Paweł Bochniewicz w jedenastce kolejki Eredivisie. Co dalej? [OPINIA EKSPERTA]

15.09.2020

Paweł Bochniewicz dopiero co podpisał kontrakt z holenderskim Heerenveen, a już zanotował swoje pierwsze trafienie w Eredivisie. Dzięki temu został wybrany do najlepszej jedenastki kolejki ligi holenderskiej. Co były piłkarz Górnika Zabrze może zaoferować nowemu klubowi, a co klub może zaproponować młodemu obrońcy? O to zapytaliśmy dziennikarza portalu “FeanOnline”, Marcela Koppersa.

Transfer wywołał w Heerenveen pozytywny odbiór

Paweł Bochniewicz z Przemysławem Wiśniewskim w ubiegłym sezonie stworzył jeden z najlepszych duetów stoperów w ekstraklasie. Już od pewnego czasu mówiło się o tym, że 24-latkiem interesują się zagraniczne kluby. Ostatecznie trafił jednak do Holandii, co patrząc na ostatnie okna transferowe w Polsce, jest bardziej nietypowe niż jeszcze w ubiegłej dekadzie.

Obrońca podpisał kontrakt z dziesiątym zespołem ubiegłego sezonu Eredivisie, SC Heerenveen. Klub podpisał z nim trzyletni kontrakt. To może przeciętna długość, aczkolwiek zarząd rzadko kiedy decyduje się na dłuższe umowy z zawodnikami. Jedno jest pewne – Paweł Bochniewicz może liczyć w Heerenveen na zaufanie, a jego transfer został dobrze odebrany w Holandii.

Holenderskie media generalnie dobrze odbierały ten transfer. Polska liga nie jest może u nas szczególnie śledzona, ale wiedzieliśmy, że Paweł Bochniewicz grał we Włoszech i Hiszpanii. Po pierwszym meczu w Heerenveen jego notowania dodatkowo wzrosły po tym jak teraz został wybrany do najlepszej jedenastki kolejki Eredivisie – przyznał Marcel Koppers z portalu “FeanOnline”.

Debiut-marzenie

Wybór 24-latka do najlepszej jedenastki jest nieprzypadkowy. Można powiedzieć, że obrońca zaliczył znakomite wejście. Gol w debiucie oczywiście zawsze jest sukcesem, ale warto zwrócić uwagę również na to, że Bochniewicz wygrał z rywalami z Willem II Tilburg wszystkie pojedynki w powietrzu. Marcel Koppers stwierdził, że ten mecz jest dobrym prognostykiem dla dalszych losów piłkarza w Heerenveen.

Uważam, że Paweł Bochniewicz zanotował udany debiut w zespole Heerenveen. Myślę, że kibice byli zadowoleni z jego gola, ale także całego występu. Już teraz można stwierdzić, że będzie solidnym zawodnikiem pierwszego składu. Zespół potrzebował wysokiego i silnego piłkarza na środku obrony, a widać, że Bochniewicz właśnie takim jest. Widać, że już teraz w wieku dwudziestu czterech lat potrafi grać na wysokim poziomie i wierzę, że utrzyma dyspozycję z pierwszego meczu – stwierdził redaktor “FeanOnline”.

Bochniewicz sposobem na luki w obronie?

W Heereveen latem doszło do kilku zmian w defensywie i pojawiło się kilka luk. Wiele wskazywało na to, że z klubu odejdzie także obecny parter Bochniewicza z obrony, Ibrahim Dresević. Nie ma cienia wątpliwości, że klub ściągnął piłkarza z Górnika po to, by grał regularnie i był faktycznym wzmocnieniem.

W środku obrony Heerenveen ma do dyspozycji czterech zawodników. Najważniejszy z nich to jednak Ibrahim Dresević, który jest podstawowym piłkarzem reprezentacji Kosowa. Wiele wskazywało na to, że latem odejdzie z klubu, jednak teraz prawdopodobnie pozostanie w zespole na kolejny sezon. Poza tym mamy dwóch holenderskich bocznych obrońców – na lewej stronie Lucasa Woudenberga i na prawej Sherela Floranusa. Wydaje mi się, że Paweł Bochniewicz może się idealnie wkomponować w defensywę tego zespołu – podkreślił Marcel Koppers.

Czy Heerenveen podąży w górę tabeli Eredivisie?

Heerenveen nie należy ani do sportowej, ani finansowej czołówki Eredivisie. Głównym źródłem dochodów klubu są transfery. W ostatnich latach nie brakowało jednak piłkarzy, którzy trafili do silniejszych lig.

Myślę, że Paweł Bochniewicz ma przed sobą w Heerenveen duże perspektywy, patrząc nawet na poprzednie transfery z klubu. Przykładem jest tutaj choćby Morten Thorsby, który rok temu przeszedł do Sampdorii. Z kolei ostatnio odszedł od nas nigeryjski skrzydłowy Chidera Ejuke, który zasilił CSKA Moskwa za kwotę 11,5 mln euro – stwierdził redaktor portalu “FeanOnline”.

Heerenveen od lat stara się wprowadzać młodych zawodników, rozwijać ich, a następnie sprzedawać do silniejszych zespołów za duże pieniądze. W ostatnich latach wyglądało to tak, że klub sprzedawał piłkarzy po to, żeby po prostu przetrwać. Teraz klub chce wrócić do czołówki, ale może być mu ciężko ze względu na nieco bogatszych rywali – dodał Marcel Koppers.

Paweł Bochniewicz wydaje się być piłkarzem, który trafił na doskonałe otoczenie. Heerenveen to bowiem młody zespół, który potrafi wprowadzać zawodników na europejski rynek. Oczywiście, klubowi brakuje jeszcze sporo do sukcesów z pierwszej dekady XXI wieku, jednak uporał się już z problemami i zamierza aspirować do walki o więcej niż środek tabeli. Kto wie – może reprezentant Polski się do tego przyczyni?