Jerzy Brzęczek: Nie zamierzam robić rewolucji. Lewandowski będzie kapitanem

23.07.2018

Kapitan olimpijskiej reprezentacji z 1992 roku został w poniedziałek zaprezentowany jako selekcjoner reprezentacji Polski. Jerzy Brzęczek podpisał umowę do końca grudnia 2019 roku z automatycznym przedłużeniem, jeśli reprezentacja zakwalifikuje się do mistrzostw Europy. W sztabie szkoleniowym znaleźli się m.in: Tomasz Mazurkiewicz – asystent selekcjonera, Leszek Dyja – trener przygotowania fizycznego oraz trener bramkarzy Andrzej Woźniak. Z kadrą współpracować będzie również psycholog.

Chciałbym podziękować za zaufanie jakim mnie obdarzono w trudnej sytuacji po tym, co wydarzyło się na mistrzostwach świata. Jestem pełen energii, entuzjazmu, wiedząc, że przede mną duże wyzwanie. W moim życiu piłkarskim, czy trenerskim nigdy trudnych wyzwań się nie bałem. Chciałbym także podziękować Wiśle Płock za ten wspaniały miniony rok, dzięki któremu zostałem selekcjonerem. To było dla mnie wielkie marzenie. Jako trener mam wielką pokorę. Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. Nigdy nie miałem kompleksów, że jako Polak będę słabszym trenerem. Zdaję sobie sprawę jaka odpowiedzialność na mnie spoczywa. W ciągu ponad czterech lat pracy Adama Nawałki wszyscy byli uwielbiani. W ciągu tygodnia wszystko znikło. Moim zadaniem jest dać kibicom radość, żeby znowu nas kochali – powiedział Jerzy Brzęczek.

Nowy selekcjoner pytany był, czy zamierza dokonać zmiany kapitana reprezentacji. – Nawet przez chwilę nie zastanawiałem się nad zmianą kapitana. Ten czas, pod decyzji PZPN, wykorzystałem na spotkania. Spotkałem się z kilkoma piłkarzami osobiście, z niektórymi rozmawiałem przez telefon. Chciałem dowiedzieć się, jakie jest ich nastawienie. Czy dalej będą walczyć i umierać za nasz kraj. Z rozmów wywnioskowałem, że wiedzą, że mistrzostwa nam nie wyszły i chcą pokazać prawdziwą twarz, jaką pokazywali w eliminacjach i na mistrzostwach Europy. Najważniejsza rzecz, Robert Lewandowski pozostanie kapitanem reprezentacji Polski – poinformował Brzęczek.

Dodał, że nie planuje rewolucji w kadrze. – Nie zamierzam robić na początku żadnej rewolucji. Ewolucja tak, wprowadzenie nowych zawodników. Pewne pokolenie zakończy grę w reprezentacji narodowej. Musimy w rozsądny sposób przygotować następców. Młodych zawodników na pewno mamy, ale musimy wszystko robić z głową, żeby zachować pewien balans w reprezentacji. Na tą chwilę wszyscy piłkarze, którzy byli na mistrzostwach, są do dyspozycji. Jedyną osobą, która mocno przeżyła emocjonalnie, jak również fizycznie, jest Łukasz Piszczek. Potrzebuje trochę odpoczynku, przerwy. To jest bardzo ambitny człowiek. Gdy tylko będzie zdrowy wiem, że będzie mógł pomóc młodym zawodnikom, których będziemy wprowadzać do zespołu. Rozmawiałem również z Kamilem Glikiem, który również jest gotowy by bronić barw narodowych – poinformował Brzęczek.

Brzęczek odniósł się również do obecności w sztabie szkoleniowym Andrzeja Woźniaka, skazanego za korupcję. – Andrzej popełnił błąd, przyznał się do niego. Poniósł pełne konsekwencje, ponosi ciągle, w moim odczuciu niekoniecznie słuszne. Miałem z nim okazję pracować w Lechii Gdańsk, wierzę w jego umiejętności. Po tych ostatnich wydarzeniach wiem, że będzie podwójnie zmotywowany. Jest to odpowiednia osoba w moim sztabie – zaznaczył selekcjoner.

Pytany o relacje rodzinne z Jakubem Błaszczykowskim stwierdził: – Wystarczy, żeby Kuba Błaszczykowski był w formie z najlepszego okresu. Rodzina to jedno, ale my jesteśmy profesjonalistami. Tym się będę kierował. Nigdy nie można było zarzucić nam braku determinacji, oddania za barwy narodowe. Kuba będzie powoływany, jeśli będzie zdrowy, będzie grał i będzie w dobrej dyspozycji. Przed nikim nie zamykam drzwi. Będzie decydowała aktualna dyspozycja.


Na zakończenie konferencji prezes PZPN Zbigniew Boniek wręczył selekcjonerowi koszulkę reprezentacji Polski z jego nazwiskiem.