i ściągnięty z wolnej umowy z juniorów Chelsea – Ische Samuels-Smith. Grają wszyscy oprócz tego ostatniego. „The Blues” wykorzystują też Strasbourg, by był pośrednikiem transferowym. Czyli na przykład Julio Enciso został przez Fabrizio Romano ogłoszony piłkarzem… dwóch nowych klubów. Niby odszedł do Francji, ale za rok ima być graczem „The Blues”. Tak widocznie lepiej było zaksięgować. Oba kluby należą do konsorcjum BlueCo, którym kieruje m.in. Todd Boehly.
RC Strasbourg jest też wyjątkowy ze względu na wiek podstawowej jedenastki. Klub Maxiego Oyedele przeszedł do historii. Pierwszy skład na wygrany 1:0 wyjazdowe starcie z Metz był bowiem pierwszym w historii europejskich lig TOP5, gdzie cała jedenastka składała się z graczy urodzonych w 2000 roku lub później. Średnia wieku wynosiła raptem 20,4 lat, a najstarszy piłkarz miał 22 lata, 10 miesięcy i 10 dni. Mało tego, wśród dziewięciu rezerwowych było aż siedmiu zawodników – w tym Oyedele – którzy urodzili się w XXI wieku. Grają tam dzieciaki i także to one napsuły krwi PSG.
Fot. screen beIN Sports