Na kogo może trafić reprezentacja Polski w barażach?

16.11.2021

Reprezentacja Polski zakończyła eliminacje do mistrzostw świata w nie najlepszym stylu, ale biało-czerwoni już w meczu z Andorą zapewnili sobie udział w marcowych barażach. Od gry w barażach do awansu na mundial droga jeszcze daleka, bowiem z grona dwunastu drużyn, bilety do Kataru otrzymają tylko trzy. Trudno więc mówić tutaj o jakimkolwiek przypadku. Spójrzmy jednak kto z grona drużyn grających w barażach może być najgroźniejszy i kogo najlepiej byłoby uniknąć jeszcze w półfinale? 

Wszystko wskazuje na to, że biało-czerwoni nie będą rozstawieni w marcowych barażach. Wystarczy, że Turcja pokona we wtorek reprezentację Czarnogóry i to oni, a nie Polacy rozegrają półfinał baraży na własnym stadionie. Rozstawienie z pewnością okazałoby się pomocne, jednak czy na dłuższą metę ma ona naprawdę aż tak duże znaczenie? By zakwalifikować się na mundial i tak trzeba wygrać z tymi silniejszymi, a to czy spotkamy się z nimi w półfinale czy finale baraży to już niewielka różnica. 

Niemniej jednak ewentualne rozstawienie mogłoby sporo biało-czerwonym ułatwić. Będąc rozstawionym, nie moglibyśmy już w półfinale trafić na reprezentację Portugalii czy Włoch, które wydają się głównymi kandydatami do zajęcia dwóch z trzech dostępnych miejsc. Będąc rozstawionym moglibyśmy trafić na drużyny pokroju Macedonii Północnej, Finlandii czy Czech, których oczywiście nie sposób teraz lekceważyć, ale nie są to aż tak silne europejskie firmy. Nawet będąc nierozstawionym, sporo zależeć będzie od szczęścia w losowaniu. Oczywiście po pierwsze należałoby naprawić wszystkie wyraźnie widoczne mankamenty w naszej grze, ale warto spojrzeć na kogo biało-czerwoni mogą natrafić w swojej barażowej przygodzie.

Jako rozstawieni

Do końca fazy grupowej eliminacji pozostało jeszcze kilka spotkań, więc zestawienie to ma póki co charakter poglądowy. Załóżmy jednak, że biało-czerwonym się poszczęści i ani Walia, ani Turcja, ani Norwegia nie wygrają we wtorek swoich meczów. Oznaczać to będzie, że w półfinałach będziemy rozstawieni i pierwszy barażowy mecz rozegramy na Stadionie Narodowym. Wówczas do Warszawy przyjechać mogą reprezentacje Macedonii Północnej, Walii, Czech, Austrii, Turcji lub Norwegii i Finlandii.

Czy jest sens zastanawiać się z kim z tego grona grałoby się nam łatwiej a z kim trudniej? W ewentualnym finale i tak będzie czekał na nas znacznie trudniejszy rywal. Ponadto, od pierwszego meczu barażowego wciąż dzielą nas ponad cztery miesiące więc próba określenia w jakiej formie będą te drużyny w marcu przypomina wróżenie z fusów. Biorąc jednak pod uwagę wyłącznie rezultaty osiągane w grupie eliminacyjnej oraz klasę rywali, to wydaje się, że najłatwiej grałoby się nam z reprezentacjami Finlandii lub Ukrainy i Macedonii Północnej.

Jako nierozstawieni

Co w przypadku, gdy Turcja wygra z Czarnogórą? Wówczas nasza droga na mundial odrobinę się skomplikuje. Wtedy to biało-czerwonych czeka barażowy wyjazd. W jakie miejsca może udać się delegacja polskich kibiców? Portugalia, Włochy, Szkocja, Rosja, Szwecja, Turcja – to najbardziej prawdopodobne kierunki. W tym przypadku starcie z którąkolwiek z tych drużyn będzie wymagającą przeprawą.

Kogo warto byłoby uniknąć? Jako pierwsze na myśl przychodzą reprezentacje Portugalii i Włoch, ale równie trudne mogą być wyjazdy do Rosji, Turcji czy Szkocji. Z grona drużyn rozstawionych, najszczęśliwszym trafem mogłaby być chyba reprezentacja Szwecji, która w ostatnim czasie również mierzy się z własnymi problemami. Chcąc awansować na mundial trudno jednak będzie uniknąć starcia, z którąś z innych wymienionych wcześniej ekip.

***

Losowanie barażowych drabinek turniejowych odbędzie się 26 listopada w Zurychu. W ramach każdej drabinki rozegraną zostaną półfinały, których zwycięzcy zmierzą się później ze sobą w finałach. Ich stawką będzie bilet do Kataru. Do rozdysponowania w barażach pozostają więc zaledwie trzy miejsca i żeby pojechać na mundial konieczne będzie odniesienie dwóch zwycięstw.