Wojciech Cygan o przyszłości Rakowa. „Dostosowanie stadionu do wymogów licencyjnych potrwa osiem miesięcy”

12.07.2020

Raków Częstochowa zmaga się problemem własnego stadionu. Swoje mecze w Ekstraklasie rozgrywa w Bełchatowie. Niebawem ma się to zmienić, o czym prezes Rakowa porozmawiał w wywiadzie przeprowadzonym przez Macieja Wąsowskiego dla „Przeglądu Sportowego”.

Klub z Częstochowy w bardzo dobrym stylu utrzymał się w Ekstraklasie. Zespół Marka Papszuna to rewelacja ligi, gdyż zajmuje drugą pozycję w grupie spadkowej.

Niebawem na własnym stadionie

Raków cierpi z tego powodu, że jego obiekt nie jest spełnia wymogów, które umożliwiałyby grę na tym stadionie. W „Przeglądzie Sportowym” prezes klubu – Wojciech Cygan zdradził m.in. kilka informacji na temat jego modernizacji.

– Wiele wskazuje na to, że w najbliższych dniach zostanie w końcu podpisana umowa z głównym wykonawcą robót – firmą InterHall Sp. z.o.o.. Głęboko wierzymy, że ich deklaracje o tym, że po podpisaniu stosownych dokumentów, od razu wejdą na obiekt i zaczną pracę, będą realizowane. Dostosowanie obiektu do potrzeb licencyjnych ma potrwać maksymalnie 8 miesięcy. Musimy sobie jednak dać pewien bufor bezpieczeństwa, bo trzeba pamiętać, że na jesieni niektórzy spodziewają się kolejnej wzmożonej fali zachorowań na Covid-19. Jako klub będziemy jednak wspierać wykonawcę, żeby pierwszy mecz na obiekcie przy Limanowskiego odbył się najpóźniej w lutym przyszłego roku. Termin wydaje się być realny, ale zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. – wyjaśnił.

Spełniony cel

Drużyna prowadzona przez Marka Papszuna swój cel zrealizowała na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Utrzymanie się na pewno można traktować w kategorii sukcesu, gdyż klub powrócił do Ekstraklasy po 21 latach.