Arsenal górą w północnym Londynie

28.04.2024

W 34. kolejce Premier League, w absolutnym hicie kolejki, Arsenal pokonał na wyjeździe Tottenham Ange’a Postecoglou 3:2 w 195. derbach północnego Londynu. Mimo kontrolowania pewnego prowadzenia przez większość czasu, emocje były do samego końca. Tottenham po zdobyciu kontaktowej bramki uwierzył w siebie.

Arsenal górą w północnym Londynie

Mikel Arteta zdecydował się od pierwszej minuty wystawić swojego znakomitego jokera Leandro Trossarda. Australijczyk z greckim pochodzeniem z kolei nie mógł użyć Destiny Udogiego, gdyż ten odniósł kontuzję, która zakończyła jego sezon i marzenia o wyjeździe na EURO 2024.

W pierwszej połowie to Tottenham próbował, a Arsenal strzelał. Dwie bramki po rzutach rożnych „Kanonierzy” zdobyli z pomocą Pierre’a-Emile’a Hojbjerga oraz Kaia Havertza. Niemiec trafił po raz dwunasty. Między te trafienia wpasował się golem z kontry Bukayo Saka. Niezawodny skrzydłowy trafił po raz piętnasty w lidze. Nie pomogła tutaj w polu karnym asekuracja drugiego z obrońców przy Benie Daviesie.

Wejścia po godzinie gry Richarlisona oraz Yvesa Bissoumy spowodowały, że gra zespołu momentalnie się poprawiła. Arsenal mimo pewnego prowadzenia, zaczął się momentami gubić. W 63. minucie, a więc chwilę po wejściu Richarlisona, wykonał on próbę pressingu na bramkarza „Kanonierów” Davida Rayę. Hiszpański golkiper źle wybił piłkę, która trafiła pod nogi Cristiana Romero.

Argentyńczyk będący na boisku, o dziwo, blisko Richarlisona (skąd on się tam znalazł?!) nie pomylił się i uderzył po dalszym rogu. Była to pierwsza celna próba „Spurs” w tym spotkaniu. Po zdobyciu kontaktowej bramki poczuli, że da się tutaj odrobić wynik. W 84. minucie Declan Rice sfaulował w polu karnym Bena Daviesa i Michael Oliver podyktował rzut karny po wezwaniu do monitora. Trzy minuty później Son Heung-Min zdobył bramkę z „wapna” – swoją siódmą w North London Derby w karierze. Było to 16. trafienie ligowe Koreańczyka.

W 89. minucie wszedł na boisko Jakub Kiwior. Jako, że oba kluby dzieliła jedna bramka, trzeba było jeszcze bardziej zadbać o defensywę. Guglielmo Vicario w końcówce meczu pod bramką Arsenalu nie pomógł. Ten utrzymał wynik i korespondencyjne prowadzenie nad ligowymi rywalami w walce o tytuł mistrza Anglii.

W dzisiejszym spotkaniu derbowym mieliśmy nietypową sytuację. Wszystkie celne strzały (3:2 dla Arsenalu w tej statystyce wg Viaplay) wpadły do siatki. Arsenal po raz pierwszy od starcia wyjazdowego w lidze z Nottingham (30 stycznia) stracił bramkę – to prawie trzy miesiące!

Arsenal utrzymał pozycję lidera, ma on cztery punkty nad Manchesterem City (który ma jednak dwa mecze zaległe) oraz pięć nad Liverpoolem. Tottenham utrzymuje się ciągle na piątym miejscu. „Kanonierzy” na dobrą sprawę są już jedyną konkurencją dla drużyny Pepa Guardioli w walce o tytuł mistrzowski. 14. tytuł i pierwszy po 20 latach musi jednak jeszcze poczekać.

Fot. screen X / Viaplay